Uczniowie w wakacje pracują

Dla 5,2 mln dzieci i młodzieży oraz 480 tys. nauczycieli kończy się rok szkolny. Wielu uczniów myśli o pracy podczas wakacji. W ubiegłym roku dzieci z co piątego gospodarstwa domowego pracowały

20.06.2008 | aktual.: 20.06.2008 12:10

Dla 5,2 mln dzieci i młodzieży oraz 480 tys. nauczycieli kończy się rok szkolny.

Z przeprowadzanych przez CBOS sondaży wynika, że na wakacje wyjeżdża mniej niż połowa dzieci. W zeszłym roku niemal połowa badanych z gospodarstw domowych, w których są uczniowie (45 proc.), zadeklarowała, że wszyscy z nich dłużej lub krócej wypoczywali poza domem, a w 11 proc. przypadków na wakacje wyjechała tylko część dzieci z danego domu. Ponad dwie piąte ankietowanych (44 proc.) przyznało, że żadne dziecko w ich domu nie wyjechało na wakacje. Częściej wyjeżdżają też dzieci z wielkich miast. Najczęstszym powodem spędzania przez dzieci wakacji w domu jest brak pieniędzy.

Podczas ostatnich wakacji pracę zarobkową podjęli uczniowie z co piątego badanego gospodarstwa domowego. Pracowali przede wszystkim uczniowie szkół średnich; było tak w co czwartej rodzinie.

Mijający rok szkolny upłynął w szkołach głównie pod znakiem obowiązkowych mundurków, protestów nauczycieli i zapowiedzi reformy edukacji.

Zgodnie z pomysłem Romana Giertycha, ministra edukacji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego, od 1 września 2007 r. noszenie jednolitych strojów szkolnych było obowiązkowe we wszystkich publicznych szkołach podstawowych i gimnazjach.

W nowym roku szkolnym tak nie będzie - w ubiegłym tygodniu nowelizując ustawę o systemie oświaty Sejm zdecydował, że o tym, czy uczniowie będą musieli nosić w szkołach jednolite stroje, będzie decydował dyrektor placówki, po zasięgnięciu opinii m.in. samorządu uczniowskiego. Szkoły, które nie wprowadzą obowiązku noszenia jednolitych strojów, będą jednak musiały w swoim statucie określić zasady ubierania się uczniów na terenie szkoły.

Nauczyciele z województwa świętokrzyskiego zapowiedzieli, że na zakończenie roku przyjdą ubrani na czarno. Ma to być forma protestu przeciw trudnej sytuacji w oświacie. Akcję zainicjowała NSZZ Solidarność pracowników oświaty wychowania.

List do nauczycieli na zakończenie roku szkolnego wystosowała minister edukacji Katarzyna Hall. Podziękowała w nim za to, że z ogromnym zaangażowaniem każdego dnia dzielili się z dziećmi i młodzieżą swoją wiedzą i za to, że starali się swoją postawą stanowić wzór do naśladowania. "Chcę szczególnie podziękować tym pedagogom, którzy bez względu na trudne realia, w jakich pracują, na pierwszym miejscu zawsze stawiają dobro uczniów" - podkreśliła.

Minister napisała także, że zdaje sobie sprawę z niełatwej sytuacji materialnej, w jakiej znajdują się pracownicy oświaty. "Obecny rząd zapoczątkował zmiany, które mają zaowocować zdecydowaną poprawą poziomu zarobków nauczycieli i podniósł wynagrodzenia nauczycieli od 2008 roku tak wysoko, jak tylko było to możliwe. Pracujemy nad tym, aby w przyszłorocznym budżecie i latach kolejnych tę sytuację nadal poprawiać" - zadeklarowała Hall.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)