Tusk wydał wojnę "jednorękim bandytom"
Proponujemy częściową delegalizację branży hazardowej - to rządowy pomysł na ustawę o grach liczbowych i hazardowych. Chodzi o tzw. "jednorękich bandytów" - gry o niskich wygranych ustawiane poza kasynami. Rząd proponuje też podwyższenie ryczałtowego opodatkowania tych maszyn z dzisiejszej stawki 180 euro do 480 euro.
Delegalizacja gier na automatach poza kasynami, zakaz urządzania wideoloterii, walka z hazardem wśród osób poniżej 18. roku życia i wyższe podatki dla branży hazardowej - to niektóre z założeń projektu ustawy o grach liczbowych i hazardowych, przedstawione na wtorkowej konferencji przez premiera Donalda Tuska.
We wtorek założeniami do projektu zajmował się rząd.
- Kluczowym zadaniem w tym projekcie nie jest w wymiarze strategicznym zwiększenie dochodów fiskusa, tylko przeciwdziałanie rozwojowi hazardu, szczególnie u ludzi młodych i szczególnie tych form hazardu, które uzależniają najszybciej i najbardziej dotkliwe. Także tych form hazardu, gdzie przenikanie się sfery przestępczości ze sferą legalności jest najbardziej dotkliwie odczuwalne - powiedział Tusk.
Wyjaśnił, że rząd opowiada się za całkowitym zakazem prowadzenia biznesu związanego z automatami o niskich wygranych poza kasynami. - W ciągu pięciu lat hazard tego typu powinien zniknąć w stu procentach - podkreślił.
- Mówimy tu o tzw. automatach o niskich wygranych, popularnie zwanych jednorękimi bandytami, (...) które pojawiają się w bardzo dużych, niepokojących ilościach w miejscach ogólnie dostępnych - sklepach, restauracjach, stacjach benzynowych, a także innych automatach, które są zlokalizowane w tzw. salonach z automatami czy salonach gier - dodał. Jak powiedział, rząd chce, żeby automaty znikały z tych miejsc sukcesywnie wraz z końcem terminu zezwolenia. - Zezwolenia nie będą przedłużane - podkreślił.
Wśród kolejnych założeń wymienił zakaz urządzania wideoloterii. - Nie byłby to jakiś wyjątek, jeśli chodzi o Unię Europejską. W wielu krajach UE nie dopuszcza się wideoloterii do legalnego prowadzenia - powiedział i dodał, że wideoloterie przypominają automaty do gry, "choć są technologicznie na wyższym poziomie". - To bardziej wyrafinowany sposób wyciągania pieniędzy od obywateli i uzależnienia obywateli od hazardu - powiedział.
Ile kosztuje przejazd taksówką w Polsce?
Ile płacisz za tzw. trzaśnięcie drzwiami, a ile za kilometr jazdy?
Czekamy na zrobione przez Was zdjęcia taksówek oraz krótkie informacje, ile kosztuje przejazd w Twoim mieście! »
Rząd chce też zaostrzenia zakazu reklam hazardu i podmiotów organizujących gry hazardowe. Nie będzie to dotyczyć, jak obecnie, gier liczbowych i loterii pieniężnych organizowanych przez Totalizator Sportowy - podało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu.
Rząd - jak powiedział Tusk - chce również walczyć z hazardem w internecie. Premier zapowiedział, że rząd poszuka narzędzi, które pozwolą egzekwować ten zakaz. - Państwo nie jest tutaj bezradne - zaznaczył.
Dodał, że państwo będzie walczyć z hazardem wśród osób do 18. roku życia. - Przedsiębiorcy z tej branży, którzy będą lekceważyli te zakazy, utracą w trybie natychmiastowym zezwolenie - wyjaśnił.
Wśród kolejnych założeń wymienił wyższe podatki od gier hazardowych, a także wprowadzenie koncesji na kasyna. Jak wyjaśnił, w automatach o niskich wygranych w tym czasie, w którym będzie wygasał czas ich legalnego działania, ryczałt zostanie podwyższony ze 180 euro do ok. 480 euro od automatu (ok. 2 tys. zł). Podwyżka obejmie też automaty w salonach z 45 proc. do 50 proc., gry w kasynach z 45 proc. do 50 proc., zakłady wzajemne z 10 proc. do 25 proc. opodatkowania - mówił Tusk. Dodał, że wprowadzone zostanie także opodatkowanie gier, które do tej pory nie były nim objęte - stawką 25 proc. Chodzi m.in. o turniejowe gry w pokera.
Premier podkreślił, że prowadzenie kasyn w Polsce będzie obostrzone nowymi rygorami. - Nie zezwolenia, a koncesja będzie rozstrzygała o tym, czy przedsiębiorca zgłaszający taki wniosek może prowadzić kasyno i może je zlokalizować w miejscu przez siebie wskazanym - wyjaśnił.
Dodał, że będą prowadzone także "akcje, które wzmocnią egzekucję, kontrolę oraz monitoring sektora hazardowego". Będą użyte do tego "odpowiednie siły państwowe i policyjne".
Podkreślił, że podczas prac nad projektem ustawy o grach liczbowych i hazardowych rząd miał dwa główne cele: zlikwidować hazard w najtwardszej, grożącej uzależnieniem wersji i przygotować dobre prawo, które pozwoli skutecznie i stanowczo nadzorować tę branżę. Przyznał, że prace nad projektem "w sposób oczywisty nabrały intensywności po wybuchu sprawy hazardowej" i są konsekwencją założeń, jakie rząd przyjął wiele tygodni temu.
- Po pierwsze - co zrobić, aby hazard w Polsce, szczególnie w tej najtwardszej wersji, która grozi uzależnieniem głównie młodych ludzi, a często także dzieci, ograniczyć możliwie, a jeśli to możliwe wyplenić. Po drugie, by te formy hazardu, które byłyby utrzymane i uznane za zgodne z prawem, aby były obłożone stosownymi daninami; a przepisy, które stosują się do tej branży, żeby były egzekwowane w sposób stanowczy i skuteczny - dodał.
Premier powiedział też, że rząd powinien przyjąć projekt ustawy o grach liczbowych i hazardowych za tydzień, a najpóźniej za dwa tygodnie.
- Będę rekomendował z wielkim przekonaniem marszałkowi Sejmu i Senatu, posłom i senatorom prace nad tym projektem bez poprawek w trybie natychmiastowym - podkreślił szef rządu. Dodał też, że rząd chce uniknąć "groźby skutecznego zaskarżenia przepisów nowej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego". - Chcemy uniknąć skutecznego lobbingu przy użyciu mediów, wynajętych prawników, polityków. Chcemy, żeby projekt ustawy był możliwie prosty, czytelny i nieobciążony zagrożeniem skutecznej skargi konstytucyjnej - powiedział.
Obecny na konferencji wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica powiedział, że zakaz uczestnictwa w grach osób poniżej 18. roku życia będzie egzekwowany poprzez wprowadzenie do salonów, w trakcie wygaszania ich działalności, systemu rejestracji osób do nich wchodzących. Wyjaśnił, że podobny system obowiązuje dziś w kasynach.
- Jednocześnie na osoby prowadzące punkt automatów o niskich wygranych zostanie nałożone prawo do legitymowania osób uczestniczących - powiedział. W konsekwencji mają nie dopuszczać do tego, aby w grach uczestniczyły osoby poniżej 18. roku życia. Kapica dodał, że przedsiębiorcy, którzy dopuszczą się "recydywy", stracą zezwolenie na prowadzenie punktu z automatami o niskich wygranych.