Test strefy: 2325 – 2329 pkt.

Wracając jeszcze do sesji wtorkowej warto przypomnieć, że istotną rolę odegrała wówczas intradayowa zapora popytowa Fibonacciego: 2352 – 2354 pkt. Jak wiadomo bykom udał się ją wybronić, a dodatkowo w końcowej fazie handlu doszło do wykrystalizowania się kilkunastopunktowego ruchu odreagowującego.

Test strefy: 2325 – 2329 pkt.
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

23.02.2012 | aktual.: 23.02.2012 08:16

Pierwsze minuty środowej sesji przebiegły pod znakiem kontynuacji tej tendencji, jednak impet fali wzrostowej bardzo szybko wyczerpał się. Tak więc zamiast dominacji byków, na rynku zaczął stopniowo rozwijać się silny impuls podażowy, który jeszcze w przedpołudniowym fragmencie sesji dotarł ponownie do wymienionego wcześniej wsparcia: 2352 – 2354 pkt.

Ponieważ przebiegała tutaj także median line, w/w przedział odznaczał się nieco większym poziomem wiarygodności, choć w dalszym ciągu była to jedynie lokalna zapora cenowa. Tym razem jednak przełamanie strefy Fibonacciego wraz z ML okazało się wartościowym (intradayowym) wskazaniem technicznym. Fala spadkowa nabrała bowiem rozpędu i wszystko wskazywało na to, że kontrakty zdołają dotrzeć do kluczowej zapory popytowej: 2325 – 2329 pkt. (warto podkreślić, że wiodące rynki akcyjne również zachowywały się słabo).

Ostatecznie taki właśnie scenariusz urzeczywistnił się, a dodatkowo z rejonu cenowego: 2325 – 2329 pkt. bykom udało się zainicjować niewielki ruch kontrujący. Niepokojącą kwestią pozostawało jedynie to, że ponownie na tle parkietów europejskich zachowywaliśmy się relatywnie słabiej. Obóz byków starał się jednak nie dopuści do zanegowania 2325 – 2329 pkt., co generalnie należało interpretować pozytywnie (choć działania odwetowe inicjowane przez popyt nie wyglądały niestety zbyt przekonująco).

Obraz
© Wykres FW20H12

Po niezwykle nudnej końcówce zamknięcie marcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2333 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20H12 w relacji do wtorkowej ceny odniesienia wynoszący aż 1.52%.

Z załączonego wykresu wynika, że kontrakty opuściły wczoraj korytarz cenowy wytyczony przez czerwone linie kanału trendowego. Silny impuls podażowy wytracił jednak swój impet w przedziale wsparcia Fibonacciego: 2325 – 2329 pkt. Jak już podkreślałem w swoich wcześniejszych opracowaniach, we wskazanym rejonie koncentrują się między innymi projekcje prowzrostowej formacji ABCD.

Skoro mamy zatem do czynienia z układem „wspierającym” obóz byków, należy spodziewać się tutaj wzrostu presji ze strony kupujących. Dodatkowym elementem wzmacniającym strefę są także dwie linie: median line i wewnętrzna linia trendu. Problematyczną kwestią w całym tym rozumowaniu pozostaje jedynie to, że popyt już od pewnego czasu wykazuje się ogromną biernością. Nasz rynek fatalnie prezentuje się także na tle wiodących parkietów Eurolandu.

Zanegowanie strefy: 2325 – 2329 pkt. byłoby zatem kolejnym dowodem świadczącym o powolnym wypalaniu się potencjału wzrostowego warszawskiego rynku. W takim przypadku doszłoby prawdopodobnie do konfrontacji w przedziale: 2298 – 2303 pkt. zbudowanym na bazie dwóch zniesień wewnętrznych: 38.2% i 61.8%. Warto nadmienić, że w okolicy wskazanej strefy wypada także projekcja AB = CD (czyli mamy tutaj do czynienia z układem symetrycznym).

Zaprezentowany przedział cenowy również plasuje się zatem bardzo wysoko w hierarchii ważności. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że poddanie wsparcia: 2298 – 2303 pkt. byłoby dowodem świadczącym o ogromnej słabości rynku, i co się z tym wiąże, stanowiłoby zapowiedź kontynuacji ruchu spadkowego.

W pierwszej kolejności zwróciłbym jednak uwagę na przetestowaną wczoraj strefę: 2325 – 2329 pkt. W swoim opracowaniu online (godz. 9.30) przedstawię intradayową zaporę podażową, po przełamaniu której uzyskalibyśmy cenną informację rynkową potwierdzającą wzrost presji popytowej na FW20H12. To sugerowałoby z kolei możliwość wykrystalizowania się następnej podfali wzrostowej.
Podsumowując można stwierdzić, że kontrakty dotarły wczoraj do istotnego węzła popytowego Fibonacciego. Jeśli bykom nie uda się wybronić tej strefy, automatycznie zostanie wówczas wygenerowany kolejny sygnał słabości rynku. W takim przypadku kluczowe znaczenie przypisałbym przedziałowi wsparcia: 2298 – 2303 pkt., zbudowanemu na bazie dwóch zniesień wewnętrznych: 38.2% i 61.8%.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

futuresnotowaniaanaliza techniczna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)