W kryzysie nadmierny deficyt plagą w UE 

W kryzysie wszystkie kraje UE stoją wobec spadku wzrostu gospodarczego i dochodów do budżetu i jednocześnie prawie wszystkie podnoszą wydatki na pobudzenie gospodarcze - stąd Komisja Europejska szacuje, że aż 20 z nich przekroczy w br. dopuszczalny pułap deficytu w wys. 3 proc. PKB.

KE uznała, że do 2012 roku Polska musi zmniejszyć deficyt finansów publicznych do wymaganego w Traktacie z Maastricht limitu 3 proc., formalnie wznawiając wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu. Polski deficyt wyniósł 3,9 proc. PKB w 2008 roku. Według majowych prognoz gospodarczych, tegoroczny deficyt w Polsce ma wzrosnąć do 6,6 proc. PKB, a przyszłoroczny przekroczy 7 proc.

Poza Polską, procedura nadmiernego deficytu została także otwarta wobec Malty (która dostała czas do końca przyszłego roku), Rumunii i Litwy (do 2011 r.). KE wszczęła już w lutym taką samą procedurę wobec czterech krajów: Francji, Hiszpanii, Irlandii i Grecji. Wcześniej otwarte procedury miały już Wielka Brytania i Węgry. W zeszłym tygodniu unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Joaquin Almunia zapowiedział na jesień otwarcie procedury nadmiernego deficytu wobec kolejnych krajów: Łotwy oraz Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii, Austrii, Portugalii, Słowenii, Czech i Słowacji.

_ W poprzednim roku sytuacje budżetowe państw w UE i poza nią znacznie się pogorszyły, a w bieżącym roku ulegną dalszemu pogorszeniu z powodu recesji oraz z powodu wdrożenia, w przypadku dysponowania polem manewru, gospodarczych pakietów stymulacyjnych w celu ograniczenia niekorzystnego wpływu na działalność gospodarczą i poziom zatrudnienia _ - podkreślił w środę Almunia. Przypomniał jednak, że konieczne są działania ograniczające deficyt, "w celu ograniczenia kosztów zadłużenia dla obecnego pokolenia i przyszłych pokoleń".

Almunia przypomniał, że korekta deficytów ma się rozpocząć wraz z poprawą sytuacji gospodarczej, która - zgodnie z prognozami KE - ma następować od 2010 r.

W czasach kryzysu KE nie nakazuje redukcji deficytu w zwyczajowym terminie jednego roku, ale jest łagodna wobec krajów członkowskich, które wraz z pogłębiającą się recesją zwiększyły swoje deficyty: wcześniej podobnie jak Polsce dała czas Francji i Hiszpanii aż do 2012 r., a Irlandii do 2013 r. na zrównoważenie finansów publicznych.

"Zaproponowane terminy uwzględniają wyjściową pozycję budżetową i pole manewru zgodnie z europejskim planem pobudzenia gospodarczego, perspektywy gospodarcze, zaburzenia równowagi makroekonomicznej i warunki finansowania" - podkreśla KE.

KE przewiduje, że unijny deficyt budżetowy gwałtownie wzrośnie do 7,25 proc. PKB w 2010 r., odzwierciedlając zarówno spowolnienie, jak i wydatki krajów w celu wsparcia gospodarki. Dla porównania - w 2008 r. wyniósł on 2,3 proc. unijnego PKB. Pozytywnym przykładem kraju, który dzięki wcześniejszej dyscyplinie budżetowej ma pole manewru na antykryzysowe wydatki, są Niemcy, które w zeszłym roku miały deficyt w wysokości zaledwie 0,1 proc. PKB - mogą więc pozwolić sobie na jego przejściowe zwiększenie do prognozowanych 3,9 proc., mimo zapowiedzi procedury nadmiernego deficytu.

W sumie, według prognoz KE, deficytowe kryterium z Maastricht spełnią w tym roku tylko: Cypr, Luksemburg, Finlandia, Bułgaria, Dania, Estonia i Szwecja i tylko tej siódemce uda się uniknąć procedury nadmiernego deficytu. Rekordowy deficyt spodziewany jest w Irlandii: 12 proc., Wielkiej Brytanii - 11,5 proc. i na Łotwie (powyżej 11 proc.).

Zdaniem KE, za deficyty odpowiedzialny jest jednak nie tylko kryzys. Komisja wskazała, że w Polsce "przekroczenie dopuszczalnego pułapu wynika głównie z faktu, że niedawne dobre czasy zostały tylko w pewnym stopniu wykorzystane na konsolidację finansów publicznych i reform po stronie wydatków, zwłaszcza w dziedzinie opieki społecznej".

Michał Kot

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Włamywali się do ciężarówek i kradli towar. Jest decyzja sądu
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Gigant kawowy zwalnia. 900 osób w USA straci pracę
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają
Studenci wyciągają ponad 7 tys. zł. W tych branżach ich szukają