Top 7 wypadków w pracy

Przepisy BHP zawierają ogólne wskazówki jak zachować się bezpiecznie na stanowisku pracy. Wewnętrzne regulaminy firmowe podają bardziej szczegółowe informacje dotyczące konkretnych maszyn, urządzeń, pomieszczeń. Pracownik jednak sam powinien przewidywać możliwe zagrożenia i aktywnie ich unikać. Nikt nie jest Supermanem, który bez najmniejszej szkody przyjmie na głowę paczkę spadającą z najwyższej półki. Nie każdy jest też Spider-Manem, żeby w ostatnim momencie odskoczyć na bezpieczną odległość od wybuchającego ekspresu do kawy.

Ciekawą inspiracją w treningu przewidywania wypadków w pracy są horrory, a zwłaszcza seria „Final Destination” (polski tytuł: „Oszukać przeznaczenie”), składająca się z pięciu filmów. Po ich uważnym obejrzeniu można „opracować” siedem najbardziej popularnych przyczyn wypadków, jakie mogą się zdarzyć w pracy. Gdy już znamy te przyczyny, łatwo jest przygotować środki zaradcze oraz system wczesnego ostrzegania. A potem cieszyć się dobrym zdrowiem w pracy.

Lista nie jest ułożona w jakiejś przemyślanej kolejności

Aha, lektura całego tekstu za jednym razem może wywołać lekkie kręcenie w żołądku, jeśli nie jesteś fanem horrorów. Upewnij się więc, że masz pod ręką łyk wody i nie musisz iść po niego do kuchni, gdzie po drodze może czaić się całkiem sporo zagrożeń, których jeszcze nie znasz.

1. Przedmioty spadające z wysokich półek i szaf

Zagrożenie spadającymi przedmiotami polega nie tylko na bezpośredniej ranie na skutek zderzenia z głową lub inną częścią ciała. To także szok, na który ciało reaguje automatycznie odsunięciem się w bok. Jeśli w pobliżu znajduje się inne źródło zagrożenia np. gorący piec, ostry kant, wystający gwóźdź, w stosunku do którego normalnie zachowujesz czujność, w szoku możesz wpaść prosto na nie i zrobić sobie jeszcze większą krzywdę.

2. Woda plus prąd

Nikt rozsądny świadomie nie oblewa wodą komputera ani żadnego innego sprzętu elektronicznego. Jednak sporo osób lubi mieć w pobliżu kwiatki w doniczce (i podlewać je od czasu do czasu) lub w wazonie. Moment nieuwagi, przykry zbieg okoliczności, głupi żart typu nastraszenie lub zachybotanie krzesłem kretynów uważających się za pracowników, mogą sprawić, że woda, którą do tej pory trzymasz bezpiecznie w ręku w butelce lub w kubku, opuszcza naczynie i zgodnie z zasadą „w dół” pędzi w kierunku pracującego komputera. Kilka iskier, dym i pożar lub porażenie prądem gotowe.

3. Jakiekolwiek substancje na podłodze

Nie chodzi wyłącznie o substancje, o których wiemy że są śliskie lub które wyglądają na śliskie typu smary czy tłuszcze. Każda rzecz leżąca na podłodze w specyficznych warunkach może stać się śliska – a szczególnie wtedy, gdy postawimy na niej nogę i przeniesiemy na tę nogę ciężar ciała. Nawet zwykła kartka papieru – rzecz typowa i absolutnie niepodejrzewana o śliskość – może zafundować nam fikołka. I tak samo jak w poprzednich dwóch wypadkach – upadek sam w sobie nie musi być groźny, mały guz i wielki siniak. Ale w szoku możemy machać rękami i niechcący zahaczyć np. o kabel monitora lub ekspresu do kawy. Upadając możemy trafić w kant stołu.

