Tylko 100 firm odpowiada za emisję ponad 70 proc. gazów cieplarnianych na całym świecie
Co się stanie, gdy badając emisję gazów cieplarnianych, weźmiemy pod lupę nie państwa a firmy? Okazuje się, że za znaczną część emisji gazów cieplarnianych na świecie odpowiada niewielka w skali globalnej ilość firm. Na niechlubnej liście znaleźli się m.in. paliwowi giganci: Exxon Mobil, Shell, BP czy Chevron.
10.07.2017 | aktual.: 10.07.2017 14:51
Badanie "Carbon Majors Raport" bierze pod uwagę emisję gazów od 1988 r. – czyli utworzenia międzynarodowego panelu ds. zmian klimatycznych. Wyniki?
Zaledwie 25 firm (zarówno prywatnych, jak i należących do podmiotów państwowych) odpowiada za ponad połowę zanieczyszczeń przemysłowych na świecie. Raport ostrzega, że jeśli wydobycie paliw kopalnianych utrzyma się na tym samym poziomie przez kolejne 28 lat, średnia temperatura wzrośnie o kolejne 4 st. Celsjusza. I to jeszcze przed końcem stulecia. Może to mieć katastrofalne skutki dla środowiska: zagrożenie wymarciem niektórych gatunków zwierząt oraz wzrost globalnego ryzyka niedoboru żywności.
"The Guardian" podkreśla, że wiele firm rozumie te zagrożenia i zobowiązuje się do przejścia na odnawialne źródła energii. Tym tropem poszedł m.in. Facebook, Apple i Google. Volvo ogłosiło, że do 2019 r. wszystkie produkowane przez firmę samochody będą napędzane elektrycznie lub hybrydowo. Oczywiście także wskazani w raporcie producenci paliw zobowiązują się do ograniczenia emisji szkodliwych gazów. Inwestują też miliardy w zmniejszanie emisji dwutlenku węgla oraz zwiększanie użycia odnawialnych źródeł energii.
Wydaje się więc, że energia produkowana z paliw kopalnianych może wkrótce odejść do lamusa. Charlie Kronick z Greenpeace z Wielkiej Brytanii w wypowiedzi udzielonej "The Guardian" zaznacza, że właściciele firm stoją przed ważnym wyborem – czy reinwestować kapitał przekształcając swoją działalność w gałęzie przyszłościowe (odnawialne źródła energii), czy przetrzymać i wierzyć w to, że "nie zostaną na parkiecie jako ostatni, gdy muzyka się zatrzyma".