Urzędowe dane trafią do komercyjnego użytku

Prywatne firmy będą mogły wykorzystywać informacje publiczne do celów zarobkowych. Państwo i samorządy mogą zarobić na ich udostępnianiu

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Tak wynika z założeń do ustawy o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej. Przygotowali je eksperci Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Nowa ustawa ma dotyczyć dostępu m.in. do centralnej ewidencji i informacji gospodarczej (która w 2011 r. zastąpi gminne rejestry), Krajowego Rejestru Sądowego oraz innych publicznych baz danych (w tym zbiorów meldunkowych i ewidencji pojazdów).

Zgodnie z licencją

Informacje te będzie można wykorzystywać zgodnie z zasadami określonymi w licencji albo w ogóle bez żadnych warunków. „Gdy podmiot zobowiązany nie przedstawi warunków ponownego wykorzystania informacji, to wykorzystujący zamieszczone na stronach internetowych informacje publiczne nie jest ograniczony warunkami w zakresie ich wykorzystania” - czytamy w piśmie MSWiA.

Nie wiadomo natomiast, czy nowe przepisy obejmą też niezwykle cenne źródła informacji, jakimi są dane z baz kartograficznych i z ksiąg wieczystych. Założenia tego nie przewidują. To o tyle istotne, że Komisja Europejska zarzuca Włochom, iż nie umożliwili dostępu do danych katastralnych i hipotecznych.

Zarobią na siebie

Czy obecna ustawa o dostępie do informacji publicznej nie wystarczy? MSWiA przekonuje, że nie, bo prawo dostępu nie przekłada się automatycznie na uprawnienie do korzystania z informacji publicznych chronionych prawami autorskimi albo przepisami o bazach danych lub rozporządzania nimi. Chodzi m.in. o oryginalne materiały, które nie są urzędowymi dokumentami, a także opinie i raporty tworzone na zlecenie urzędów (choć są wątpliwości, czy dotyczą ich prawa autorskie) oraz urzędowe bazy danych. Pobranie i wtórne wykorzystanie takich informacji wymaga teraz zgody uprawnionych podmiotów z sektora publicznego. Gdy ustawa wejdzie w życie, każdy uzyska interesujące go informacje i będzie mógł je wtórnie wykorzystywać, lecz będzie to raczej usługa płatna. Pokrywałoby się koszty udostępnienia oraz oddawało niewielką część zysku z inwestycji.

Założenia ustawy nie wszystkim się podobają. - Przy okazji planuje się zawężenie definicji informacji publicznej wbrew art. 61 konstytucji, który rozumie ją szeroko - mówi Szymon Osowski z Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej. Także orzecznictwo zawęża informację publiczną. Z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 16 czerwca 2009 r. (sygn. I OSK 89/09) wynika, że opinia prawna sporządzona dla urzędu może być informacją publiczną, ale nie w sprawie zasadności wszczęcia konkretnej sprawy cywilnej.

Bruksela straszy

Ustawa nie dotyczyłaby m.in. publicznego radia i telewizji, a także szkół wyższych. Niedostępne byłyby informacje, które wymagają od zainteresowanego wykazania interesu prawnego lub faktycznego. Ponownemu wykorzystaniu nie podlegałyby też utwory oraz bazy danych, do których prawa przysługują osobom trzecim, albo informacje, do których dostęp jest wyłączony, bo np. są tajemnicą przedsiębiorstwa albo chroni się je ze względu na prywatność osób fizycznych.

Jej uchwalenie wymusza dyrektywa 2003/98/WE, której termin wprowadzenia minął cztery lata temu. Dwa kraje już przegrały w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości sprawy o zwłokę w jej przyjęciu. Bruksela ponagla też Polskę.

Opinia
Grzegorz Sibiga, doktor prawa, Instytut Nauk Prawnych PAN

Projektowana ustawa może być przełomem w uwalnianiu informacji posiadanych przez sektor publiczny. Ponowne wykorzystanie informacji ekonomicznych, statystycznych czy turystycznych ma znaczenie w obrocie gospodarczym i dla innych celów (naukowych, społecznych itp.). Obecnie takie sprawy rozpatrywane są na styku dostępu do informacji publicznej, prawa autorskiego oraz prawa do bazy danych. Obowiązujące przepisy ustawy z 2001 r. już nie wystarczają, bo jawność nie zawsze oznacza dopuszczalność rozporządzania informacją. To podmiot posiadający informację określi warunki ponownego jej wykorzystania z zachowaniem zasad niedyskryminacji, transparentności i zakazu zawierania umów na wyłączność.

Michał Kosiarski
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Zablokował dewelopera w Zakopanem. To ma być potężna inwestycja
Zablokował dewelopera w Zakopanem. To ma być potężna inwestycja
Żołnierze dostaną podwyżki. Tyle płaci Wojsko Polskie
Żołnierze dostaną podwyżki. Tyle płaci Wojsko Polskie
To będą pierwsze takie ferie. Rząd poszedł na rękę Polakom
To będą pierwsze takie ferie. Rząd poszedł na rękę Polakom
Czyje dożynki były droższe? Ministerstwo podało kwoty
Czyje dożynki były droższe? Ministerstwo podało kwoty
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
Sam wybierz i zetnij choinkę. Oto ceny drzewek przed Bożym Narodzeniem
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
Podwyżki w ALDI. Oto nowe zarobki kasjerów
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
Tańczył tam cały region. Czy gleba pod kultową dyskoteką jest skażona?
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
Byłą siedzibę Amber Gold czeka rozbiórka. Oto co powstanie w zamian
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
"Dantejskie sceny na szpitalnych oddziałach". Minister apeluje
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
Ważne zmiany dla cudzoziemców w Polsce. "Podwyżki są bulwersujące"
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