W oczekiwaniu na amerykańskie wybory
Po zaskakującym piątkowym finiszu handlu w Warszawie, kiedy to główne barometry wyraźnie podniesiono na kończącym sesję fixingu, poniedziałek przyniósł schłodzenie nastrojów i oddanie od rana pola przez kupujących. W efekcie przy korygujących się zachodnioeuropejskich parkietach również przecena na GPW osiągała przedpołudniem blisko jeden procent.
05.11.2012 18:16
Wymiana akcji odbywała się jednak w dość spokojnej, nawet nieco leniwej atmosferze, w której można było wyczuć wyraźne wyczekiwanie już zapewne na wtorkowe wybory prezydenckie w USA. To wydarzenie, mające wymiar nie tylko polityczny, ale i gospodarczy, już w ubiegłym tygodniu determinowało poczynania giełdowych graczy. Brak napływu istotnych informacji na rynki finansowe również ograniczył handel w popołudniowej części warszawskich notowań. Nieznacznie niższy amerykański wskaźnik ISM dla październikowych usług nie mógł pomóc przełamać niechęci tamtejszych graczy do kupowania akcji. Nie przeszkodziło to jednak warszawskiemu parkietowi w ruchu pod prąd i udanym finiszu, niwelującym większość porannego spadku. Tym samym nie doszło do zanegowania piątkowej zwyżki gdyż WIG oraz WIG20 straciły symbolicznie odpowiednio 0,03 i 0,09 procent przy obrocie na poziomie 575 milionów złotych.
Presja sprzedających dotknęła w gronie blue chipów przede wszystkim beneficjentów wysokiego zakończenia piątkowej sesji. Dlatego nie mogły dziwić poranne spadki kursów PKO BP (0,0%), BHW (-3,0%), PGE (0,0%) i Tauronu (-0,7%). Wciąż fatalne wrażenie robiły akcje PKNOrlen (-1,7%), którym dzisiaj w odbiciu przeszkodziła informacja o generowaniu przez spółkę niższych marż, niż miało to miejsce w 3 kwartale. Z drugiej strony kolejny raz mogły zaimponować walory KGHM-u (1,2%), które pomimo utrzymującej się presji na surowcu, notującym kilkumiesięczne minima, wciąż poruszają się blisko swoich absolutnych szczytów. Nie mniejsze wrażenie może robić kurs PZU (0,8%), który po kolejnych pozytywnych rekomendacjach jest najdroższy w historii. Wbrew ogólnej tendencji wyraźnie nad kreską handlowano akcjami Asseco Polska (2,7%) oraz słabej w ubiegłym tygodniu Bogdanki (0,2%).
Informacje o kolejnych inwestorach instytucjonalnych w akcjonariacie ZE PAK jak na razie nie wspierają kursu, który znajduje się już 3 procent poniżej ceny emisyjnej 26,20 PLN. Przed publikacją przesuniętych na 5 listopada wyników kwartalnych 4 procent tracił kurs Ganta. Z kolei dobre wyniki i podniesione prognozy poprawiają wycenę akcji Kęt (0,8%), które są już najdroższe od czterech lat. Na uwagę zasługuje również poparta wolumenem dziewięcioprocentowa zwyżka kursu Polimexu odreagowującego ubiegłotygodniowe załamanie kursu.
Zgodnie z oczekiwaniami przebieg dzisiejszej sesji zdeterminowały obok niespodziewanego zakończenia piątkowej sesji również jutrzejsze wybory prezydenckie w USA. W efekcie doszło do planowanej porannej korekty, a potem konsolidacji i trochę nieoczekiwane odrobienie strat w końcówce notowań. W związku z tym układ techniczny naszych głównych indeksów wciąż nie ulega istotnym zmianom. Jednak dzisiejsze zachowanie naszego rynku może dowodzić - przynajmniej na razie - utraty inicjatywy przez stronę podażową. W efekcie przed szansą na kontratak stają obecnie kupujący. Czy jednak zdołają i zechcą wykorzystać swoją szanse na polepszenie układu technicznego rynku i bardziej zdecydowane przepchnięcie WIG20 przez poziom 2350 punktów? Niestety w obecnej sytuacji nie sposób tego ocenić, gdyż reakcje rynków finansowych na wybór amerykańskiego prezydenta są nie do oszacowania. Możemy jednak założyć, że już w drugiej połowie tygodnia jeden z czynników ryzyka i niepewności zostanie wyłączony, a my będziemy mogli być
świadkami pierwszych istotniejszych rozstrzygnięć.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.