Waloryzację "zje" inflacja. Będzie druga? Pomoże emerytom bardziej niż czternastka
Od 1 marca 2022 r. emerytury i renty wzrosną równo o 7 procent. Rząd podkreśla, że to najwyższa od lat podwyżka świadczeń. I to się zgadza. Problem jednak w tym, że przy obecnym wzroście cen, seniorzy tej podwyżki nawet nie zauważą. Eksperci coraz głośniej mówią o potrzebie drugiej waloryzacji w końcówce roku. Byłoby to korzystniejsze niż pojedyncza wypłata czternastej emerytury.
18.02.2022 | aktual.: 18.02.2022 10:23
Długo wyczekiwana przez seniorów decyzja w końcu zapadła: emerytury i renty wzrosną o 7 proc. To oznacza, że wskaźnik waloryzacji rent i emerytur w 2022 r. wyniesie 107 proc.
Waloryzacja nie uchroni przed skutkami inflacji
Obecnie minimalna emerytura wynosi 1250,88 zł brutto, a minimalna renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 938,16 zł. W przyjętej przez Sejm ustawie budżetowej na 2022 r. przyjęto wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w wysokości 104,89 proc. Minimalna emerytura wzrośnie o 61,17 zł do 1312,05 zł.
Szef rządu podkreśla, że wysokość waloryzacji rent i emerytur procentowo jest najwyższa od wielu lat, a kwotowo co najmniej od dwóch dekad.
- Nie tylko ta waloryzacja w cyklu całorocznym będzie przewyższająca koszty inflacji, ale jak doliczymy do tego i dodatek osłonowy, ale także i trzynastą, i czternastą emeryturę, to myślę, że można dodać słowo "znacznie", będzie to znacznie wyższa waloryzacja - wskazał Morawiecki na specjalnej konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu.
Ze słowami premier nie zgadzają się jednak eksperci, którzy uważają, że tegoroczna inflacja nie uchroni najstarszych Polaków przed skutkami szalejącej inflacji.
Ekspert Instytutu Emerytalnego Oskar Sobolewski wskazuje, że "waloryzacja nie odpowiada faktycznej inflacji".
Szczyt inflacji, według przewidywań ekspertów, ma nastapić w lutym i sięgnie aż 10 proc. Jeśli te przewidywania się sprawdzą, waloryzacja zostanie "zjedzona" przed podwyżki cen i emeryci w ogóle jej nie odczują.
Marlena Maląg, szefowa resortu rodziny, tłumaczy, że lekarstwem na inflację i swoistą tarczą antyinflacyjną dla seniorów będą czternastki, które decyzją rządu, choć z założenia miały być świadczeniem jednorazowym, w tym roku zostaną wypłacone po raz drugi. Czy tak faktycznie jest?
"Rośnie armia biednych emerytów"
Druga waloryzacja przyniosłaby emerytom więcej korzyści niż czternastki - uważają eksperci.
Pomysł popierają politycy opozycji. – Rośnie armia biednych emerytów. Poniżej granicy skrajnego ubóstwa już jest co szósty, a zaległości finansowe emerytów sięgają już 6,18 mld zł. Przy szalejącej inflacji żądamy drugiej waloryzacji rent i emerytur w tym roku – mówi na łamach "Super Expressu" poseł KO Michał Szczerba, wiceszef sejmowej Komisji Polityki Senioralnej. W styczniu przewodniczący PO Donald Tusk (65 l.) zapowiedział złożenie projektu ustawy o drugiej waloryzacji.
Politycy partii rządzącej ostrożnie wypowiadają się w kwestii drugiej podwyżki emerytur. Poseł PiS Filip Kaczyński (35 l.), zastępca szefa sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, w rozmowie z dziennikiem przypomina, że rząd wiele robi na rzecz seniorów. – Skorzystali na Polskim Ładzie, za chwilę będzie rekordowa, 7-proc. waloryzacja, a później trzynasta i czternasta emerytura – wymienia polityk. – Niemniej pomysł drugiej waloryzacji warto będzie rozważyć w przyszłości – podreśla.