Węglokoks planuje debiut na giełdzie w I połowie 2012 r. 

06.09. Katowice (PAP) - Katowicki Węglokoks chciałby zadebiutować na warszawskiej giełdzie do połowy 2012 r. Firma planuje liczne akwizycje i ścisłą współpracę z krajowymi...

06.09. Katowice (PAP) - Katowicki Węglokoks chciałby zadebiutować na warszawskiej giełdzie do połowy 2012 r. Firma planuje liczne akwizycje i ścisłą współpracę z krajowymi producentami węgla - zapowiedział we wtorek prezes spółki, Jerzy Podsiadło.

"Zgromadzenie spółki kilka tygodni temu podjęło kierunkową decyzję, upoważniającą zarząd spółki do rozpoczęcia działań w kierunku prywatyzacji przez warszawską giełdę. Mam nadzieję, że mniej więcej w połowie przyszłego roku nasza spółka będzie spółką przynajmniej częściowo prywatną i notowaną na giełdzie" - powiedział PAP Podsiadło, uczestniczący w otwarciu targów górniczych "Katowice 2011".

Jego zdaniem, prywatyzacja Węglokoksu - wiodącego polskiego eksportera węgla - jest konieczna, bo bez niej - jak mówił - "nie można formułować długofalowej strategii, zapewniającej firmie rozwój na dalsze 60 lat"; w tym roku Węglokoks obchodzi 60-lecie istnienia.

Podsiadło potwierdził, że Węglokoks chce wejść na giełdę wzmocniony akwizycjami innych podmiotów.

"Na pewno mamy w planie cały szereg akwizycji, o których trudno mówić wyprzedzająco. Mamy plany, by obudować Węglokoks spółkami, które byłyby w zgodzie z naszym podstawowym biznesem" - powiedział prezes.

Wcześniej resort gospodarki rozważał powiązanie kapitałowe Węglokoksu z Katowickim Holdingiem Węglowym, ostatecznie jednak nie podjęto takiej decyzji. Podsiadło zapewnił, że jego firma nadal jest zainteresowana producentami węgla.

"Mówiąc o akwizycjach myślimy także o firmach wydobywczych. W taki czy inny sposób planujemy też nasze bezpośrednie zaangażowanie w wydobycie węgla. To niekoniecznie musi być forma odrębnej spółki. Chodzi nam głównie o bardzo ścisłą kooperację w tym zakresie czy to z Kompanią Węglową, Katowickim Holdingiem Węglowym czy innymi spółkami" - powiedział Podsiadło.

Zastrzegł, że współpraca taka nie musi oznaczać powiązania własnościowego z producentami węgla.

Prezes Węglokoksu potwierdził, że firma jest zainteresowana zakupem od Kompanii Węglowej Huty Łabędy - akcjami tej huty Kompanię dokapitalizował Skarb Państwa, a UOKiK nałożył warunek sprzedaży tych akcji w ciągu dwóch lat.

"Cały proces związany z Hutą Łabędy jest daleko posunięty i powinien się w ciągu najbliższych tygodni zakończyć (). To byłaby transakcja gotówkowa" - powiedział prezes; nie odniósł się do wymienianej w tym kontekście ceny ok. 300 mln zł za większościowy pakiet akcji huty.

Pytany o tegoroczny wynik finansowy Węglokoksu Podsiadło ocenił, że na koniec roku można spodziewać się zysku netto na poziomie co najmniej 100 mln zł, wobec 160 mln zł w 2010 r. To, o ile tegoroczny skonsolidowany zysk przekroczy 100 mln zł, ma zależeć - jak mówił prezes - od tego, jaki wynik firma osiągnie w drugim półroczu.

Prezes Węglokoksu zastrzegł, że te prognozy wyników nie obejmują zysku z transakcji sprzedaży akcji Polkomtela, która - według Podsiadły - powinna zostać zakończona i rozliczona przed końcem tego roku.

"W prognozie zysku uwzględniamy wypłacone wcześniej dywidendy od Polkomtela, ale nie mówimy o zysku ze sprzedaży akcji" - powiedział Podsiadło. Jest on przekonany, że transakcja sprzedaży akcji Polkomtela zakończy się w tym roku, chyba że UOKiK nie wyda przed końcem roku stosownej zgody,

"Mam nadzieję, że ta zgoda zostanie wydana i że przed końcem tego roku sprawa zostanie rozliczona. Oczywiście jeśli zgoda będzie wydana np. w styczniu, cała transakcja i rozliczenie przejdzie na 2012 r." - powiedział Podsiadło.

Środki ze sprzedaży akcji Polkomtela mają być przeznaczone przede wszystkim na sfinansowanie akwizycji planowanych przez Węglokoks. Firma nie planuje na razie akwizycji zagranicznych, choć nie wyklucza tego w kolejnym etapie rozwoju. Podsiadło zastrzegł, że chodzi o akwizycje "ściśle związane z obecnym polem działania" Węglokoksu.

W tym roku Węglokoks zamierza wyeksportować ok. 5 mln ton węgla, wobec 8,7 mln ton przed rokiem. Spadek - jak powiedział Posiadło - to efekt sytuacji rynkowej (nastąpił zauważalny wzrost popytu na rynku krajowym - PAP) oraz wielkości wydobycia polskich producentów.(PAP)

mab/ ana/

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Powstanie nowy park rozrywki w Polsce. Znamy lokalizacje
Powstanie nowy park rozrywki w Polsce. Znamy lokalizacje
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Gigant obuwniczy zwolni 900 osób. Oto szczegóły
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Doradca Nawrockiego nie płacił rolnikom. "Nie będę komentował"
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Tak zmienią się emerytury w 2026 r. Tabela brutto-netto
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Znalazła na cmentarzu foliową torbę. Oto co było w środku
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
Nocna prohibicja w Warszawie. Zaskakująca reakcja sklepów
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
OC dla właścicieli psów. Jest pismo do MSWiA
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
To będą nowe Wojanki? Napój influencera w popularnym dyskoncie
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro
Przez 6 godzin kradli 42-kilogramowe kawały sera warte 100 tys. euro