Bydgoska przystań jest elementem programu rewitalizacji bydgoskiej Wyspy Młyńskiej - przez dziesięciolecia mocno zaniedbanej zielonej enklawy w centrum miasta. Działka sąsiaduje z zabytkowym Młynem Rothera, oczekiwano więc, by nie zdominowała krajobrazu, ale równocześnie była ciekawym, wyrazistym elementem wyspy. I to się udało. Zwrócony ku rzece budynek idealnie wkomponował się w pejzaż i wchodzi w ciekawą relację ze znajdującą się po drugiej stronie rzeki późnomodernistyczną bryłą Opery Novej.
- Równocześnie jest to po prostu bardzo dobra architektura: niczego nienaśladująca, delikatnie narracyjna (elewacja kształtem przypomina załamującą się falę lub wodną kaskadę, a może nawet odwróconą łódź), nowoczesna, przemyślana w szczegółach - podkreśla tygodnik "Polityka".
Projekt przystani jest dziełem pracowni APA Rokiccy, czyli dwójki młodych architektów: Katarzyny Wojciechowskiej-Rokickiej i Tomasza Rokickiego. Oboje ukończyli Royal Institute of British Architects i była to ich pierwsza tak duża realizacja. Konkurs wygrali w 2008 r., projekt był gotowy w 2010 r., a w 2012 r. - ukończono budowę.
Inwestorem było miasto. Dowodzi to gotowości inwestorów publicznych do wyboru projektów niekonwencjonalnych, śmiałych, nieulegających uśrednionej estetyce. Przystań kosztowała blisko 20 mln zł, z czego połowę dołożył budżet państwa, a jedną czwartą - fundusze europejskie.
Przystań miejska w Bydgoszczy pokonała cztery inne zakwalifikowane do finału realizacje: Dom Kereta w Warszawie, Małopolski Ogród Sztuki w Krakowie, Park Biurowy Pixel w Poznaniu i siedzibę Agencji Reklamowej Yeti w Kryspinowie k. Krakowa. Zwyciężyła zarówno w głosowaniu profesjonalnego jury, jak i internautów.
W ubiegłorocznej, pierwszej edycji konkursu za najlepszą realizację uznano Centrum Informacji Naukowej i Bibliotekę Akademicką w Katowicach.
Nagroda Architektoniczna "Polityki" ma zwracać uwagę na jakość przestrzeni publicznej w Polsce. Tygodnik poprzez pokazywanie i promowanie realizacji stanowiących symbol dobrego smaku, obiektów przyjaznych ludziom i w oczywisty sposób poprawiających estetykę otoczenia chce przyczynić się do poprawy jej jakości
