Wakacje w Turcji będą tańsze. Bank centralny pomaga

Wakacje w Turcji dla Polaków mogą być w tym roku tańsze o cztery procent.

Turecka waluta osłabiła się znacząco do dolara od grudnia, kiedy bank centralny zaszokował rynki, pozostawiając pożyczkowe stopy procentowe bez zmian, zgodnie z oczekiwaniami premiera Erdogana. To powiększyło obawy odnośnie ręcznego sterowania przez rząd polityką monetarną.

Niedawno kurs liry przekroczył barierę 3 lir za dolara i pozostaje cały czas powyżej tego symbolicznego poziomu. We wtorek co prawda lira nieco się umocniła, ale cena 3,023 za dolara to nadal blisko historycznych maksimów cenowych z września ubiegłego roku (3,075 liry za dolara).

Bank centralny Turcji jest pod silną presją ze strony polityków, żeby nie podwyższać stóp procentowych, mimo że lira straciła od 2015 roku aż 30 procent, a tylko w tym roku niecałe 4 procent. Tymczasem inflacja doszła w ubiegłym roku do poziomu 8,8 procent.

W ankiecie przeprowadzonej przez agencję Reutera, 19 analityków nie wierzy, że na dzisiejszym popołudniowym posiedzeniu zarząd banku centralnego podwyższy stopy procentowe. Płynność rynku walutowego wzrosła i bank już wcześniej zapowiadał, że rozpocznie tylko politykę upraszczania systemu w sytuacji zmniejszenia płynności globalnej.

Obawy przed gołębimi zachowaniami władz finansowych zepchnęły oprocentowanie dziesięcioletnich obligacji tureckich na obecny poziom 10,9 procent, podczas gdy rok wcześniej oprocentowanie było zaledwie 7-procentowe.

Lira zachowuje się w ostatnich miesiącach podobnie jak złoty, a od ostatnich wakacji straciła do złotego ponad 4 procent.

Kurs średni tureckiej liry w NBP

Oznacza to, że o tyle też będą mniej więcej tańsze wakacje polskich turystów w tureckich kurortach. W sytuacji osłabienia złotego względem większości międzynarodowych walut ten kierunek, abstrahując od zagrożenia terrorystycznego, powinien być dla naszych rodaków cenowo bardziej atrakcyjny.