To jeszcze nie koniec umocnienia dolara. Może kosztować nawet 4,21 złotego

Zobacz, najnowszą prognozę dla amerykańskiej waluty.

To jeszcze nie koniec umocnienia dolara. Może kosztować nawet 4,21 złotego
PeteLinforth / pixabay (CC0 Public Domain)
34

Nawet 4,21 złotego będzie trzeba zapłacić w 2017 roku za dolara. Będzie to efekt przede wszystkim podwyżek stóp procentowych w USA.

Taką prognozę postawił w swojej najnowszej analizie Enrique Diaz-Alvarez, dyrektor ds. oceny ryzyka w brytyjskiej firmie Ebury, zajmującej się transakcjami walutowymi przedsiębiorstw. Według niego dolar będzie stopniowo umacniał się przez cały przyszły rok.

"Od dawna uważamy, że stopniowy wzrost stóp procentowych w USA powinien doprowadzić do trwałego umocnienia kursu dolara w stosunku do niemalże wszystkich głównych walut. Umocnienie dolara byłoby szczególnie widoczne w stosunku do euro z uwagi na działania Europejskiego Banku Centralnego (EBC), które w dalszym ciągu skierowane są na łagodzenie polityki pieniężnej" - czytamy w analizie.

Enrique Diaz-Alvarez prognozuje, że w przyszłym roku za dolar będzie trzeba zapłacić średnio 4,12 złotego, ale w 2017 roku jego kurs dojdzie już do 4,21 złotego, czyli ponad 20 groszy więcej niż obecnie.

W ostatnich tygodniach złoty wyraźnie osłabił się w stosunku do amerykańskiej waluty. Za dolara trzeba było zapłacić nawet ponad 4 złote. Wszystko przez rynkowe spekulacje na temat tego, że władze monetarne USA podczas grudniowego posiedzenia zdecydują się na pierwszą od dziewięciu lat podwyżkę stóp procentowych. Decyzję w tej sprawie poznamy w najbliższą środę wieczorem.

"Rynek wydaje się akceptować działania FED, a wzrost prawdopodobieństwa grudniowej podwyżki stóp procentowych szacowany jest na około 70 procent. Uważamy, że powinno ono być jeszcze wyższe, a biorąc pod uwagę brak globalnego kryzysu finansowego, wydaje nam się, że w trakcie następnego posiedzenia Federalnego Komitetu do spraw Otwartego Rynku, które odbędzie się 16 grudnia, Rezerwa Federalna podniesie stopy procentowe o 25 punktów bazowych" - pisze Enrique Diaz-Alvarez.

Źródło artykułu: money.pl

Wybrane dla Ciebie

Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
Mają sankcje. Rosyjski dyskont w Warszawie nic sobie z nich nie robi
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
ZUS wysyła listy do emerytów. "Warto, aby każdy dokładnie przeczytał"
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
"Inwestor się rozszalał". To miała być tylko niewielka altana na ROD
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów
Kradną z nich miedź na potęgę. Nowy cel złodziejów
Skandal w Małopolsce. "Próby tuszowania prawdy"
Skandal w Małopolsce. "Próby tuszowania prawdy"
W tej sieci zakupy są najtańsze. Różnice sięgają ponad 150 zł
W tej sieci zakupy są najtańsze. Różnice sięgają ponad 150 zł
Podróbki zalewają Polskę. Fałszywe kosmetyki to już plaga
Podróbki zalewają Polskę. Fałszywe kosmetyki to już plaga
Największy hotel w Polsce szuka pracowników. Jeszcze przed otwarciem
Największy hotel w Polsce szuka pracowników. Jeszcze przed otwarciem
Gigant z USA bankrutuje. Zamknie pół tysiąca sklepów
Gigant z USA bankrutuje. Zamknie pół tysiąca sklepów
Kierowcy będą musieli płacić? Parking przy jeziorze może być płatny
Kierowcy będą musieli płacić? Parking przy jeziorze może być płatny
Zamykają kultowy sklep rybny. Pojawiła się kartka. "Tu jest mój dom"
Zamykają kultowy sklep rybny. Pojawiła się kartka. "Tu jest mój dom"
Nowa usługa w popularnym dyskoncie. Nie trzeba szukać banku
Nowa usługa w popularnym dyskoncie. Nie trzeba szukać banku