WAŻNE
TERAZ

Strzelanina w Jerozolimie. Są zabici i ranni

Wiceszef MSZ: orzeczenie ETS ws. ustawy hazardowej niczego nie przesądza

Wiceszef MSZ Maciej Szpunar uważa, że czwartkowe orzeczenie ETS w sprawie ustawy hazardowej nie przesądza o ewentualnych odszkodowaniach dla firm hazardowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Orzeczenie ETS niczego nie przesądza. Nie przesądza, czy był obowiązek notyfikacji Komisji Europejskiej o projekcie ustawy o grach hazardowych, czy nie. Daje jedynie sądowi krajowemu, czyli Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Gdańsku (który w tej sprawie skierował pytanie do ETS - PAP) wskazówki, na podstawie których ma ocenić, czy był obowiązek notyfikacji, czy nie - powiedział Szpunar w piątek PAP.

Według niego Ministerstwo Finansów będzie twierdzić, że przesłanki te nie zostały spełnione. - Specjalnie ustawa hazardowa była rozdzielona na dwie części - część, którą notyfikowano KE i te części, o których naszym zdaniem nie musieliśmy zawiadamiać Komisji - zaznaczył wiceszef MSZ.

- Co więcej - nawet gdyby Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku stwierdził, że ustawa hazardowa powinna była być notyfikowana KE, nie przesądzałoby to absolutnie o odszkodowaniach dla firm z branży hazardowej. Byłaby to bowiem tylko wada proceduralna - uważa Szpunar.

Jak podkreślił, notyfikacja dotyczy jedynie relacji pomiędzy Komisją Europejską a państwami członkowskimi i w żadnym stopniu nie nadaje żadnych praw podmiotom indywidualnym.

Istotne - jego zdaniem - jest również to, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości nie zakwestionował zgodności samej regulacji - czyli ograniczenia działalności hazardowej - z prawem unijnym.

W czwartek unijny Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że przepisy ustawy o grach hazardowych stanowią potencjalnie "przepisy techniczne" w rozumieniu dyrektywy. W związku z tym - jak orzekł ETS - ich projekt powinien zostać przekazany Komisji zgodnie z dyrektywą, "w wypadku" - jak zastrzegł ETS - "ustalenia, iż przepisy te wprowadzają warunki mogące mieć istotny wpływ na właściwości lub sprzedaż produktów".

Sprawa znalazła się w ETS po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku przesłał do tej instytucji pytanie dotyczące ustawy hazardowej. Ustawa została uchwalona w dwa dni, w listopadzie 2009 r. Weszła w życie 1 stycznia 2010 r. i wprowadziła m.in. stopniową likwidację urządzania gier hazardowych na automatach o niskich wygranych. Zakłada, że działalność w zakresie gier na automatach o niskich wygranych będzie prowadzona tylko do czasu wygaśnięcia starych zezwoleń.

W skardze do WSA wszystkie trzy spółki - Fortuna, Grand i Forta - zarzuciły polskim organom, że nie zgłosiły ustawy o grach hazardowych Komisji Europejskiej, mimo że zawiera "przepisy techniczne" w rozumieniu art. 8 ust. 1 unijnej dyrektywy 98/34/WE z 1998 r. Dyrektywa ta dotyczy właśnie procedury udzielania informacji w zakresie norm i przepisów technicznych.

W związku czwartkowym orzeczeniem Trybunału Sprawiedliwości UE firmy hazardowe mają podstawę do ubiegania się o odszkodowania za ograniczenie ich działalności. Trybunał zastrzegł jednak, że to polskie sądy muszą ustalić, czy zakazy wynikające z ustawy o grach hazardowych mogą wpływać m.in. w istotny sposób na sprzedaż automatów do gier o niskich wygranych.

Ministerstwo finansów poinformowało w czwartek, że będzie analizować konsekwencje wyroku unijnego Trybunału Sprawiedliwości, ale nie zamierza zmieniać polityki dotyczącej gry na automatach o niskich wygranych.

Wiceminister finansów, szef służby celnej Jacek Kapica, który z ramienia resortu finansów odpowiadał za prace na ustawą hazardową uważa, że Trybunał nie stwierdził niezgodności ustawy o grach hazardowych z prawem Unii Europejskiej. - Wyrok Trybunału nie jest zatem niekorzystny dla Ministerstwa Finansów. Nieprawdą jest też, że orzeczenie TS UE będzie skutkowało uchyleniem czy zmianą przepisów ustawy o grach hazardowych - dodał.

Jego zdaniem z wyroku ETS wynika, że "to krajowe sądy administracyjne muszą ocenić w każdej indywidualnej sprawie, czy wprowadzone przepisy ograniczały właściwości użytkowania lub sprzedaż automatów do gier o niskich wygranych w sposób istotny oraz pozostawiający im marginalne zastosowanie". - Dopiero takie stwierdzenie w prawomocnym wyroku polskiego sądu administracyjnego byłoby ewentualną podstawą do wniesienia sprawy o odszkodowanie z powództwa cywilnego - wskazał.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Skarbówka zarobiła miliony na autach pijanych kierowców. Nowe dane
Skarbówka zarobiła miliony na autach pijanych kierowców. Nowe dane
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób