Tyle stracisz na zmianach w zleceniach. Mamy tabelę

Rząd planuje wprowadzenie pełnego ubezpieczenia społecznego (ozusowanie) dla wszystkich umów cywilnoprawnych. Oczekuje się, że nowe przepisy zostaną wprowadzone na początku roku 2025, co będzie miało istotne konsekwencje dla zarówno zleceniobiorców, jak i zleceniodawców. Niekoniecznie pozytywne.

umowy zlecenie
umowy zlecenie
Źródło zdjęć: © Pixabay, WP Finanse
Adam Sieńko

27.04.2024 07:59

Chociaż pierwotnie pełne oskładkowanie umów zlecenia miało nastąpić już w 2022 r., kolejne opóźnienia uniemożliwiły realizację tego zamierzenia w przewidzianym terminie. Reforma nie znalazła miejsca również w roku 2023, a realizacja jej w bieżącym roku jest już niemożliwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rząd jednak nie zaprzestaje prac nad przedsięwzięciem, które ma być częścią zobowiązań Polski zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy, zatwierdzonym przez Komisję Europejską. Z ustaleniami przekazanymi portalowi Business Insider przez Ministerstwo Pracy wynika, że legislacja wejdzie w życie w pierwszym kwartale 2025 roku.

Zmiany dotkną szerokie grono podmiotów gospodarczych i przedsiębiorców. Oszacowano, że w zeszłym roku blisko 1,3 mln osób było zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia.

Jak zmienią się zarobki zleceniobiorców

Analityk podatkowy Piotr Juszczyk przygotował dla WP Finanse symulację zmian zakładając sytuację, w której zleceniobiorca posiada także umowę o pracę na pełen etat, gdzie odliczana jest kwota wolna od podatku. Obecnie, zleceniobiorcy płacą wyłącznie składkę zdrowotną, co sprawia, że dodatkowa praca na umowie zlecenie nie wiąże się z pełnymi obciążeniami ZUS.

Z momentem wprowadzenia reformy, pomimo że wartość umowy zlecenia brutto pozostaje niezmieniona, pojawiają się dodatkowe koszty w postaci pełnych składek ubezpieczeniowych, w tym składki chorobowej. To znacząco przekształca strukturę kosztów. Aktualnie z kwoty brutto 4 tys. zł zleceniobiorca otrzymuje "na rękę" 3256 zł.

Po wprowadzeniu zmian jego dochód netto zmniejszy się o 446 zł – do 2810 zł. Przy wyższych kwotach umów różnica między wynagrodzeniem brutto a netto będzie jeszcze bardziej zauważalna. Zarobki na umowie o wartości 10 tys. zł, po reformie, skurczą się z 8140 zł do nieco ponad 7 tys. zł, obniżając się o przeszło 1 tys. zł.

Zatem pełne oskładkowanie nie tylko zmniejszy dochody zleceniobiorców, ale również zwiększy obciążenia finansowe zleceniodawców. W przypadku umowy na 10 tys. zł brutto, koszty wzrosną o ponad 2 tys. zł. Zleceniodawcy muszą bowiem pokryć składki na fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych, o ile zatrudniają pracowników.

Zmiany w umowach zlecenia
Zmiany w umowach zlecenia© WP Finanse
Większe koszty zlecenia mogą odbić się na cenach oferowanych usług. Z pozytywnych aspektów zmian, mógłbym wskazać, że być może w przyszłości te osoby dostaną wyższą emeryturę, a także podczas absencji - wyższe chorobowe. Uważam jednak, że każdy kto dorabia, to liczy na dodatkowy "zastrzyk" gotówki tu i teraz - podkreśla Piotr Juszczyk.

Juszczyk zwraca też uwagę, że choć pełne oskładkowanie każdej umowy zlecenia zwiększy wpływy do budżetu, finalnie może zniechęcić do podjęcia dodatkowych zajęć zawodowych. - Takie działanie może zniechęcić Polaków do podejmowania dodatkowych aktywności zawodowych - uważa.

Reforma zasili budżet?

Również osoby działające na podstawie umów o dzieło odczują skutki nowelizacji. Ten typ kontraktów ma być objęty obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym i wypadkowym. Jak dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", z obowiązku oskładkowania zostaną zwolnieni wyłącznie studenci i uczniowie poniżej 26. roku życia.

Analizy przeprowadzone przez Łukasza Kozłowskiego z Federacji Przedsiębiorców Polskich, opublikowane w DGP, sugerują, że gdyby umowy cywilnoprawne zostały ozusowane już w zeszłym roku, do budżetu państwa wpłynęłoby dodatkowe 13 mld zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)