Transfer zielonych technologii jednym z problemów konferencji Rio+20

Transfer do krajów rozwijających się technologii pozwalających rozwijać "zieloną" gospodarkę - to jeden z głównych spornych problemów, dyskutowanych w czasie ONZ-owskiej konferencji Rio+20 ws. zrównoważonego rozwoju.

Szef biura Sekretarza Generalnego ONZ ds. konferencji Nikhil Seth poinformował, że atmosfera towarzysząca negocjacjom porozumienia, jakim ma zakończyć się konferencja, jest bardzo dobra, jednak nie jest ono jeszcze gotowe. Ma to być dokument o charakterze politycznym - dobrowolne zobowiązanie się państw członkowskich do wprowadzania rozwiązań na rzecz zrównoważonego rozwoju, sprzyjających m.in. zmianie gospodarki na "zieloną" - lepiej gospodarującą surowcami i bardziej przyjazną środowisku.

Seth wyjaśniał, że rokowania mają ponadto doprowadzić do uzgodnienia takich kluczowych spraw, jak mechanizmu transferu technologii z krajów bardziej do mniej rozwiniętych, rozwiązań finansowych, a także tego, czym jest "zielona gospodarka" - różne państwa inaczej rozumieją ten termin.

Z informacji przekazywanych przez obecne na konferencji organizacje pozarządowe wynika jednak, że w czasie negocjacji dotyczących transferu technologii mających pomóc zmienić gospodarkę na "zieloną" - przyjazną środowisku i jednocześnie stymulującą rozwój społeczny - niektóre państwa oraz Unia Europejska zażądały wykluczenia dopuszczalności pewnych rozwiązań, głównie dotyczących ochrony patentowej technologii mających podlegać transferowi.

Grupa 77 rozwijających się państw domaga się z kolei utworzenia m.in. na potrzeby tego transferu specjalnego funduszu w wysokości 30 mld dolarów rocznie, ale od 2018 r. kwota ta miałaby wzrosnąć ponad trzykrotnie - do 100 mld dol. rocznie. Nie ma jednak na to zgody tych, którzy na taki fundusz mieliby się złożyć, i - jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli tych krajów - w Rio prawie na pewno takiej zgody nie będzie.

Raport o korzyściach płynących z przestawienia gospodarki na "zieloną" w słabo rozwiniętych krajach zaprezentował na konferencji Poverty-Environment Partnership (PEP) - organizacja agencji pomocowych, banków finansujących rozwój, agend ONZ i organizacji pozarządowych. Raport ten stwierdza, że znaczące zwiększenie skali działających już projektów z zakresu "zielonej gospodarki" - w szczególności w krajach rozwijających się - może dać potrójną korzyść: tworzenie miejsc pracy, poszanowanie środowiska oraz ograniczenie biedy. Do pokonania istniejących barier rozwojowych oraz zapewnienia maksimum korzyści społeczeństwom potrzebne są jednak inwestycje i reformy - stwierdza dokument.

Jak ocenił w dokumencie zastępca Sekretarza Generalnego ONZ Achim Steiner, wielkim wyzwaniem jest opracowanie odpowiednich programów politycznych i finansowych oraz pakietów pomocy społecznej, by szybko powiększyć skalę realizacji projektów zrównoważonego rozwoju.

W dokumencie padają konkretne przykłady pożądanych działań, jak np. sfinansowane przez Norwegię moratorium na wycinkę tropikalnego lasu na indonezyjskiej części wyspy Borneo, co zaowocowało szybką poprawą stanu środowiska, czy budowa farm wiatrowych w Mongolii i Etiopii, które to projekty jednocześnie tworzą miejsca pracy i powiększają możliwości energetyczne tych krajów. Mongolię ocenia się w raporcie jako kraj mogący w przyszłości eksportować "czystą" energię elektryczną do sąsiadów.

Raport wskazuje też na przykład Ugandy, która w ciągu kilku lat gwałtownie zwiększyła eksport żywności, uprawianej ekologicznymi metodami, co pozwoliło tysiącom farmerów zwiększyć zyski nawet trzykrotnie.

Jednym z celów konferencji w Rio jest też zebranie i uporządkowanie dobrowolnych deklaracji państw ws. wprowadzania rozwiązań z zakresu zrównoważonego rozwoju. Organizatorzy konferencji poinformowali, że do czwartku wpłynęło ich 229, z czego znacząca większość dotyczy edukacji. 22 kraje zadeklarowały też wzrost produkcji energii ze źródeł odnawialnych do 2020 r.

Z Rio de Janeiro Wojciech Krzyczkowski

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?