UE/Morawiecki o obawie przed protekcjonizmem wobec polskich firm

Obawiamy się wprowadzania reguł protekcjonistycznych szczególnie wobec polskich firm, które znalazły już sobie rynek w zachodniej Europie - powiedział dziennikarzom w Brukseli wicepremier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem propozycja KE ws. pracowników delegowanych uderza w nasz sektor usługowy.

"Cechą charakterystyczną polityki gospodarczej wielu rządów, zwłaszcza po wybuchu kryzysu, jest wprowadzanie pewnych reguł protekcjonistycznych i my się tego obawiamy, szczególnie w stosunku do tych naszych firm, które znalazły już sobie jakiś rynek w zachodniej Europie, którym udało się, które były na tyle przebojowe, przedsiębiorcze, żeby przebić się przez te różne zapory pozataryfowe. (...) O tym rozmawiamy na forum rady ds. konkurencyjności, z moimi odpowiednikami: ministrami gospodarki, ministrami rozwoju w innych krajach" - powiedział w czwartek Morawiecki.

"Taką cechą charakterystyczną dzisiejszych czasów jest to, że te firmy z Europy Środkowej, czyli również nasze, stały się już na tyle konkurencyjne, że zostały zauważone w krajach zachodnich i w związku z tym przeciwko tej ekspansji naszych firm proponowane są różne działania protekcjonistyczne" - dodał.

"Niestety do takich działań należy również niemiecki MiLoG (przepisy ws. płacy minimalnej - PAP), czy prawo wprowadzone we Francji, które nakazuje pewne minimalne standardy płacowe dla naszych firm transportowych; a to się stało właśnie w tym momencie, kiedy nasze firmy transportowe stały się głównym graczem w Europie" - powiedział. Jego zdaniem nie jest to przypadek.

Zaznaczył, że Polska stara się budować jednolity rynek europejski razem z innymi krajami. "Ale (staramy się) nie pozwolić na to jednocześnie, aby nasze firmy były dyskryminowane" - podkreślił.

Morawiecki spotkał się w środę w Brukseli z komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Elżbietą Bieńkowską. "Z panią komisarz Bieńkowską rozmawialiśmy na temat jednolitego rynku europejskiego, prawie zamówień publicznych, ważnych dyrektyw, również takich, które działają na niekorzyść Polski, i w jaki sposób sprawić, żeby one były dyskutowane na wcześniejszym etapie procesu legislacyjnego, jak np. popularnie nazywana dyrektywa antynawozowa albo dyrektywa o pracownikach delegowanych, która uderza w nasz sektor usługowy, w nasz sektor przedsiębiorstw, które wykonują swoje prace (...) zagranicą" - poinformował.

Dodał, że temat pracowników delegowanych będzie też poruszony w czwartek na radzie ds. konkurencyjności, w której bierze udział. Podkreślił, że Polska jest bardzo zaangażowana w sprawę propozycji KE dotyczącej pracowników delegowanych.

"Była to taka bardzo szybko sformułowana propozycja ze strony Komisji Europejskiej (...) i nam się to nie podobało oczywiście, żeby w taki sposób zaskakiwać kraje (...). Odnieśliśmy duży sukces, ponieważ w krótkim czasie zastosowaliśmy procedurę tzw. żółtej kartki wobec Komisji Europejskiej" - powiedział Morawiecki.

Jak zaznaczył, żeby taka procedura została sformułowana, parlamenty co najmniej 10 krajów z Unii Europejskiej muszą wypowiedzieć się przeciwko danej propozycji. "Zebraliśmy 11 takich krajów, łącznie z Danią na przykład, czyli nie tylko kraje z Europy Środkowej i Wschodniej, co jest bardzo dużym sukcesem Polski" - powiedział Morawiecki.