4. Nagłe ruchy lub nagłe zatrzymanie się

Wszystkie wypadki samochodowe mają swoje źródło w nagłym ruchu lub w nagłym zatrzymaniu się. Większość przekleństw, które wydobywają się z budki kierowcy autobusu i docierają do uszu pasażerów, ma swoje źródło w nagłym ruchu samochodu na sąsiednim pasie lub na nagłym zatrzymaniu się samochodu przed przednią szybą. Dość duża część zderzeń przy bramkach metra jest spowodowana tym, że osoba idąca z przodu zaczyna szukać biletu lub karty, orientuje się że nie ma jego lub jej w podręcznej kieszeni i sięga do torby w poszukiwaniu – oczywiście zatrzymując się w tym czasie. Osoba idąca z tyłu nie widzi całej procedury poszukiwania i orientuje się w sytuacji dopiero wtedy, gdy wpadnie na plecy osoby szukającej biletu lub karty. Dokładnie tak samo dzieje się w miejscach pracy: biurach, fabrykach, halach, korytarzach.

5. Przedmioty leżące nie na swoich miejscach, odłożone „na moment” i na „schowam później” – plus niezabezpieczone przedmioty z punktowymi końcami i przedmioty o zakończeniu rurkowym

Utrzymanie porządku w miejscu pracy uznajemy za przejaw kontroli pracodawcy nad naszym zachowaniem. Szczególnie męczące jest chowanie i wyciąganie tych rzeczy, z których korzystamy najczęściej: nożyczek, widelców, butelek, spinaczy. Prawdopodobnie tysiące razy w biurach omal nie doszło do wypadku z użyciem ręki i zszywacza/dziurkacza, który zamiast leżeć w szufladzie leżał na biurku, a w jego szczękach nie znajdował się kawałek grubej tektury. Jeśli z nich nie korzystasz, wszystkie narzędzia powinny być zamknięte w pudełku lub w szufladzie.

6. Wystawanie części ciała lub przedmiotów poza obrys większych brył

Częste zdarzenie na korytarzu szpitalnym: sanitariusz lub pielęgniarz pchają przed sobą wózek lub łóżko z pacjentem. Korytarz jest wąski, a jeszcze są na nim krzesła z osobami oczekującymi na przyjęcie przez lekarza. Gdy przejeżdża wózek, wszyscy podkulają nogi, żeby wózek nie przejechał ich po palcach.

Równie częste zdarzenie na ulicy: samochód został zaparkowany nieprawidłowo. Jego tylna część wystaje poza obrys miejsca postojowego. Jeśli nadjedzie drugi samochód i jego kierowca będzie się spieszył, może niewłaściwie ocenić odległość. Zamiast elegancko zaparkować, to elegancko stuknie tamte auto.

Na tej samej zasadzie powinno się zawsze wiedzieć ile ciebie wystaje na korytarzu, poza obrębem boksu lub pokoju. Nie należy też wychylać się przez okno.

*7. Zamknięcia i wszelkiego typu blokady * Zamknięcia to techniczne mechanizmy. Działają, jeśli nic nie dostanie się w ich środek i nie zatrzyma przesuwających się trybików. Ponieważ zwykle funkcjonują w warunkach gdzie łatwo o różne drobinki (wnętrze samochodu, hala fabryczna, magazyn), po jakimś czasie gromadzą w środku całkiem sporo śmieci. Śmieci te mogą zablokować lub odblokować zapadkę zamknięcia w najmniej oczekiwanym momencie np. pasów bezpieczeństwa podczas jazdy samochodem, drzwi podczas przechodzenia przez nie, klapki ekspresu parzącego kawę podczas pochylania się nad nim.

(BONUS) Wyjmowanie przedmiotów z głębi półek lub szaf bez uprzedniego wyciągnięcia rzeczy stojących bliżej. Nie chodzi tutaj o spadające przedmioty (o których pisaliśmy w punkcie pierwszym), ale o wszelkie ostre przedmioty, które ktoś kiedyś wrzucił „na później” i już potem ich nie zabezpieczył. Wkładanie ręki do takiej półki lub szafy jest

(MEGA BONUS) Robienie tego „na ślepo” czyli np. stojąc na niskim stołku i nie widząc dokładnie co znajduje się na półce.

Miro Konkel, Mario Ludwiński
/AS