W PKN Orlen ryby pomagają w oczyszczaniu wody

Ryby pomagają w oczyszczaniu wody wykorzystywanej w zakładzie głównym PKN Orlen w Płocku. Amury i tołpygi zamieszkują tam stawy, gdzie woda po oczyszczeniu, jest ostatecznie filtrowana. Dzięki rybom możliwa jest m.in. stała, naturalna rekultywacja tych zbiorników.

12.04.2017 18:50

"Rolą dwóch gatunków ryb, amura i tołpygi, które pływają w naszych stawach, jest dodatkowe doczyszczanie wody z tzw. zielonej biomasy, czyli z rzęsy i mikroorganizmów. Nawet najlepsze filtry nie są w stanie wyłapać wszystkich tego typu zanieczyszczeń. A do procesów technologicznych, także w elektrociepłowni, potrzebna jest najwyższej jakości woda" - powiedział PAP Arkadiusz Kamiński, dyrektor biura ochrony środowiska w PKN Orlen.

W środę płocki koncern zaprezentował dziennikarzom, w jaki sposób zakład główny tej spółki, największy w Polsce kompleks rafineryjno-petrochemiczny, gospodaruje wodą i jakim procesom oczyszczania poddawane tam ścieki przemysłowe. Prezentację przygotowano nawiązując do obchodów "Roku Rzeki Wisły - 2017".

Stawy, z których korzysta PKN Orlen, mają pojemność ok. 200 tys. metrów sześc. Trafia tam woda, która pobierana jest z Wisły. Po wykorzystaniu, np. do chłodzenia instalacji produkcyjnych, woda kierowana jest do zakładowej oczyszczalni, a następnie do specjalnych zbiorników, których brzegi obsadzone są m.in. trzciną pospolitą, rózgą trzcinową i pałką szerokolistną. Nadmiar oczyszczonej już wody wraca do rzeki.

Jak zapewnia płocki koncern, oczyszczone ścieki, spływając do stawów, nie zawierają już związków, które negatywnie wpływałyby na rozwój organizmów wodnych, w tym ichtiofauny. Z kolei ryby przyczyniają się także do zmniejszenia tempa zarastania stawów.

"Ryby, które bytują w tych zbiornikach osiągają do półtora metra i wagę 30 do 40 kg. Mają tam bardzo dobre warunki. To przede wszystkim odpowiednia, dodatnia temperatura wody i odpowiednia ilość pokarmu. A my dzięki temu mamy czystą wodę" - podkreślił Kamiński. Wyjaśnił, iż w zależności od wyników analiz, dotyczących utrzymania równowagi biologicznej, stawy są zarybiane lub zamieszkujące tam amury oraz tołpygi pstre i białe są odławiane - pozwolenia na odławianie ryb wydawane są m.in. pracownikom płockiego koncernu, a ich liczba jest systematycznie monitorowana.

Według PKN Orlen, zakład główny spółki w Płocku w 2016 r. pobrał z Wisły 24,4 mln metrów sześc. wody, a z ujęć głębinowych 0,4 mln metrów sześc. W tym czasie odprowadził 14 mln metrów sześc. oczyszczonych ścieków, w tym 7 mln metrów sześc. ścieków przemysłowych. Ilości te oznaczają, jak podkreślił płocki koncern, że wykorzystano 66 proc. limitu wody pobranej i 46 proc. limitu ścieków, według Pozwolenia Zintegrowanego.

Jednocześnie PKN Orlen zaznaczył, iż posiada własną oczyszczalnię ścieków o przepustowości 58,8 tys. metrów sześc. na dobę. Obiekt zajmuje powierzchnię ok. 20 ha. Ścieki oczyszczane są tam metodą fizyko-chemiczną oraz biologiczną, w tym z wykorzystaniem wyselekcjonowanych szczepów bakterii. Jak podał płocki koncern, zakładowa oczyszczalnia osiąga efektywność wynoszącą ponad 90 proc., a np. w przypadku fenolu jest to do 99,9 proc.

PKN Orlen przypomniał, że woda czerpana z Wisły wykorzystywana jest tam m.in. do wytwarzania pary przemysłowej niezbędnej do prowadzenia procesów produkcyjnych, do chłodzenia oraz dezynfekcji instalacji, a także do zabezpieczenia infrastruktury przeciwpożarowej. Spółka zwróciła przy tym uwagę, iż w ramach stosowanego częściowego zamknięcia obiegu wody, ok. 35 proc. oczyszczonych ścieków zawracanych jest do produkcji wody gospodarczej i na cele przeciwpożarowe.

"W niektórych okresach roku pobierana przez koncern woda wiślana ma stężenie zawiesiny, jednego z kluczowych mierników czystości, do kilkudziesięciu miligramów na litr, podczas kiedy oddawane ścieki maksymalnie tylko do 7,5 mg na litr. Oznacza to, że w praktyce, okresowo, zakład oddaje wodę czystszą niż pobiera" - podkreślił PKN Orlen. Według płockiego koncernu, od 1980 r. zredukowano tam ilość pobieranej wody o 50 proc., a ilość odprowadzanych ścieków o blisko 70 proc., przy czym przerób ropy naftowej wzrósł w tym czasie o 20 proc.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)