Ubogi testament rządu dla firm
Eksperci widzą tylko kilka gospodarczych projektów rządu PiS, które powinien uchwalić nowy Sejm. Na resztę spuśćmy kurtynę milczenia - radzą.
06.11.2007 08:25
Wczoraj premier Jarosław Kaczyński złożył dymisję i przedstawił prezydentowi raport z prac ustępującego gabinetu. Rada Ministrów zaś sporządziła listę 32 projektów ustaw, które wniesie do nowego Sejmu.
Z tego pakietu tylko kilka dotyczyć będzie gospodarki (np. o swobodzie gospodarczej i o finansach publicznych).
_ Odchodzący rząd nie interesował się gospodarką i tylko markował prace w tej dziedzinie. Niczego nie zrobił dla przedsiębiorców. Nie dostrzegam ani jednego dobrego projektu PiS, który powinien wprowadzić nowy rząd i parlament _ - ostro recenzuje ekonomista prof. Jan Winiecki.
Inni eksperci dostrzegają jednak pewne pozytywy odchodzącej ekipy.
Co warto poprzeć
Najwięcej niezrealizowanych projektów rządu PiS, które warto by wdrożyć, dostrzega Marek Zuber, doradca ekonomiczny premiera Kazimierza Marcinkiewicza (obecnie ekonomista w Dexus Partners).
_ Są to ustawa o finansach publicznych oraz propozycja budżetu zadaniowego przygotowana przez minister Teresę Lubińską. Nowy rząd mógłby na tych projektach oprzeć reformę finansów publicznych. Dobre były też propozycje Mirosława Barszcza, ministra budownictwa, dotyczące ułatwień dla inwestycji budowlanych i mieszkaniowych. Warto sięgnąć po projekt zmian w ustawie o swobodzie gospodarczej, ale należałoby go poprawić i zliberalizować. Pozytywnie oceniam też projekt o partnerstwie publiczno-prywatnym _ - mówi Marek Zuber.
Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, dodaje, że jednym z priorytetów nowej władzy powinna być „infrastruktura prawna” związana z EURO 2012.
_ Odchodzący rząd coś już w tym kierunku zrobił i nie należałoby z tego rezygnować _ - uważa Bohdan Wyżnikiewicz.
Gadu-gadu
Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej, uważa, że poza obniżaniem składki rentowej projekty odchodzącego rządu pozostawały w sferze werbalnej.
_ Obniżka składki jest oczekiwana i powinna być utrzymana. Inne propozycje, jak np. pakiet Kluski czy naprawa finansów publicznych, pozostały na poziomie obietnic. Nowy rząd powinien przedstawić nowy program gospodarczy _ - mówi Andrzej Arendarski.
Podobnie uważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
_ W sferze haseł ten rząd osiągnął wiele, znacznie gorzej było z ich realizacją. Słuszne były zamierzenia reformy finansów publicznych i ułatwień dla firm. Propozycje rządu PiS pozostawiają jednak wiele do życzenia _ - twierdzi Janusz Jankowiak.
W ocenie Andrzeja Malinowskiego, szefa Konfederacji Pracodawców Polskich, rząd nie pozostawił dobrych projektów gospodarczych.
_ Gospodarką się nie zajmował. Jedyną inicjatywą wartą pochwały jest próba redukcji klina podatkowego, czyli obniżenia składki rentowej. Pakiet Kluski to była tylko propaganda, a projekt nie był dobry dla firm. I dobrze, że nie wypalił. Jedyne, co w spadku po rządzie PiS warto przejąć, to projekt budżetu, ale trzeba go porządnie przeanalizować i dokonać korekt _- mówi Andrzej Malinowski.
Okiem koalicji
Adam Szejnfeld, poseł PO - Mamy własne pomysły na gospodarkę
PO postawi na swoje projekty gospodarcze. Mamy ich sporo. Oczywiście z góry nie zakładamy, że będziemy przeciwni wszystkim projektom pozostawionym przez PiS. Będziemy pozytywnie patrzeć na rozwiązania pozostawione przez odchodzący rząd, jeżeli okażą się sensowne i korzystne dla gospodarki. Te projekty PiS, które były wniesione w poprzedniej kadencji parlamentu, znamy, ale nie wzbudzają one naszego entuzjazmu. Trudno więc zadeklarować, że je poprzemy. Czas pokaże.
Jarosław Królak
Puls Biznesu