Tusk: rozmowy o nadzorze bankowym idą w dobrym dla Polski kierunku

Negocjacje w sprawie nadzoru bankowego zmierzają w pożądanym dla Polski kierunku - ocenił premier Donald Tusk, który w Bukareszcie uczestniczy w kongresie Europejskiej Partii Ludowej. Ma tam zabiegać o nieograniczanie środków dla Polski w nowym wieloletnim budżecie UE.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

- Wydaje się, że rozmowy na temat jednolitego nadzoru bankowego idą w pożądanym przez nas kierunku, czyli: równe prawa i równe obowiązki dla państw goszczących (filie banków - PAP) i dla państw macierzystych banków, i przede wszystkich równe prawa i obowiązki dla państw ze strefy euro i spoza strefy euro - powiedział premier Tusk w środę polskim dziennikarzom. - Myśmy wyraźnie mówili, że w innym przypadku Polska nie będzie zainteresowana uczestniczeniem w tym projekcie - podkreślił.

"Sprawiedliwe" traktowanie krajów spoza euro postuluje najnowszy projekt wniosków na czwartkowo-piątkowy szczyt UE.

Jako pierwszy element zacieśniania wspólnoty walutowej na szczycie omawiany będzie europejski nadzór nad 6 tysiącami banków znajdujących się w krajach eurolandu. - Nie miałem większych wątpliwości, że niemożliwe jest ustanowienie europejskiego nadzoru bankowego bez uwzględnienia interesów i pozycji państw, które są poza strefą euro i które są w roli państw goszczących - dodał Tusk.

Tłumaczył, że nie tylko Polska jest w takiej sytuacji, ale także np. państwa skandynawskie. Jako przykład podał Finlandię - kraj ten jest w strefie euro, ale gości wiele banków ze Szwecji, która nie należy do eurolandu. - Dla Finlandii i Szwecji jest ważne, by te państwa (należące do strefy euro i spoza niej - PAP) były w równy sposób traktowane, więc wydaje się, że sojuszników naszego myślenia mieliśmy sporo - podkreślił.

Tusk mówił, że będzie domagał się rzetelnego traktowania tego zobowiązania ze strony liderów europejskiej chadecji i centroprawicy, której kongres pod hasłem "Więcej Europy" odbywa się właśnie w Bukareszcie.

- Nie może tak być, że tu przyjeżdżają i mówią "więcej Europy", a potem rozjeżdżają się do swoich stolic i mówią "mniej Europy", np. mniej pieniędzy w budżecie. Będę chciał bardzo jasno dzisiaj tę kwestię postawić - zaznaczył polski premier.

- Dla mnie ktoś, kto mówi "więcej Europy", jest wiarygodny wyłącznie wtedy, jeśli mówi jednocześnie "duży budżet", "duża polityka spójności", bo to jest praktyczny wymiar hasła "więcej Europy" - podkreślił Tusk. Ograniczenia funduszy spójności w nowym budżecie UE na lata 2014-20 domagają się płatnicy netto, m.in. W. Brytania, Niemcy, Francja, Holandia i Finlandia.

Według premiera podczas kongresu nie będzie poruszany temat przyszłych ewentualnych kandydatur na szefa Komisji Europejskiej. We wrześniu niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisał, że w EPL "dojrzewa plan" wysunięcia na to stanowisko właśnie Tuska.

- Już mówiłem, że to jest bardzo fajne dla Polski - nie tylko dla mnie osobiście - że w Europie na serio mówi się o możliwej tego typu kandydaturze i myślę, że każdy w Polsce powinien mieć satysfakcję z tego, że Polska jest dzisiaj tak poważnie traktowana - skomentował polski premier.

Podkreślił jednak, że ma zobowiązania przede wszystkim wobec swojego kraju. - Kadencja trwa cztery lata i będę starać się jak najlepiej wykonywać moje obowiązki premiera przez te cztery lata - mówił.

Wyraził też nadzieję, że eurodeputowany Jacek Saryusz-Wolski (PO) w czwartek zostanie ponownie wybrany na wiceprzewodniczącego EPL. Jest on dobrze znanym europosłem i ma największy staż m.in. w strukturach Parlamentu Europejskiego - mówił Tusk. Saryusz-Wolski "działania EPL zna jak mało kto i jego znają. Jeśli go nie wybiorą, to znaczy, że go poznali ze złej strony, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne, ponieważ jest bardzo szanowany nie tylko w Polsce, ale także tu" - dodał premier.

Pytani o ewentualną kandydaturę Tuska na szefa KE, europosłowie podkreślają, że informacje te pojawiły się przedwcześnie. - Tak często się dzieje, że się usiłuje bardzo dobrym kandydaturom wcześnie zaszkodzić - ocenił Saryusz-Wolski.

"W momencie, w którym zostanie to (oficjalnie - PAP) wypowiedziane, Tusk będzie miał dużą trudność w prowadzeniu swojej misji w Polsce, zacznie się od razu opozycja" - powiedział PAP europoseł Andrzej Grzyb (PSL). Dodał jednak, że notowania Polski, zwłaszcza w grupie EPL w Parlamencie Europejskim, "są bardzo dobre". - Jest dwóch premierów, których się często wymienia z krajów spoza starej unii, jako tych, którzy umieli w tych trudnych czasach sobie poradzić; są to premier Łotwy Valdis Dombrovskis i Tusk - mówił eurodeputowany.

Zastrzegający anonimowość polski eurodeputowany powiedział PAP, że Tusk cieszy się poparciem przewodniczącego EPL Wilfrieda Martensa, szefa EPL w PE Josepha Daula oraz byłego szefa PE Hansa-Gerta Poetteringa.

Według Saryusza-Wolskiego kandydat na nowego szefa KE musi być nie tylko politykiem znanym w Europie, ale także powinien rozumieć i odpowiadać na sprawy, które dotyczą obywateli wszystkich krajów i patrzeć na Unię jako całość.

  1. kongres statutowy EPL potrwa do czwartku. Podczas spotkań w Pałacu Parlamentu w Bukareszcie delegaci wybiorą nowe władze partii oraz przyjmą koncepcję polityczną EPL na kolejne lata.

Z Bukaresztu Julia Potocka i Andrzej Gajcy

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"