Udana sesja dla byków
Trzeba przyznać, że środowe naruszenie istotnej zapory popytowej: 2765 – 2768 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%) przeistoczyło się ostatecznie w dość silny sygnał techniczny. Ponieważ w porannej fazie handlu transakcje na FW20U11 były również zawierane pod wskazanym przedziałem cenowym można było domniemywać, że na rynku dojdzie wreszcie do wykreowania się ruchu wzrostowego.
08.07.2011 | aktual.: 08.07.2011 08:49
Trzeba przyznać, że środowe naruszenie istotnej zapory popytowej: 2765 – 2768 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%) przeistoczyło się ostatecznie w dość silny sygnał techniczny. Ponieważ w porannej fazie handlu transakcje na FW20U11 były również zawierane pod wskazanym przedziałem cenowym można było domniemywać, że na rynku dojdzie wreszcie do wykreowania się ruchu wzrostowego.
Jak wiadomo wymieniony wariant znalazł wczoraj swoje potwierdzenie w rzeczywistości. Kontrakty zaczęły bowiem umacniać się, co w konsekwencji doprowadziło do konfrontacji w rejonie: 2782 – 2785 pkt. Wspomniana strefa była o tyle ważna, że również tutaj przebiegała niezwykle wiarygodna linia trendu spadkowego. Należało zatem przypuszczać, że jej zanegowanie przeistoczy się w kolejny, stosunkowo wiarygodny sygnał techniczny.
W swoich komentarzach sugerowałem, że następstwem takiego ewentualnego przełamania może być nawet test zapory podażowej Fibonacciego: 2804 – 2808 pkt. Bykom jak wiadomo udało się w dość łatwy sposób pokonać sprzedających w rejonie: 2782 – 2785 pkt, po czym na FW20U11 zaczął się formować trend boczny. Sytuacja była o tyle niepokojąca, że rynki Eurolandu nadal zachowywały się wówczas bardzo optymistycznie. Nam tego optymizmu zaczynało jednak brakować.
Niezwykle silny bodziec przyszedł zza oceanu. Szczęśliwie dla byków raport ADP (o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym) okazał się zdecydowanie lepszy od prognoz, co siłą rzeczy musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w przebiegu handlu na rynkach akcyjnych i terminowych. Kontrakty na WIG 20 weszły zatem w kolejną fazę ruchu wzrostowego, co koniec końców doprowadziło do naruszenia bariery podażowej: 2804 – 2808 pkt.
Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2805 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20U11 w stosunku do środowej ceny odniesienia wynoszący 1.37%.
Z punktu widzenia wykresu w skali dziennej bykom nie udało się wczoraj sforsować strefy oporu: 2804 – 2808 pkt. Nieco inaczej można podejść do tego zagadnienia analizując wykres intradayowy FW20U11. Po naruszeniu 2804 – 2808 pkt wymieniona strefa zaczęła bowiem pełnić rolę zapory popytowej. Abstrahując od tego typu dylematów ważną kwestią pozostaje to, że kupujący podjęli wczoraj walkę i w konsekwencji udało im się zainicjować silny ruch cenowy.
Obecnie spore znaczenie przypisałbym strefie wsparcia: 2776 – 2779 pkt. Wypadają tutaj bowiem dwa zniesienia wewnętrzne: 38.2% i 61.8%. Ważną rolę (również jako wsparcia) powinna odegrać także niebieska median line. Wydaje się zatem, że dopiero zanegowanie wymienionej zapory cenowej wpłynęłoby negatywnie na bieżący wizerunek techniczny wykresu i mogłoby skutkować pogłębieniem się tendencji spadkowej. Kilka punktów poniżej dolnego ograniczenia strefy można by zatem umiejscowić zlecenie zabezpieczające dla długich pozycji.
W przypadku kontynuacji ruchu wzrostowego zwróciłbym natomiast uwagę na przedział: 2837 – 2841 pkt. Można z dość dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że strefa odegra istotną rolę na wykresie FW20U11 i najpewniej dojdzie tutaj do wzrostu presji ze strony sprzedających. Zanegowanie jednak tak silnego oporu (miedzy innymi wypadają tutaj projekcje symetrycznej formacji ABCD) oznaczałoby, że kupujący całkowicie zmienili swoje podejście do handlu i kolejne sesje również upłyną prawdopodobnie pod znakiem wyraźnej dominacji byków.
Na razie jednak nie znamy jeszcze ostatecznego wyniku konfrontacji w rejonie: 2804 – 2808 pkt. Tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach online sytuacja techniczna wykresu pogorszy się, jeśli notowania FW20U11 zaczną konsekwentnie przebiegać poniżej poziomu 2804 pkt. Co prawda nie podejmowałbym jeszcze w takiej sytuacji żadnych działań transakcyjnych (reagując dopiero po przełamaniu znanej nam już strefy wsparcia: 2776 – 2779 pkt), niemniej niedźwiedzie uzyskałyby wówczas niewielką przewagę techniczną.
Na zakończenie warto także przypomnieć, że wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie publikacja miesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Wczorajszy odczyt raportu ADP na pewno rozbudził tutaj spore nadzieje. Jeśli zatem dane okazałyby się zdecydowanie gorsze od prognoz, to z pewnością reakcja rynków mogłaby być w takiej sytuacji niezwykle wyrazista.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny