Trwa ładowanie...

Warto łączyć zysk i stratę z inwestycji

Osoby wycofujące oszczędności z funduszy parasolowych mogą uniknąć podatku, choćby nawet w jednym z subfunduszy osiągnęły zysk.

Warto łączyć zysk i stratę z inwestycjiŹródło: Jupiterimages
d26vm5l
d26vm5l

Stanie się tak, jeżeli jednocześnie umorzą jednostki, na których poniosły stratę.

Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 3 października. Dotyczy on funduszy parasolowych, w których w obrębie jednego funduszu działają wydzielone ekonomicznie i finansowo subfundusze. Wybierając między nimi, inwestor decyduje o wielkości ponoszonego ryzyka. W każdej chwili może zmienić swój wybór bez konieczności zapłaty podatku. Ten oblicza się dopiero w chwili wycofywania oszczędności z funduszu.

d26vm5l

Lokata chybiona...

Powstał jednak problem: w jaki sposób obliczyć podatek, gdy inwestor jednocześnie sprzedaje jednostki dwóch lub większej liczby subfunduszy. Sprawa jest prosta, gdy wszystkie przyniosły zysk. Co jednak, gdy wartość jednostek jednego z nich zmalała? Czy inwestor powinien odrębnie obliczyć podatek od dochodu z każdego z subfunduszy (bez uwzględniania straty), czy też podstawę opodatkowania należy obliczyć dla całej transakcji?

Najłatwiej wyjaśnić to na przykładzie: dwa lata temu pan Kowalski ulokował w funduszu parasolowym 20 tys. zł – połowę w agresywny subfundusz akcji, a połowę w bezpieczny obligacji. Dziś pierwsza z tych inwestycji warta jest 6 tys. zł, a druga

13 tys. zł. Jeśli pan Kowalski najpierw wycofa się z jednej, a potem z drugiej, to zapłaci podatek. Dlaczego? Umarzając jednostki w subfunduszu akcji, ma 4 tys. zł straty. Podatku oczywiście nie płaci, ale także nie ma prawa rozliczyć straty z innymi dochodami ze względu na zryczałtowany charakter podatku od zysków kapitałowych. Z kolei umarzając jednostki z subfunduszu obligacji, osiąga 3 tys. zł zysku opodatkowanego według stawki 19 proc.

Co będzie jednak, gdy pan Kowalski złoży jedno zlecenie na sprzedaż jednostek obu subfunduszy? Z takim pytaniem zwróciło się do ministra finansów Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych Skarbiec. Jest ono bowiem zobowiązane jako płatnik do pobrania podatku i wpłacenia go do urzędu skarbowego.

d26vm5l

Zdaniem wnioskodawcy w takiej sytuacji dochód trzeba ustalić od jednej transakcji, tak więc łączne przychody (w naszym przykładzie to 19 tys. zł) należy pomniejszyć o wydatki na nabycie jednostek (20 tys. zł). To dlatego, że była to inwestycja w jeden fundusz. Taka interpretacja oznaczałaby, że dzięki jednoczesnemu umorzeniu jednostek pan Kowalski uniknie zapłaty podatku, bo uwzględniając inwestycje w oba subfundusze, nie tylko nie zarobił, ale stracił 1000 złotych.

... ale fiskus chce podatek

Minister finansów nie zgodził się z taką wykładnią. Jego zdaniem dochód z każdego subfunduszu trzeba ustalać oddzielnie. Według fiskusa kolejność składania zleceń nie może decydować o wysokości podatku. Sprawa trafiła do sądu.

_ Z podatkowego punktu widzenia inwestor lokuje pieniądze w jednym funduszu. Subfundusze nie mają bowiem osobowości prawnej. Dlatego nie powinno być wątpliwości, że zlecenie dotyczące jednostek zainwestowanych w różnych subfunduszach trzeba rozliczyć jak jedną transakcję _ – argumentował Krzysztof Szymański, doradca podatkowy reprezentujący wnioskodawcę.

d26vm5l

WSA zgodził się z jego argumentami i uchylił interpretację, uznając, że zaprezentowane w niej zasady obliczania podatku nie mają podstaw prawnych. O zasadach opodatkowania nie mogą przesądzać podniesione przez ministra argumenty o charakterze słusznościowym. Obowiązki podatkowe muszą bowiem jasno wynikać z przepisów (sygn. III SA/ Wa 854/08).

Konrad Piłat
Rzeczpospolita

Opinia

Andrzej Dębiec, partner w kancelarii Lovells
To bardzo korzystny wyrok. Pozwala on osobom, które straciły część oszczędności ulokowanych w fundusze parasolowe, wycofać pieniądze bez zapłaty podatku. Sąd potwierdził, że osoby inwestujące w ten sposób mogą w określonych sytuacjach uwzględnić w rozliczeniach podatkowych stratę poniesioną w jednym z subfunduszy. Wymaga to jednak przemyślanego składania zleceń, czyli jednoczesnej sprzedaży jednostek, których wartość wzrosła, z tymi, które spowodowały stratę. Sprzedaż taką traktuje się bowiem jak jedną transakcję. Należy mieć nadzieję, że wyrok ostatecznie zakończy spory podatników z fiskusem. Nie ma przecież wątpliwości, że osobą prawną jest tylko fundusz, a subfundusze wyodrębnione są tylko w celu umożliwienia wyboru inwestycji o różnym stopniu ryzyka. Skoro tak, to inwestor, który otrzymuje mniej pieniędzy, niż ulokował, nie powinien płacić podatku.

d26vm5l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26vm5l

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj