W kierunku kolejnego węzła podażowego

Pisanie o rynku, na którym od pewnego czasu rozwija się trend boczny nie jest z pewnością łatwym i satysfakcjonującym zadaniem. Jeszcze gorsze odczucia mają zapewne inwestorzy realizujący na co dzień tzw. krótkoterminowe strategie rynkowe.

Niestety przeważająca część wczorajszej sesji była zdominowana przez taki właśnie styl handlu.

30.05.2012 08:04

Pisanie o rynku, na którym od pewnego czasu rozwija się trend boczny nie jest z pewnością łatwym i satysfakcjonującym zadaniem. Jeszcze gorsze odczucia mają zapewne inwestorzy realizujący na co dzień tzw. krótkoterminowe strategie rynkowe. Niestety przeważająca część wczorajszej sesji była zdominowana przez taki właśnie styl handlu.

W porannej fazie wczorajszych notowań doszło jednak do wykrystalizowania się kilkunastopunktowego ruchu cenowego. Sprawcą tego zamieszania okazał się obóz sprzedających, który ponownie uaktywnił się w rejonie znanej nam już zapory podażowej: 2053 – 2057 pkt.

W efekcie kontrakty zaczęły podążać w kierunku lokalnego węzła popytowego skonstruowanego na bazie median line i zniesienia pięćdziesięcioprocentowego (poziom 2021 pkt. eksponowany przeze mnie w komentarzach online). Ostatecznie impet wspomnianego ruchu wyczerpał się kilka punktów ponad wskazanym pułapem cenowym. Warto podkreślić, że lokalny punkt zwrotny wypadł jeszcze w przedpołudniowej fazie handlu. Od tego momentu nastroje rynkowe zaczęły się stopniowo poprawiać, choć zarysowująca się tendencja raczej nie robiła dużego wrażenia na inwestorach przyglądających się rynkowi z boku. Nadal zatem większość jedynie obserwowała mało spektakularne wydarzenia na GPW, nie starając się ich kreować.

Obraz
© (fot. DM BZ WBK)

Wszystko zmieniło się jednak w końcówce sesji. Wcześniejszy, w miarę konsekwentnie prowadzony proces wzmacnia kontraktów przybrał nagle na silne (duży wpływ miał tutaj na pewno analogiczny ruch cenowy w Eurolandzie). W efekcie kontrakty znalazły się ponownie w rejonie zapory podażowej: 2053 – 2057 pkt.

Tym razem szyki obronne sprzedających dość szybko zostały tutaj rozbite. Popyt triumfował, zdobywając w szybkim tempie kolejne półki cenowe. Problematyczną kwestią było jedynie to, że głównie posiadacze krótkich pozycji kreowali ten ruch (spadała liczba otwartych pozycji). Niemniej jednak niewiele zabrakło, by na FW20M12 doszło do konfrontacji w kolejnym węźle cenowym Fibonacciego: 2090 – 2095 pkt. Ostatecznie zamknięcie czerwcowej serii kontraktów wypadło na poziomie 2070 pkt. Stanowiło to wzrost wartości FW20M12 w odniesieniu do poniedziałkowej ceny rozliczeniowej wynoszący aż 1.47%.

Po zanegowaniu strefy: 2053 – 2057 pkt. kontrakty zaczęły zatem podążać w kierunku wymienionej już przed momentem zapory podażowej: 2090 – 2095 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że oprócz koncentrujących się tutaj zniesień/projekcji cenowych Fibonacciego, przecinają się także aż trzy, różnie poprowadzone linie (dwie ML i linia kanału trendowego). Jest to niezwykle ważna okoliczność, podwyższająca w ogromnym stopniu wiarygodność oporu Fibonacciego.

W swoim podejściu analitycznym, gdy rozbudowuje się ruch cenowy przeciwny w stosunku do aktualnie obowiązującej tendencji rynkowej, na bieżąco staram się oceniać wiarygodność takiej inicjatywy. Jak wiadomo wykorzystuję do tego celu odpowiednio skonstruowane strefy cenowe Fibonacciego. W trakcie wczorajszej sesji bykom udało się przedrzeć ponad zakres tzw. pierwszej zapory podażowej zbudowanej na bazie zniesienia 14.6%. Zanegowanie tej strefy nie oznacza, że na FW20M12 zmienił się trend. Jest to już jednak pewne osiągnięcie obozu popytowego (jak do tej pory niezwykle pasywnego). Wiarygodność kreowanej inicjatywy zwiększyłaby się w jeszcze większym stopniu, gdyby kupującym udało się również sforsować barierę cenową: 2090 – 2095 pkt. Nie wykluczam, że skala ruchu odreagowująca mogłaby wówczas przybrać dużo większy rozmiar.

Niestety gdy przygotowuję opracowanie nastroje rynkowe nie są zbyt optymistyczne (na wartości tracą kontrakty na US Futures, czerwony kolor dominuje także w Azji). Początek sesji może zatem rozpocząć się od korekty wczorajszych wzrostów (w nocy została opublikowana informacja, że chiński rząd nosi się z zamiarem uruchomienia programu pobudzenia gospodarki).

W tym kontekście zwróciłbym na pewno uwagę na zakres cenowy: 2042 – 2045 pkt. Wypadają tutaj dwa ważne zniesienia wewnętrzne Fibonacciego. W pobliżu przebiega także median line. W moim odczuciu, jeśli zapoczątkowana w ubiegłym tygodniu inicjatywa byków ma mieć swoją dalszą historię, wymieniony przedział nie powinien zostać zanegowany. Popyt winien zatem uaktywnić się w rejonie: 2042 – 2045 pkt. (choć warto tutaj nadmienić, że już w okolicy przełamanej wczoraj strefy: 2053 – 2057 pkt. powinno teoretycznie dojść do wzrostu presji popytowej). Nieco więcej o tej kwestii – posiłkując się również wykresem w skali intradayowej – napiszę w swoim pierwszym opracowaniu online.

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)