Uwaga, oszukują "na inspekcję pracy i ZUS"
Policja przestrzega przed oszustami, którzy wysyłają fikcyjne nakazy przelewu. Podszywają się m.in. pod inspekcję pracy - pisze "Rzeczpospolita".
10.06.2013 | aktual.: 10.06.2013 14:25
Policja przestrzega przed oszustami, którzy wysyłają fikcyjne nakazy przelewu. Podszywają się m.in. pod inspekcję pracy - pisze "Rzeczpospolita". W całym kraju zanotowano kilkadziesiąt zgłoszeń od poszkodowanych.
Oszuści przygotowują formularze z logotypem urzędu, podają numer konta, na który należy dokonać przelewu np. na kwotę 185 zł. Straszą też, że w przeciwnym razie, adresat pisma zostanie pozwany, stanie przed sądem, następnie będzie musiał uiścić sumę powiększoną o odsetki.
Za co właściwie ta opłata? Z fałszywych dokumentów można się dowiedzieć, że ta kwota ma być uiszczona w zamian za nadanie certyfikatu, którym można się wylegitymować podczas kontroli. Inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy tłumaczą, że nie nadają żadnych certyfikatów i nie pobierają żadnych opłat z tego tytułu.
To nie jest jedyny przykład. Przestępcy często też wysyłają nakazy płatności w imieniu Rejestru Polskich Podmiotów Gospodarczych (żądają 145 zł za wpis do KRS)
, Rejestru Pracowników i Pracodawców (115 zł za zarejestrowanie przedsiębiorstwa), Kancelarii Odpisów z Krajowego Rejestru Sądowego (200 zł opłaty aktywacyjnej).
Znane są także przypadki podszywania się oszustów pod policję, Sanepid i ZUS. Na przykład w Zgierzu proponowano dodatek z ZUS w wysokości 600 zł, ale najpierw adresat pisma miał wpłacić 100 zł.
Przedsiębiorcy otrzymywali też podrobione druki sądowe, które wyglądały niemal identycznie do oryginałów. Tylko głowa orła była zwrócona w złą stronę.
ag/WP.PL