Wancer przerywa milczenie ws. Kammelgate

Miesiąc po wybuchu afery Kammelgate Józef Wancer, prezes Banku BPH, przerywa milczenie. I zapewnia: nie wiedziałem, że Katarzyna Niezgoda zlecała usługi szkoleniowe spółce Sparrow, której udziałowcem był jej życiowy partner, znany prezenter telewizyjny Tomasz Kammel. O sprawie pisze "Puls Biznesu".

Wancer przerywa milczenie ws. Kammelgate
Źródło zdjęć: © AKPA

25.05.2009 | aktual.: 25.05.2009 14:36

*Miesiąc po wybuchu afery Kammelgate Józef Wancer, prezes Banku BPH, przerywa milczenie. I zapewnia: nie wiedziałem, że Katarzyna Niezgoda zlecała usługi szkoleniowe spółce Sparrow, której udziałowcem był jej życiowy partner, znany prezenter telewizyjny Tomasz Kammel. *

_ O sprawie Sparrow dowiedziałem się dopiero z pytań "Pulsu Biznesu", po których rozpoczęliśmy jej audyt. Za szkolenia personalne w naszym banku odpowiadała Katarzyna Niezgoda i to ona powinna poinformować o potencjalnym konflikcie interesów cały zarząd. Niestety, tego nie zrobiła _- mówi "Pulsowi Biznesu" Józef Wancer.

Niezgoda pracowała w Banku BPH od 2001 r. do grudnia 2007 r., kiedy w wyniku fuzji trafiła do Pekao. Szkolenia firmie Sparrow zlecała przez ostatnie dwa lata pracy w Banku BPH. Jak dowiedział się "Puls Biznesu" od kilku byłych pracowników wysokiego szczebla tego banku, prywatno-biznesowe związki Niezgody i Kammela były w banku tajemnicą poliszynela. Prezes Józef Wancer, który w zarządzie banku odpowiada m.in. za audyt wewnętrzny, zarzeka się jednak, że nie miał o nich pojęcia.

BPH chce uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Jak mówi Wencer, sprawą już dwukrotnie zajmowano się na posiedzeniu zarządu. _ Postanowiliśmy, że będziemy sprawdzać w KRS lub Ewidencji Działalności Gospodarczej, czy wśród udziałowców bądź w organach spółek będących naszymi dostawcami, nie ma członków zarządu i rady nadzorczej oraz pracowników odpowiedzialnych za wybór kontrahenta i zawarcie danej umowy _ - mówi.

Prezes Banku BPH, choć nie pamięta, czy oferty Sparrow były najkorzystniejsze finansowo, zapewnia, że nie można mówić o jakiejkolwiek szkodzie finansowej poniesionej przez bank. Nie ujawnia jednak, ile pieniędzy trafiło z banku do firmy związanej z Kammelem (tłumaczy to brakiem zgody ze strony Sparrow). _ Wybór Sparrow na dostawcę usług szkoleniowych był poprzedzony przetargiem. Szkolenia się odbyły, zostały przeprowadzane zgodnie z procedurami, a co więcej, pracownicy w ankietach uznali je za profesjonalne i ocenili bardzo wysoko _- twierdzi na łamach "PB" Józef Wancer.

Więcej w "Pulsie Biznesu"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)