Tydzień pod znakiem osłabienia złotego
Mijający tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem spadku wartości złotego względem euro oraz dolara. Kurs EUR/PLN rozpoczął tydzień w okolicach poziomu 4,1200, odnotowując w kolejnych dniach znaczące wzrosty. Na zakończenie tygodnia notowania tej pary walutowej zbliżyły się przez moment do poziomu oporu 4,2200 będącego górnym ograniczeniem kanału wahań, w którym złoty pozostaje od dwóch miesięcy.
25.09.2009 17:10
*Mijający tydzień na krajowym rynku walutowym przebiegał pod znakiem spadku wartości złotego względem euro oraz dolara. Kurs EUR/PLN rozpoczął tydzień w okolicach poziomu 4,1200, odnotowując w kolejnych dniach znaczące wzrosty. Na zakończenie tygodnia notowania tej pary walutowej zbliżyły się przez moment do poziomu oporu 4,2200 będącego górnym ograniczeniem kanału wahań, w którym złoty pozostaje od dwóch miesięcy. W przeciągu całego tygodnia kurs EUR/PLN wzrósł o blisko 2,5%. Notowania tej pary walutowej zachowywały się w tym okresie dość nietypowo, gdyż zarówno wykazywały mniejszą korelację z kursem eurodolara jak i pozostawały niewrażliwe na sytuację panującą na warszawskiej giełdzie. *
Kurs USD/PLN w omawianym okresie także podlegał wzrostom, jednak ruch ten nie był tak jednoznaczny jak w przypadku notowań EUR/PLN. Kurs złotego względem dolara na początku minionego tygodnia kształtował się w okolicach poziomu 2,8000, po czym zaczął gwałtownie wzrastać w ślad za umacniającą się amerykańską walutą. Wraz z odwróceniem się sytuacji na eurodolarze i jego powrotem do wzrostów, także notowania USD/PLN zmieniły kierunek powracając do poziomu z początku tygodnia. W kolejnych dniach notowania złotego względem dolara charakteryzowały się dużą zmiennością, dominowała w nich jednak tendencja wzrostowa.
Na ostatniej sesji mijającego tygodnia najpierw obserwować można było gwałtowne osłabienie złotego, po czym ruch ten został w dużej mierze zniesiony. Spadek wartości złotego w końcu tygodnia związany był prawdopodobnie z końcem kwartału i rozliczeniem instrumentów pochodnych, w tym opcji. W horyzoncie całego omawianego okresu złoty był najsłabszą walutą naszego regionu, a jego notowaniom szkodziły publikacje danych oraz doniesienia płynące z instytucji ratingowych oraz finansowych.
Z wydarzeń jakie miały miejsce w tym tygodniu warto wspomnieć o komunikacie agencji ratingowej Fitch według, której sytuacja finansowa Polski, Czech oraz Węgier będzie się dalej pogarszać. W ocenie agencji, dług publiczny Polski w 2010 roku może osiągnąć 56,3% PKB, przekraczając drugi próg oszczędnościowy. Jeśli państwa naszego regionu nie przedstawią programów naprawczych, możliwa stanie się nawet obniżka ich ratingów.
Niepokój na rynek wprowadziła także kwestia wypłaty przez PZU dywidendy w wysokości 15 mld złotych. Ubezpieczyciel w celu pozyskania środków na tę operację zmuszony będzie sprzedaż posiadane obligacje Skarbu Państwa o wartości co najmniej 12 mld zł, co może negatywnie wpłynąć na rynek długu. Dodatkowo 1/3 kwoty trafi do udziałowca PZU spółki Eureko, która prawdopodobnie zechce wymienić uzyskaną kwotę w złotych na euro. Sprzedaż takiej ilości krajowej waluty na rynku może znacząco osłabić notowania polskiej waluty. Decyzja walnego zgromadzenia w sprawie dywidendy została przełożona na 1 października.
