Wielcy gracze walczą o dystrybucję szybkiego internetu. Kwoty idą w miliardy
Suma zadeklarowanych kwot to ponad 9,2 mld zł - poinformował w czwartek Urząd Komunikacji Elektronicznej.
15.10.2015 19:26
Uczestniczący w aukcji LTE operatorzy telekomunikacyjni złożyli swoje ostatnie oferty na bloki częstotliwości, które posłużą do budowy sieci szybkiego internetu w Polsce. Suma zadeklarowanych kwot to ponad 9,2 mld zł - poinformował w czwartek Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Jak powiedziała prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Magdalena Gaj, na ostateczne wyniki aukcji (podstawę do rozdzielenia bloków częstotliwości między operatorów), trzeba jeszcze poczekać.
- Musimy dokonać ogłoszenia wyników aukcji - czyli listy podmiotów wyłonionych w jej efekcie - zgodnie z Prawem telekomunikacyjnym, rozporządzeniem MAC i dokumentacją aukcyjną. Oznacza to, że komisja musi podjąć kilka uchwał i sporządzić protokoły, które muszą zawierać np. opisy każdej rundy aukcyjnej, a było ich 513. Musi to być zrobione z najwyższą starannością - podkreśliła Gaj.
W trwającej od lutego aukcji częstotliwości bierze udział sześciu operatorów: Orange Polska, Polkomtel, T-Mobile Polska, Play, Emitel oraz NetNet. Suma zadeklarowanych przez operatorów telekomunikacyjnych kwot za 5 bloków częstotliwości 800 Mhz i 14 bloków częstotliwości 2,6 Ghz wyniosła 9,2 mld zł - trzykrotnie więcej od pierwotnych założeń.
W czwartek operatorzy telekomunikacyjni złożyli swoje ostatnie oferty, zgodnie ze znowelizowanym rozporządzeniem ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego. W przeciwieństwie do poprzednich rund licytacji, ostatnia nie zakładała limitu finansowego. Wcześniej operatorzy mogli podbijać swoje oferty o 1 do 5 proc.
Jak uzasadniał Halicki, celem rozporządzenia było uniknięcie przewlekłości dystrybucji częstotliwości 800 i 2600 Mhz i związanych z tym kar ze strony Komisji Europejskiej, zwłaszcza że Polska powinna rozdysponować pasmo 800 Mhz już prawie trzy lata temu. Dlatego zdecydował się wprowadzić do rozporządzenia, na podstawie którego odbywa się aukcja, przepis ograniczający ją do 116 dni aukcyjnych.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowali politycy i eksperci rynku telekomunikacyjnego, którzy zarzucali nowym przepisom zmianę zasad postępowania w jego trakcie i naruszanie praw operatorów.
Przeciwko nowelizacji rozporządzenia protestowali też uczestnicy aukcji: Play i Polkomtel. Zarzucali mu naruszenie konstytucyjnych standardów stanowienia prawa, m.in. zasady bezpieczeństwa prawnego i pewności prawa, zaufania do państwa, ochrony praw nabytych i przewidywalności regulacji. Wskazywali również na krótki termin na przygotowanie rozstrzygającej oferty 116 dnia aukcyjnego, która ma przesądzić o wyniku całego postępowania.
Zobacz też: * *Konkurencyjność polskiej gospodarki. Oto klucz do jej wzrostu