Trudne czasy w branży alkoholowej

Wódka to artykuł niemal obowiązkowy nawet w niewielkim sklepie. Klienci najczęściej wybierają wódki czyste z ekonomicznej kategorii cenowej. Coraz częściej widać jednak zainteresowanie konsumentów trunkami smakowymi.

Trudne czasy w branży alkoholowej
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

06.09.2010 12:59

Alkohol razem z papierosami odpowiada za znaczną część obrotu w handlu tradycyjnym. W niewielkich sklepach te dwie kategorie produktów odpowiadają nierzadko za 50 procent dochodów. Alkohol generuje zyski, ale także koszty w postaci opłat koncesyjnych, jednocześnie zapewnia stały dopływ klientów. Dlatego handlowcy nie mają wątpliwości, że bez względu na rachunek ekonomiczny (przy niskich marżach opłaty koncesyjne potrafią pochłonąć połowę zysków) wódka w sklepie powinna być. - Jak klient nie znajdzie jej u mnie, nie zrezygnuje w ogóle zakupu, tylko pójdzie do konkurencji. A jak po flaszkę przyjdzie do mnie, to może przy okazji kupi coś jeszcze - powiedział właściciel osiedlowego spożywczaka w Warszawie.

Nie ma jak czysta w weekend

Statystyki Centrum Monitorowania Rynku pokazują, że najwięcej transakcji sprzedaży wódki odnotowuje się w piątki i soboty. W przypadku tradycyjnych sklepów spożywczych i specjalistycznych alkoholowych na te dwa dni przypada około 40 procent transakcji, w przypadku super- i hipermarketów - aż 60 procent. CMR prześledziło także pozycje na paragonach kasowych. Sprzedaż mocnych alkoholi stwierdzono na co dziesiątym. Dla porównania, piwo jest obecne na co piątym rachunku.

Wśród mocnych alkoholi króluje wódka. Whisky, brandy, gin, czy rum mają marginalne znaczenie dla obrotu sklepów małoformatowych. W najbardziej „alkoholowym” miesiącu, czyli w grudniu (15 procent wartościowej sprzedaży rocznej) trunki inne niż wódka generują zaledwie 4 procent obrotu alkoholem.

Preferencje Polaków są dość stabilne, wciąż najchętniej kupowana jest wódka czysta z segmentu ekonomicznego. Rotacja produktów z tej kategorii jest znacznie lepsza, poniżej siedmiu dni, niż w przypadku wódek premium, czy importowanych. Zdaniem specjalistów z branży osiem na dziesięć butelek wódki to wódka biała. Polscy konsumenci są raczej tradycjonalistami i te proporcje szybko się nie zmienią.

Producenci konkurują ceną i smakami

Pierwsza połowa tego roku nie była dla producentów trunków korzystna. Zarówno sklepy spożywcze, jak i specjalistyczne sklepy alkoholowe odnotowały spadki sprzedaży, sięgające nawet 20-25 procent w porównaniu z 2009 r. Wpływ na to ma nie tylko recesja, ale także sroga i długa zima. Trudne warunki atmosferyczne skutecznie zniechęciły konsumentów do wychodzenia z domu i prowadzenia aktywnego życia towarzyskiego. Ucierpiały na tym wszystkie kanały dystrybucji alkoholu, jednak najbardziej gastronomia.

Wobec spadku popytu producenci i dystrybutorzy zmuszeni zostali do ostrej walki o klienta. Ceny znanych produktów zostały obniżone. Bardzo atrakcyjne były też premierowe ceny wprowadzanych na rynek wódek. Taka strategia bywa ryzykowna, w dłuższej perspektywie przyniesie zapewne ponowne podwyższenie cen, bowiem w obecnych warunkach zyski producentów znacząco spadły.

Innym sposobem na utrzymanie sprzedaży jest rozszerzenie portfolio o wódki „kolorowe”, smakowe. W tej kategorii najpopularniejsza jest Gorzka Żołądkowa, Żubrówka, Cytrynówka i owocowe Finlandie. Zainteresowanie klientów podobnymi produktami stale rośnie i eksperci przewidują utrzymanie tego trendu. Nic dziwnego, że właściwe każda marka ma lub planuje w najbliższej przyszłości wprowadzić trunki aromatyzowane.

500 procent wzrostu Krupniku

Odwrotną strategię, ale także polegającą na uzupełnieniu asortymentu zastosował Krupnik, tradycyjnie kojarzony z miodowym likierem. Na sklepowe półki wprowadził wódkę czystą pod nazwą Krupnik Premium Vodka, udane połączenie polskiej tradycji i kunsztu nowoczesnej destylacji, gwarantującej łagodny smak najwyższej jakości alkoholu. Produkt dostępny jest w butelkach 0,5 l, 0,7 l oraz 1 l, a od niedawna także 0,2 l.

W ciągu zaledwie pięciu miesięcy (debiut Krupnik Premium Vodka miał miejsce w marcu 2010 r.) sprzedaż ilościowa marki Krupnik wzrosła aż o 508 procent Sprzedaż osiągnęła 3,3 procent całego rynku wódki. To największe tempo wzrostu z pośród wszystkich krajowych marek wódek. - Sukces Krupniku jest bezdyskusyjny. W ciągu kilku miesięcy, kilkukrotnie zwiększając sprzedaż, wyprzedziliśmy większość znanych krajowych i importowanych marek, a Krupnik zyskał szerokie grono lojalnych konsumentów - potwierdził Tomasz Kowalski, dyrektor operacyjny Grupy Sobieski.

Producent stale zwiększa dystrybucję nowej wódki. Obecnie, już prawie co drugi sklep alkoholowy posiada ją w swojej ofercie. - Szacujemy, że nasze wysiłki handlowe i marketingowe sprawią, że jeszcze przed końcem trzeciego kwartału Krupnik będzie silnym pretendentem do tytułu najpopularniejszej wódki na krajowym rynku - przewiduje Tomasz Kowalski.

Autor: MJ

handelsklepsprzedaż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)