Wielka Brytania: bezrobocie najwyższe od 1994 r.
Stopa bezrobocia wynosi
8,4 proc. i jest najwyższa od stycznia 1994 r.
18.01.2012 | aktual.: 18.01.2012 13:56
1,6 mln bezrobotnych było w grudniu ub. r. uprawnionych do zapomogi dla bezrobotnych. Przyrost tej kategorii wystąpił dziesiąty miesiąc z rzędu, choć był niższy od oczekiwań i wyniósł 1,2 tys. po skorygowanym w dół przyroście o 200 osób za listopad.
1,043 mln to bezrobotni w wieku 16-24 osób. Przyrost za trzy miesiące do listopada wyniósł 52 tys. Stopa bezrobocia dla osób w tej kategorii wiekowej wynosi 22,3 proc., co jest najwyższym poziomem od 1992 r., gdy zaczęto uwzględniać tego rodzaju dane.
424 tys. osób pozostaje bez pracy dłużej niż dwa lata (wzrost o 1 tys. za trzy miesiące do listopada), a 857 tys. dłużej niż rok (spadek o 10 tys.).
Poziom zatrudnienia w tym samym czasie nieznacznie wzrósł o ok. 18 tys. sięgając 29,119 mln. 57 tys. osób straciło w ostatnich trzech miesiącach prace w pełnym wymiarze godzin, ale 75 tys. znalazło zatrudnienie w niepełnym.
Ogółem w niepełnym wymiarze godzin, lub na własnym rozrachunku pracuje w W. Brytanii 1,3 mln pracowników, najwięcej od 1992 r.
Największa stopa bezrobocia (12 proc.) występuje w północno-wschodniej Anglii, a najniższa w południowo-wschodniej (6,4 proc.). W metropolii londyńskiej wynosi 9,9 proc. (bez pracy jest 424 tys. osób).
Korespondent BBC Hugh Pym zauważa, iż niewielki stosunkowo przyrost osób ubiegających się o zapomogę dla bezrobotnych (tzw. wąska miara bezrobocia) może być oznaką, iż liczba osób w tej kategorii bliska jest najwyższego punktu i zaczyna się spłaszczać, ale ogólny trend jest wciąż rosnący.
Dane potwierdzają też, iż realne płace nie przestają spadać. Średnia tygodniowa płac z uwzględnieniem premii wzrosła o 1,9 proc. przy stopie inflacji 4,2 proc. rdr. w grudniu.
Wskaźniki wyprzedzające jak np. liczba wolnych miejsc pracy i gotowość pracodawców do zatrudnienia nowych pracowników sugerują, iż pierwsze półrocze 2012 r. będzie dla rynku pracy "wyboiste" - sądzi cytowany przez BBC Ross Walker ekonomista banku RBS.
Sekretarz generalny związku zawodowego GMB Paul Kenny skrytykował rząd za to, że nie pobudza popytu w gospodarce, a zamiast tego obcina płace i zmniejsza zatrudnienie. "Są rejony kraju, gdzie 1/4 gospodarstw domowych nie ma ani jednej dorosłej osoby pracującej" - stwierdził Kenny w reakcji na dane. (PAP)