"Dzisiaj procedura wygląda tak, że Komisja Europejska może zmienić, może podtrzymać swoje stanowisko, albo może całkowicie z niego zrezygnować. Mam nadzieję, że przynajmniej Komisja zmieni znacząco swoją propozycję, bo taka też jest intencja procedury żółtej kartki. Myślę, że w takim dialogu pomiędzy Komisją a państwami członkowskimi powinno się znajdować przede wszystkim słowo kompromis, a nie zbyt szybkie, bez głębokiej analizy przedstawianie poszczególnych propozycji, więc będziemy dokładnie w takim duchu dyskutowali dzisiaj na radzie konkurencyjności" - podkreślił.

Pytany, czy polskie firmy bardzo stracą w efekcie ew. wprowadzenia w życie proponowanych rozwiązań, odpowiedział: "polskie firmy stracą, to dla mnie wystarczy, żeby walczyć o ten temat". "Jak cokolwiek polskie firmy stracą, to mi się to nie podoba i uważam, że powinniśmy bardzo ostro przeciwdziałać" - zaznaczył Morawiecki.

Jego zdaniem propozycja ta jest wbrew zasadom jednolitego rynku europejskiego. "Nie tak miał przecież rynek wyglądać, że będziemy ograniczać poszczególne swobody" - podkreślił. Zauważył, że tam, gdzie Polska jako kraj "doganiający", mogłaby pokazać swoje przewagi konkurencyjne, czyli w swobodzie świadczenia usług, jest to w "dużym stopniu ograniczane".

8 marca Komisja Europejska zaproponowała zmiany w dyrektywie UE o pracownikach delegowanych, które zakładają, że pracownik wysłany do innego kraju UE powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia (wraz z wszystkimi jego składnikami) jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Jak wskazywała unijna komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen, celem propozycji jest promowanie transgranicznego świadczenia usług, a jednocześnie zapewnienie uczciwej konkurencji między firmami w UE oraz wzmocnienie ochrony pracowników.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sprawdzili lody na Warmii i Mazurach. Oto czego nie powinno w nich być
Sprawdzili lody na Warmii i Mazurach. Oto czego nie powinno w nich być
Kolejni turyści odkryli Zakopane. Zjeżdżają autokarami, płacą fortunę
Kolejni turyści odkryli Zakopane. Zjeżdżają autokarami, płacą fortunę
Tarcza Wschód. Oto skąd mają pochodzić grunty
Tarcza Wschód. Oto skąd mają pochodzić grunty
Wolą pracować w Niemczech. Wyjazd to będzie "natychmiastowy wstrząs"
Wolą pracować w Niemczech. Wyjazd to będzie "natychmiastowy wstrząs"
Ten kraj zalewa nas ogórkami. Polska płaci mu miliony
Ten kraj zalewa nas ogórkami. Polska płaci mu miliony
Kwiaty z Afryki zalewają polski rynek. Producenci ostrzegają
Kwiaty z Afryki zalewają polski rynek. Producenci ostrzegają
Żyją w mieszkaniach, nie płacą, długi rosną. Coraz więcej eksmisji
Żyją w mieszkaniach, nie płacą, długi rosną. Coraz więcej eksmisji
Zamówili dwa dorsze nad Bałtykiem. W sieci zawrzało
Zamówili dwa dorsze nad Bałtykiem. W sieci zawrzało
Pobierasz taką emeryturę? Czternastki nie dostaniesz. Oto wyliczenia
Pobierasz taką emeryturę? Czternastki nie dostaniesz. Oto wyliczenia
Nowy hit wakacyjny Polaków. W czerwcu wyspę odwiedziło 4 tys. turystów
Nowy hit wakacyjny Polaków. W czerwcu wyspę odwiedziło 4 tys. turystów
1,8 tys. zł dopłaty. Resort majstruje przy emeryturach jednej grupy
1,8 tys. zł dopłaty. Resort majstruje przy emeryturach jednej grupy
Moneta 2 zł warta kilkaset złotych. Sprawdź, czy masz ją w portfelu
Moneta 2 zł warta kilkaset złotych. Sprawdź, czy masz ją w portfelu