Uliczna wojna taxi z bagażówkami
Ponad stu kierowców bez licencji taksówkarskiej wozi pasażerów po stolicy jako "taxi bagażowe" - informuje "Życie Warszawy".
Protestują przeciwko temu legalni taksówkarze, którym odbiera się w ten sposób zarobek. Ponadto nie akceptują tego, że ich zawód wykonują ludzie do tego nieprzygotowani.
Kierowcy bez wymaganej licencji, ukrywający się pod szyldem "bagażówek", jeżdżą także w ramach korporacji taksówkowych. Te tłumaczą, że podpisują umowy o współpracy z różnymi, jednoosobowymi firmami przewozowymi, w tym także świadczącymi transport rzeczy. Jeśli zostaną przyłapani i ukarani za wożenie pasażerów, porozumienie zostaje rozwiązane.
Jednym ze sposobów walki z oszustami jest podszywanie się pod zwykłych pasażerów przez legalnych taksówkarzy, a następnie wzywanie policji, aby stwierdziła niezgodny z prawem przewóz osób.
W Warszawie nie ma ograniczeń, jeśli chodzi o ilość taksówek osobowych. Każdy może się o takie uprawnienia ubiegać, dlaczego więc niektórzy wożą pasażerów nielegalnie - zastanawia się "Życie Warszawy".