Test strefy wsparcia: 2616 – 2622 pkt
Już w pierwszych minutach piątkowej sesji na FW20Z10 doszło do wykreowania się stosunkowo silnego ruchu spadkowego. Bykom dość szybko udało się skontrować tę inicjatywę, jednak trzeba przyznać, że był to trochę wymuszony ruch i nie charakteryzował się zbyt dużą wiarygodnością.
29.11.2010 08:28
Nie mogło zatem dziwić to, że po tym nieudanym odbiciu niedźwiedzie ponownie zdołały uzyskać zauważalną przewagę nad swoim przeciwnikiem. Odzwierciedleniem tego było szybkie dotarcie kontraktów do ważnej (eksponowanej przeze mnie w zeszłotygodniowych komentarzach) strefy wsparcia Fibonacciego: 2616 – 2622 pkt.
Jak wiadomo to tutaj właśnie doszło do uformowania się ważnego punktu zwrotnego (głównie za sprawą poprawiającego się klimatu inwestycyjnego na rynkach Eurolandu), po czym już do końca sesji popyt starał się w jak największym stopniu zneutralizować skalę przedpołudniowej przeceny. Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2640 pkt (minimum sesji wypadło na 2610 pkt).
Stanowiło to spadek FW20Z10 w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 1.09%.
W piątek 19 listopada doszło na wykresie kontraktów do przełamania stosunkowo istotnej zapory popytowej: 2670 – 2675 pkt. Jak wiadomo koncentrowały się tutaj między innymi projekcje symetrycznej, prowzrostowej formacji ABCD. Zanegowanie tak określonego wsparcia można było zatem potraktować jako stosunkowo silny, krótkoterminowy sygnał sprzedaży, stanowiący jednocześnie zapowiedź kontynuacji ruchu spadkowo i testu podobnego pod względem wiarygodności przedziału wsparcia Fibonacciego: 2616 – 2622 pkt.
Wspominam o tym, gdyż po burzliwym i charakteryzującym się sporą zmiennością poprzednim tygodniu, dopiero w piątek 26 listopada niedźwiedziom udało się zrealizować ten cel. W rejonie: 2616 – 2622 pkt strona popytowa rzeczywiście podjęła zatem działania obronne, choć nie obeszło się bez niewielkiego naruszenia poziomu 2616 pkt (na WIG-u 20 analogiczny zakres wsparcia: 2621 – 2625 pkt został w jeszcze większym stopniu naruszony). Tak czy inaczej w piątek bykom udało się na FW20Z10 wybronić stosunkowo ważną zaporę popytową, w rejonie której przebiegała także median line.
Skoro mowa o ML, to nie sposób nie wspomnieć obecnie o „czerwonym” Pitchforku. Na załączonym wykresie przedstawiłem jego punkty startowe, a także tzw. linię pięćdziesięcioprocentową. Warto zwrócić uwagę, że w jej rejonie przebiega dokładnie zniesienie 38.2% całego bieżącego impulsu spadkowego (niebieska, przerywana linia). Jest to według mnie stosunkowo istotna, krótkoterminowa zapora podażowa, gdzie spodziewam się już sporej presji ze strony obozu sprzedających. Wydaje się zatem, że jest to dobre miejsce do umieszczenia zlecenia zabezpieczającego dla przynajmniej części krótkich pozycji. Tak więc kilka punktów ponad poziomem 2671 pkt umiejscowiłbym w/w zlecenie, zwracając także uwagę na wyeksponowany na wykresie przedział Fibonacciego: 2690 – 2693 pkt. To według mnie również ważny obszar cenowy i osobiście wątpię, by bykom udało się w najbliższym czasie przedrzeć ponad jego zakres.
Zlecenie zabezpieczające dla wszystkich krótkich pozycji umieściłbym zatem kilka punktów ponad poziomem 2693 pkt, a w przypadku kontynuacji odreagowania wzrostowego i zanegowania w/w bariery cenowej poważnie rozważyłbym kwestię otwarcia pozycji długich. Już jednak w wymienionym wcześniej rejonie: 2671 pkt aktywność podaży powinna być zauważalnie większa. Niemniej jednak bieżący tydzień rozpoczynamy w dość dobrych nastrojach (gdy przygotowuję opracowanie kontrakty na amerykańskie indeksy zyskują już ponad 0.5% na wartości), tak więc nie można wykluczyć, że bykom uda się dzisiaj „pociągnąć” temat zainicjowanego w piątek (w popołudniowej fazie handlu) odreagowania wzrostowego.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz DM BZ WBK