Ustawa hazardowa nie zmusza do rejestracji prywatnych komputerów, smartfonów czy tabletów
Nowelizacja ustawy hazardowej wciąż budzi kontrowersje.
05.04.2017 | aktual.: 05.04.2017 18:37
Nowelizacja ustawy hazardowej budzi kontrowersje. Wielokrotnie była oprotestowywana, ale ostatecznie weszła w życie 1 kwietnia. Niektórzy prawnicy zastanawiają się, czy jej zapisy nie uderzą w zwykłych Polaków, zmuszając ich do rejestrowania w urzędzie celno-skarbowym prywatnych komputerów, smartfonów czy tabletów. Rozwiewamy wątpliwości.
Nowelizacja ustawy o grach hazardowychobowiązuje od 1 kwietnia 2017 r. Zdaniem Dziennika Internatów Prawo i Biznes oraz części serwisów, powołujących się na opinię prawną autora tekstu, nowe prawo zmusza Polaków do rejestracji komputerów, laptopów, tabletów czy smartfonów w urzędzie celno-skarbowym - jako urządzeń, które mogą służyć do gier hazardowych.
Miałby na to wskazywać art. 4 ust. 1, pkt 3, który mówi, że "przez urządzenie do gier rozumie się wszelkie urządzenia, z wykorzystaniem których możliwe jest prowadzenie gry hazardowej oraz urządzenia, których działanie wpływa na prowadzenie gier". A więc komputer, telefon z dostępem do sieci, tablet, dzięki któremu skorzystamy z serwisu umożliwiającego zabawę w hazard, również?
Dodatkowo art. 23a nakłada obowiązek rejestracji urządzenia do gier. Mogą być one "eksploatowane przez podmioty posiadające koncesję lub zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie gier losowych lub gier na automatach oraz przez podmioty wykonujące monopol państwa, po ich zarejestrowaniu przez naczelnika urzędu celno-skarbowego". Taka rejestracja miałaby się odbywać na okres sześciu lat.
Ustawa budzi zastrzeżenia
Jak zauważa mec. Marcin Kozłowski, z kancelarii Chałas i Wspólnicy, problem został dostrzeżony. - Wspomniane zastrzeżenia odnosiły się do tego, kogo dotyczy ów zapis, wprowadzający konieczność rejestracji komputerów czy telefonów. Jak również, czy nie obejmuje on wszystkich posiadaczy nowoczesnych urządzeń elektronicznych, mogących łączyć się z internetem, w tym nawet tych posiadaczy, którzy nie zamierzają oddawać się hazardowi, ale potencjalnie mogą - zaznaczył w rozmowie z Wirtualną Polską.
Z przytoczonych wyżej zapisów ustawy wysnuty został wniosek, że każdy użytkownik wyżej wymienionych sprzętów zmuszony będziecie do zaaresztowania urządzeń w urzędzie i uzyskania koncesji. Czy jednak jest on słuszny?
Zdaniem eksperta z kancelarii Chałas i Wspólnicy problem ten rozwiewa struktura samej ustawy, która kwestie rejestracji urządzeń służących do prowadzenia gry hazardowej opisuje w rozdziale 2. poświęconym warunkom urządzania gier hazardowych.
Rejestruje jedynie organizator
- Adresatem tego przepisu są wyłącznie organizatorzy gier, a nie ich uczestnicy. Interpretacja wskazująca, że obowiązek ten dotyczy również uczestników gier hazardowych lub nawet potencjalnych uczestników, nie dość, że nie znajduje wyraźnego umocowania w ustawie, to na dodatek stałaby w oczywistej sprzeczności z zasadą proporcjonalności. Oznacza to, że zastosowane w niej środki kontroli gier hazardowych daleko przekraczałyby środki niezbędne do osiągnięcia celów ustawy – wyjaśnia Marcin Kozłowski.
Celem wprowadzenia ustawy było m.in. uregulowanie gier hazardowych odbywających się za pośrednictwem internetu. Jak przypomina prawnik, była to naturalna konsekwencja słabości poprzednio obowiązującej ustawy, która nie do końca dostrzegała - a tym bardziej rozwiązywała - problemy wynikające z hazardu internetowego.
- Zgodnie z uzasadnieniem nowelizacji zmiany w zakresie hazardu internetowego mają zmierzać m.in. w kierunku wyeliminowania procederu nielegalnie organizowanego hazardu internetowego. Realizacji tego celu służyć mają takie instrumenty jak koncesjonowanie działalności hazardowej, rejestrowanie, zgłoszenie urządzeń służących do prowadzenia gier hazardowych, kontrola jej uczestników bądź przepływów pieniężnych odbywających się w ramach gier hazardowych – argumentuje Marcin Kozłowski.