Ustępujący rząd wznawia prywatyzację
Ustępujący rząd Słowenii ogłosił w poniedziałek wieczorem wznowienie programu prywatyzacji, ocenianego jako kluczowy dla uzdrowienia finansów publicznych. Program został zamrożony na początku lipca przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.
Rząd poinformował w komunikacie, że zmodyfikował swe zarządzenie z 3 lipca w celu wznowienia procesu prywatyzacji.
Stojąca na czele centrolewicowego rządu premier Alenka Bratuszek zdecydowała 3 lipca o zamrożeniu prywatyzacji 15 przedsiębiorstw, w tym operatora telekomunikacyjnego Telekom Slovenije i stołecznego lotniska Aerodrom Ljubljana.
Bratuszek oceniła, że nowy rząd wyłoniony w wyborach 13 lipca powinien zdecydować o kontynuowaniu procesu i wzięciu na siebie odpowiedzialności za te bardzo niepopularne kroki.
Nowy parlament Słowenii zbierze się po raz pierwszy w piątek. Prezydent Borut Pahor będzie miał od tego momentu 30 dni na nominowanie nowego premiera.
Przedterminowe wybory parlamentarne wygrała nowa centrolewicowa Partia Miro Cerara (SMC), zdobywając 36 z 90 mandatów - więcej niż jakakolwiek partia od uzyskania niepodległości przez Słowenię w 1991 roku. Drugie miejsce zajęła Słoweńska Partia Demokratyczna (SDS), której lider, konserwatywny b. premier Janez Jansza odsiaduje karę dwóch lat więzienia za korupcję w związku z wielkim kontraktem na zakup broni zawartym z fińską firmą Patria.
Zdaniem analityków Cerar może dać Słowenii stabilizację, której kraj potrzebuje, by ożywić gospodarkę, ale jego niechęć do wyprzedawania dużych firm państwowych może zaowocować przyrostem długu publicznego, co z kolei przysporzy zmartwień partnerom Lublany ze strefy euro.
Słowenii udało się o włos uniknąć w zeszłym roku międzynarodowej pomocy dla jej banków, kiedy globalny kryzys ujemnie odbił się na słoweńskim eksporcie. Oczekuje się, ze zadłużenie Słowenii sięgnie w tym roku 81 proc. PKB, podczas gdy w 2013 roku wyniosło ono 71,7 proc.