URE: szybko rośnie liczba odbiorców zmieniających sprzedawcę prądu

Od końca 2011 r. szybko rośnie liczba odbiorców indywidualnych, którzy zmienili sprzedawcę energii elektrycznej - poinformował w poniedziałek Urząd Regulacji Energetyki. W tym roku wzrost ten wyniósł prawie 140 proc.

URE: szybko rośnie liczba odbiorców zmieniających sprzedawcę prądu
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

25.06.2012 | aktual.: 25.06.2012 17:15

Prezes URE Marek Woszczyk przypomniał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że możliwość wyboru sprzedawcy jest od pięciu lat, ale gwałtowny wzrost liczby zmieniających sprzedawcę zaczął się dopiero pod koniec ub. roku. Z najnowszych danych URE wynika, że w czasie tych pięciu lat z możliwości zmiany sprzedawcy skorzystało nieco ponad 34 tys. odbiorców, z czego prawie 20 tys. - do maja tego roku.

- W naszej ocenie odbiorcy mają coraz większą wiedzę na temat tego, jak ten rynek funkcjonuje - powiedział Woszczyk. Przyznał, że dostawcę zmieniło dotychczas ok. 0,5 proc. ogółu odbiorców na rynku, ale dynamika ostatniego półrocza cieszy. - Widać, że konkurencja może na tym rynku aktywnie funkcjonować - ocenił przypominając, że dla odbiorców indywidualnych prądu jest to wciąż rynek regulowany.

Urząd rozpoczął 17 czerwca kolejną kampanię informującą konsumenta o jego prawach na rynku energii elektrycznej, zatytułowaną "Uwolnij swoją energię! Chroń środowisko". Pierwsze spoty telewizyjne wyemitowano w czasie niektórych meczów Euro 2012 i w ocenie URE kampania przynosi efekty. M.in. liczba odwiedzin strony internetowej kampanii: www.maszwybor.ure.gov.pl rosła średnio dziewięciokrotnie tuż po emisji spotów.

- Żeby wzmacniać siłę odbiorcy w gospodarstwie domowym, który jest najsłabszym w relacji ze sprzedawcą ogniwem rynku, z uwagi na ilość zużywanej energii, trzeba go informować - jakie ma prawa, dostarczyć mu np. informacji, jak ma przejść przez procedurę zmiany sprzedawcy - wyjaśnił Woszczyk.

Przypomniał, że to Prezes URE jest organem właściwym do rozstrzygania kwestii spornych, towarzyszących zmianie sprzedawcy prądu i zaapelował o sygnalizowanie Urzędowi problemów związanych z tą procedurą, a nieprawidłowości będą traktowane z całą surowością.

Wiceprezes URE Maciej Bando mówił, że potencjalnie problemy mogą wyniknąć z tego, że poszczególni sprzedawcy i dystrybutorzy są powiązani poprzez grupy kapitałowe, dotychczasowi sprzedawcy nie chcą stracić klienta i np. straszą odbiorców dodatkowymi opłatami w razie wyboru nowego sprzedawcy czy też szukają sposobów, by zniechęcić do wypowiedzenia umowy. Jak dodał, zdarzają się naciski bezpośrednie typu: "pan zajmujący się odczytem licznika sugeruje, że +coś będzie nie tak+, jeśli klient zmieni sprzedawcę".

Bando dodał, że Urząd zna kilka przypadków próby zniechęcenia przed zmianą sprzedawcy przez dystrybutora, np. przez wielomiesięczne przeciąganie procedury, sugerowanie, że liczniki nie będą pasowały do nowego sprzedawcy, konieczna będzie jakaś ich certyfikacja. - Nie jest to prawda, liczniki należą do dystrybutora, on ponosi wszystkie koszty - podkreślił.

Bardzo uważnie trzeba czytać umowy, bo często kryją ograniczenia nakładane na konsumenta czy dodatkowe opłaty - zaznaczył Bando. URE uruchomił na stronie kampanii specjalną aplikację, nazwaną "Cenki", za pomocą której można sprawdzić dostępne w miejscu zamieszkania oferty i która jednocześnie ostrzega o dodatkowych opłatach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)