W tym tygodniu opublikowana została dynamika sprzedaży detalicznej oraz wysokość stopy bezrobocia w Polsce. W sierpniu sprzedaż detaliczna wzrosła o 5,2% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 5,8% r/r. Rezultat ten był także gorszy od poprzedniego odczytu, który wyniósł 5,7% r/r. Z kolei stopa bezrobocia wyniosła w sierpniu 10,8%, co jest wynikiem zgodnym z oczekiwaniami oraz z poprzednim odczytem.
W następnym tygodniu wraz z zakończeniem się okresu rozliczania instrumentów pochodnych oczekiwać można, że złoty zacznie odrabiać ostatnie straty i zaległości względem walut regionu.
Mijający tydzień na międzynarodowym rynku walutowym kurs eurodolara rozpoczął od spadków. Podczas poprzedniego tygodnia notowania tej pary walutowej osiągały wysokie poziomy, w związku z czym inwestorzy prawdopodobnie postanowili zrealizować zyski i stąd poniedziałkowe odreagowanie kursu. Nie trwało to jednak długo, gdyż podczas wtorkowej sesji EUR/USD odnotował dynamiczny wzrost, osiągając najpierw szczyt 1,4820, a następnie ustanawiając nowe tegoroczne maksimum na poziomie około 1,4840. Po testowaniu wspomnianych szczytów, notowania tej pary walutowej uległy konsolidacji. Inwestorzy bowiem wstrzymywali się od poważniejszych transakcji, w oczekiwaniu na nadchodzący komunikat z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Został on opublikowany w środę o 20.15 i okazał się raczej neutralny dla kursów walutowych. FOMC zgodnie z oczekiwaniami pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, ponadto wskazał na wzrost aktywności gospodarczej oraz dalszą poprawę warunków na rynkach finansowych. W
komunikacie wspomniano również o kontynuacji łagodnej polityki pieniężnej. Kurs eurodolara zareagował na wspomniane doniesienia spadkiem, co jednak było raczej efektem realizacji zysków, niż konsekwencją komunikatu. Istotne dane makroekonomiczne w ostatnim czasie są często pretekstem dla uczestników rynku do spieniężenia swoich dochodów. W drugiej części tygodnia panowały nie najlepsze nastroje wśród światowych inwestorów, co było widoczne w zniżkach na giełdach w USA czy Europie. Sentyment inwestycyjny pogorszyły jeszcze niektóre dane makroekonomiczne - m.in. istotną dla rynku okazała się publikacja liczby sprzedanych domów w sierpniu na amerykańskim rynku wtórnym. Wyniosła ona 5,1 mln, wobec oczekiwanych 5,35 mln. Przyczyniło się to do zniżki kursu EUR/USD do poziomu 1,4640, a następnie konsolidacji w tych okolicach.
Na koniec tygodnia światowi inwestorzy oczekują na doniesienia z dwudniowego szczytu państw G-20. Presję spadkową na notowania eurodolara wywarła wypowiedź uczestniczącego w szczycie Sekretarza Skarbu USA, T. Geithnera, który stwierdził, iż silny dolar jest bardzo istotny dla Stanów Zjednoczonych i powinno się bronić jego pozycji jako światowej waluty rezerwowej (Rosja oraz Chiny chcą ją ograniczyć). Uczestnicy szczytu zapowiadają również utrzymanie wsparcia dla światowej gospodarki do momentu, kiedy pojawi się pewność, iż nastąpiło trwałe ożywienie. Nie poprawiło to jednak nastrojów wśród uczestników rynku, w wyniku czego kurs eurodolara kontynuuje spadki. Pogłębiły je dodatkowo piątkowe wstępne dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku w USA (spadły w sierpniu o 2,4% m/m, wobec oczekiwanego wzrostu o 0,5% m/m). Wydaje się, iż na początku przyszłego tygodnia trend spadkowy pary walutowej EUR/USD może się nadal utrzymywać.
Michał Fronc
Jarosław Fronczak
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.