Trump odwiedził fabrykę wacików do wymazów. Było miło, a później wszystkie waciki poszły do kosza

Donald Trump udał się z wizytą do fabryki, w której wytwarzane są m.in. waciki do wymazów. Choć w zakładzie obowiązują ścisłe zasady higieny, od prezydenta nie oczekiwano założenia choćby maseczki. W rezultacie wyprodukowane tego dnia waciki nadawały się już tylko do śmieci.

Jak widać, tylko jeden uczestnik delegacji nie ma na twarzy maseczki
Źródło zdjęć: © Portland Press Herald via Getty
Martyna Kośka

To miała być miła, gospodarska wizyta głowy państwa w zakładzie, który produkuje towar pierwszej obecnie potrzeby: waciki do wymazów stosowane w testach na koronawirusa – opisuje sytuację z 5 czerwca serwis US Today. Kiedy świta prezydenta opuściła już zakład, zapadła decyzja o zniszczeniu wszystkich wacików, które wyprodukowane zostały tego dnia. Powód: jeden z uczestników wycieczki nie miał na twarzy maseczki.

Tym niefrasobliwym zwiedzającym był prezydent Donald Trump.

Firma nie od razu przyznała, że produkcja z piątku nadaje się tylko do kosza. Rzeczniczka firmy przyznała to po tym, jak działające w stanie Maine laboratoria i szpitale podniosły, że dostały za mało środków do przeprowadzania testów.

Rzeczniczka firmy Puritan Medical Products nie wyjaśniła natomiast, dlaczego prezydent nie założył stroju ochronnego wymaganego na terenie zakładu. Towarzyszący mu urzędnicy nosili maseczki, natomiast od prezydenta nie oczekiwano podjęcia żadnych środków bezpieczeństwa.

Na co dzień na terenie zakładu panują sztywno określone zasady: wszyscy pracownicy noszą specjalne fartuchy, na włosy zakładają czepki, a twarz chronią maseczkami.

Obejrzyj: USA. "Władze przespały ten moment". Kolejny stan ma olbrzymi problem

Wybrane dla Ciebie

150 tys. zł na dobrostan zwierząt. Czas na wnioski tylko do 11 lipca
150 tys. zł na dobrostan zwierząt. Czas na wnioski tylko do 11 lipca
Koniec dziury w centrum Olsztyna. Po ponad 10 latach straszenia
Koniec dziury w centrum Olsztyna. Po ponad 10 latach straszenia
Chciała kupić 100 kg malin. Skończyła jako ofiara oszustwa
Chciała kupić 100 kg malin. Skończyła jako ofiara oszustwa
Wracałem z Litwy do Polski. Kierowca nagle spytał mnie o paszport
Wracałem z Litwy do Polski. Kierowca nagle spytał mnie o paszport
1,5 tys. zł kary za biwak. Postawili namiot w zakazanym miejscu
1,5 tys. zł kary za biwak. Postawili namiot w zakazanym miejscu
11 lipca wypada nowe święto państwowe. Oto szczegóły
11 lipca wypada nowe święto państwowe. Oto szczegóły
Megaburza w turystycznym raju Polaków. Strach tam jechać na wakacje
Megaburza w turystycznym raju Polaków. Strach tam jechać na wakacje
Awantura o schody w Opolu. Nikt nie chce ich wyremontować
Awantura o schody w Opolu. Nikt nie chce ich wyremontować
Jedziesz autem w Tatry? Ceny paliw na autostradzie wprawiają w zdumienie
Jedziesz autem w Tatry? Ceny paliw na autostradzie wprawiają w zdumienie
Dzieci oszalały na jego punkcie. Dietetyczka ocenia skład hitu z Żabki
Dzieci oszalały na jego punkcie. Dietetyczka ocenia skład hitu z Żabki
Lecieli Ryanairem. Koczowali pół dnia na lotnisku. "Zero informacji"
Lecieli Ryanairem. Koczowali pół dnia na lotnisku. "Zero informacji"
Kolejni turyści pokochali Polskę. Dwucyfrowy wzrost zapytań o wakacje
Kolejni turyści pokochali Polskę. Dwucyfrowy wzrost zapytań o wakacje