Test kolejnej ważnej strefy cenowej Fibonacciego
Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z trzydziestodwupunktową luką hossy. W wyniku tak silnego uderzenia popytu, już na samym wstępie notowań przełamaniu uległa ważna strefa oporu Fibonacciego: 1788 – 1796 pkt.
05.05.2009 09:36
Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj z trzydziestodwupunktową luką hossy. W wyniku tak silnego uderzenia popytu, już na samym wstępie notowań przełamaniu uległa ważna strefa oporu Fibonacciego: 1788 – 1796 pkt.
Po tym wyłamaniu ruch wzrostowy jeszcze bardziej przyspieszył, co w konsekwencji zaowocowało naruszeniem bariery podażowej Fibonacciego: 1831 – 1835 pkt., zbudowanej na bazie współczynnika 1.13.
Kolejne fazy sesji były tak naprawdę powieleniem schematu obowiązującego już od kilku sesji. Po gwałtownym i zdeterminowanym ataku byków rynek wszedł bowiem na długie godziny w fazę stabilizacji, a zakres zmienności na kontraktach wykluczał możliwość stosowania jakichkolwiek strategii intradayowych. Wartą odnotowania kwestią pozostawało jednak to, że strona popytowa cały czas kontrolowała sytuację na parkiecie, tłumiąc w zarodku każdą próbę przejęcia inicjatywy przez sprzedających. Istotną rolę odgrywał także zakres cenowy: 1831 – 1835 pkt., który przeobraził się w zaporę popytową. Nie mogło zatem dziwić to, że w końcowej fazie sesji byki zaatakowały ponownie, w wyniku czego nastąpiło wybicie górą z „kreślonej” w trakcie sesji konsolidacji. Ostatecznie zamknięcie FW20M09 wypadło na poziomie: 1862 pkt., co stanowiło ponad czteroipółprocentowy wzrost wartości kontraktu w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia.
Wczorajsze przełamanie strefy cenowej Fibonacciego: 1788 – 1796 pkt., w której koncentrowały się projekcje wiarygodnej formacji XABCD było oznaką siły rynku i stanowiło zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego. Bardzo często, po zanegowaniu układu fal XABCD bazującego na współczynniku 0.886 i spełniającego zależność: AB = CD, rynek „obiera sobie za cel” strefę cenową w której grupuje się zniesienie 1.13, bądź 1.272. Jak wiadomo dokładnie z takim scenariuszem mieliśmy wczoraj do czynienia, a odzwierciedleniem tego było test kolejnej strefy oporu: 1858 – 1865 pkt. W swoich komentarzach online zasugerowałem, by częściowo zrealizować tutaj zysk z długich pozycji, gdyż tak się ciekawie złożyło, iż w wymienionym rejonie przebiegała także górna linia Pitchforka (skonstruowana na bazie wykresu 30-minutowego). Ta okoliczność podwyższa jak wiadomo wiarygodność każdej strefy cenowej Fibonacciego. Przestrzegając zatem pewnych zasad związanych z zarządzaniem wielkością pozycji, wydaje się, że tego typu obszary cenowe
stanowią dogodne miejsce do częściowego realizowania zysków. Niemniej jednak, jeśli bykom uda się pokonać tutaj sprzedających, powinniśmy wówczas rozważyć ponowne otwarcie tych pozycji. W tym kontekście zwracałbym cały czas uwagę na zakres: 1858 – 1865 pkt. i na bazie tych obserwacji próbował oceniać siłę rynku. Jeśli bowiem po naruszeniu poziomu: 1865 pkt. (a biorąc pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za oceanem jest to bardzo prawdopodobny scenariusz) strefa przeobrazi się w stabilną zaporę popytową (tak jak nastąpiło to wczoraj w przypadku zakresu: 1831 – 1835 pkt.), ruch wzrostowy powinien wówczas dotrzeć do kolejnego zgrupowania zniesień: 1918 – 1923 pkt. Inny wariant, to oczywiście jedynie krótkotrwałe naruszenie strefy: 1858 – 1865 pkt.
W takim przypadku zachowałbym ostrożność i raczej potraktował taką sytuację jako sygnał krótkookresowego wyczerpywania się potencjału wzrostowego kontraktów. Po tak silnym ruchu cenowym z jakim mamy obecnie do czynienia, chwilowa słabość byków nie powinna stanowić specjalnie wielkiego zaskoczenia. Niemniej, po przełamaniu znanego nam już obszaru cenowego: 1858 – 1865 pkt., ruch wzrostowy powinien teoretycznie dotrzeć do poziomu wytyczonego przez szczyt ustanowiony 6 stycznia br. (choć w tym kontekście nie bagatelizowałbym również strefy Fibonacciego: 1918 – 1923 pkt.).
Osobiście wstrzymałbym się na razie z wdrażaniem jakichkolwiek strategii sprzedażowych, choć inwestorzy działający „w daytradingu” mogliby rozważyć sprzedaż kontraktów, jeśli ich notowania konsekwentnie przebiegałyby poniżej zakresu: 1858 – 1865 pkt. Nie można wykluczyć, że taka okoliczność stanowiłaby zapowiedź testu znanego nam już obszaru cenowego: 1788 – 1796 pkt. W przypadku kontynuacji ruchu wzrostowego zwróciłbym jak wiadomo uwagę na zakres: 1918 – 1923 pkt., gdzie prawdopodobnie ponownie zamknąłbym część długich pozycji.
Paweł Danielewicz Analityk Techniczny pawel.danielewicz@bzwbk.pl
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |