Ukraińska kopalnia sprzeda akcje w Polsce
Duże zainteresowanie polskich inwestorów spółkami z Ukrainy sprawia, że na wejście na warszawską giełdę decydują się kolejne firmy. Do spożywczego Kernela, Astarty i Agrotonu dołączy producent węgla.
09.11.2010 | aktual.: 09.11.2010 10:38
Duże zainteresowanie polskich inwestorów spółkami z Ukrainy sprawia, że na wejście na warszawską giełdę decydują się kolejne firmy. Do spożywczego Kernela, Astarty i Agrotonu dołączy producent węgla.
Sadovaya Group zarządzająca kopalnią węgla może być kolejną spółką z Ukrainy, która w tym roku zadebiutuje na warszawskiej giełdzie - wynika z naszych informacji. W ciągu tygodnia może zostać zatwierdzony prospekt emisyjny spółki, a samego debiutu należy się spodziewać w grudniu.
Pomagać we wprowadzeniu kopalni na warszawską giełdę będzie kijowska firma inwestycyjna BG Capital. Wczoraj jej przedstawiciele odmówili komentarza na temat transakcji. Z naszych ustaleń wynika, że oferującym będzie Dom Maklerski BZ WBK, który pełnił tę funkcję również w przypadku oferty publicznej Agrotonu, rolniczej grupy z Ługańska. Nie udało nam się też skontaktować z władzami przyszłego debiutanta.
Firma zarządzająca kopalnią Sadovaja działa w regionie Ługańska. Nie publikuje danych finansowych. Wiadomo jedynie, że kopalnia w 2008 r. wydobyła 200 tys. ton węgla, a plan na 2009 r. zakładał zwiększenie produkcji do 300 tys. ton. Jej zasoby w ubiegłym roku wynosiły 30 mln ton surowca - wskazują eksperci. To znacznie mniej niż w przypadku Lubelskiego Węgla Bogdanki notowanej na warszawskiej giełdzie. Jej zasoby wynoszą 590 mln ton węgla. Z kolei roczne wydobycie polskiej spółki, wycenianej na 3,55 mld zł, to 5,8 mln ton.
Firma warta nawet 300 mln USD?
Analitycy nie wykluczają, że Sadovaya uzyskała dostęp do kolejnych większych złóż, co może mieć wpływ na jej wycenę. Ponadto kopalnia to jedno z jej aktywów. - Grupa będzie przede wszystkim oceniana jako holding, który posiada również kotłownie zasilane własnym węglem. Wycenić spółkę jest trudno ze względu na brak danych finansowych. Jej wartość może się wahać w przedziale 150 - 300 mln USD - uważa Aleksander Makarow, analityk Dragon Capital, firmy inwestycyjnej z Kijowa.
Oprócz Sadovaya Group w tym roku na warszawskim parkiecie mogą się też pojawić Milkiland, producent wyrobów mlecznych, oraz Geo Alliance wydobywający ropę i gaz na Ukrainie. Skąd tak duże zainteresowanie firm znad Dniepru warszawską giełdą? Odpowiedzią mogą być choćby dobre notowania akcji Astarty (producent cukru) i Kernela (producent oleju słonecznikowego) wywodzących się z Ukrainy.
Udany debiut Agrotonu
O tym, że inwestorzy z GPW lubią akcje spółek ze Wschodu, świadczy udany debiut giełdowy Agrotonu. Papiery producenta zbóż z Ługańska drożały na otwarciu wczorajszej sesji o 7,8 proc. i kosztowały 29,1 zł (cena emisyjna 27 zł). Ci, którzy sprzedawali papiery na koniec dnia, mogli liczyć na nieco mniejszą stopę zwrotu (6,4 proc.).
Duże wrażenie robi wartość obrotów akcjami Agrotonu. Już pół godziny po starcie handlu sięgnęła ona 5 mln zł. Na koniec dnia było to już prawie 24 mln zł. Dało to ukraińskiemu debiutantowi 15. miejsce pod względem wartości obrotów wśród wszystkich firm notowanych na GPW. Właściciela zmieniło ponad 413 tys. papierów, co stanowi blisko 7 proc. akcji sprzedawanych w ofercie publicznej.
Agroton pozyskał od inwestorów 153 mln zł, z czego 90 proc. wyłożyli inwestorzy instytucjonalni. Władze spółki już się szykują do inwestowania tych pieniędzy. Do końca roku chce zwiększyć bank ziemi (przed debiutem spółka zarządzała areałem ponad 150 tys. ha). Agroton przygotowuje się też do budowy wylęgarni drobiu. Ponadto chce zwiększyć do końca pierwszego kwartału 2011 r. moce elewatorów o 30 tys. ton - wynika z wypowiedzi Jurija Żurawlowa, prezesa i głównego akcjonariusza spółki.
Czas na obligacje
W najbliższym czasie Agroton przymierza się również do emisji euroobligacji wartych 50 mln USD. Pieniądze pójdą na pokrycie bieżącego zadłużenia spółki. - Niewykluczone, że obligacje trafią do obrotu na rynku Catalyst - powiedział Andrij Anpiłow, dyrektor finansowy grupy z Ługańska.
Zapowiedział również, że wyniki finansowe za ten rok mogą się okazać nieco lepsze od prognoz. Władze Agrotonu szacowały, że w 2010 roku łączne przychody wyniosą 85-87 mln USD, zysk EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) sięgnie 40-45 mln USD, a zysk netto 32–35 mln USD. W przyszłym roku dynamika przychodów i zysku netto może sięgnąć 20–25 proc. W pierwszej połowie tego roku firma zarobiła 28,07 mln USD na czysto.
Andrzej Szurek , Błażej Dowgielski , Karolina Baca