To koniec Kredyt Banku
Marka Kredyt Bank znika z rynku. Jej klientów całkowicie przejmuje BZ WBK, który dzięki transakcji staje się trzecią bankową siłą w naszym kraju.
Gdy na początku tego roku BZ WBK kupił Kredyt Bank, stało się jasne, że ta druga marka zniknie z rynku. Najpierw na jego oddziałach pojawiły się reklamy z Chuckiem Norrisem - twarzą BZ WBK. Później placówki obu banków częściowo ujednoliciły ofertę.
Obie instytucje swoich klientów na zmianę szykowały ponad dziewięć miesięcy, choć kluczowe były te ostatnie.
- Już 8 września w serwisach transakcyjnych kolorystyka marki Kredyt Bank została zmieniona na zieloną, a od 9 września strona kredytbank.pl została przekierowana na bzwbk.pl. O tych zmianach informujemy klientów już od miesiąca poprzez obie strony internetowe: w formie grafiki prezentującej zmiany, w serwisach bankowości elektronicznej KB, poprzez infolinię oraz w placówkach, gdzie wyłożono specjalne ulotki z informacją o zmianach - mówi WP.PL Marcin Obroniecki z biura prasowego BZ WBK.
Nadal jednak klienci dawnego Kredyt Banku mogą się logować do bankowości internetowej poprzez kb24.pl. Strona zmieniła jednak kolorystykę z niebieskiej na zieloną, tak by przypominała, że logujący się są już klientami BZ WBK. Zmiany wizualne nie łączą się jednak z przymusem zmiany oferty konta.
- Klienci Banku Zachodniego, korzystający z oferty marki "Kredyt Bank", nie muszą rezygnować ze swoich produktów. Część produktów została wycofana ze sprzedaży, jednak będą one nadal obsługiwane i klienci mogą z nich korzystać - tłumaczy Marcin Obroniecki. - 9 września zostanie zakończony proces ujednolicania oferty produktowej połączonego banku. Od tej chwili we wszystkich placówkach dostępna będzie jedynie oferta produktów Banku Zachodniego WBK - dodaje.
Połączenie BZ WBK i Kredyt Banku może nieźle zamieszać na naszym rynku bankowym. Suma bilansowa obu instytucji to mniej więcej 105 mld zł. Dzięki temu powstaje trzeci pod względem wielkości bank w Polsce, który wyprzedza m.in. ING czy BRE Bank (marki mBank i MultiBank). Przed BZ WBK teraz tylko Pekao (suma bilansowa ok. 151 mld zł) oraz PKO BP (ok. 193,5 mld zł).
- Dzięki połączeniu BZ WBK z Kredyt Bankiem powstał trzeci co do wielkości bank w Polsce pod względem aktywów, portfela kredytowego i depozytów. Połączony BZ WBK dysponuje siecią liczącą ok. 1000 placówek i obsługuje ok. 4 mln klientów - mówi Marcin Obroniecki.
Zarządzający nowym bankiem zaczynają jednak od zwolnień. Zamkniętych zostanie ok. 50 placówek - głównie tam, gdzie logo BZ WBK i logo Kredyt Banku były na przykład na tej samej ulicy. Zdaniem niektórych bankowych ekspertów połączenie nie jest dobrą informacją dla klientów, bo jednak w pewien sposób ograniczy konkurencję.
BZ WBK już od mniej więcej roku podwyższa prowizje za karty czy prowadzenie konta. Jednocześnie ograniczył także różnego rodzaju cashbacki, pozwalające zarobić klientom. Bank nie ujawnia, ile będzie kosztować go rebranding i połączenie, ale szacuje się, że to nawet kilkaset milionów zł. Pieniądze zwracać mają się już w 2014 roku.
Nie wiadomo natomiast, czy to ostatnia zmiana logo w tych bankach. BZ WBK należy bowiem do hiszpańskiego Santandera. To jeden ze światowych gigantów w bankowości. Wszędzie tam, gdzie się pojawia, a jest w kilkudziesięciu krajach, zmienia lokalną nazwę banku na Santander. Hiszpanie BZ WBK kupili w 2010 roku, na razie jednak koloru zielonego na czerwony (barwy Santandera) nie zamienili.
Równolegle rozwijają w naszym kraju Santander Consumer Bank - skupia się głównie na kredytach samochodowych. Być może do połączenia tego banku z BZ WBK dojdzie, gdy ostatecznie uda się już dokończyć połączenie z dużo większym Kredyt Bankiem.