Trwa ładowanie...
Artykuł sponsorowany
21-03-2016 12:52

Wielkanoc poza domem? Czemu nie!

Wielkanoc, chyba jak żadne inne święta, kojarzy się z suto zastawionym stołem. I rodziną zasiadającą wokół niego. To świąteczne „popuszczanie pasa” ma swoją tradycję. Kiedyś, gdy dostęp do żywności zależał od zasobów własnego gospodarstwa, te zaś od pór roku i zgromadzonych zapasów na zimę, posiłek wielkanocny był często tym pierwszym obfitym po przednówku. Teraz jednak, oprócz suto zastawionego stołu, pojawiły się także inne możliwości spędzenia tych dni. Może warto rozpatrzyć… pozostawienie całego rozgardiaszu świątecznych przygotowań innym, a samemu odpocząć w niecodziennej scenerii? Obalamy 3 mity związane z wyjazdami na Święta.

Wielkanoc poza domem? Czemu nie!
dm1hy9m
dm1hy9m

Wielkanoc, chyba jak żadne inne święta, kojarzy się z suto zastawionym stołem. I rodziną zasiadającą wokół niego. To świąteczne „popuszczanie pasa” ma swoją tradycję. Kiedyś, gdy dostęp do żywności zależał od zasobów własnego gospodarstwa, te zaś od pór roku i zgromadzonych zapasów na zimę, posiłek wielkanocny był często tym pierwszym obfitym po przednówku. Teraz jednak, oprócz suto zastawionego stołu, pojawiły się także inne możliwości spędzenia tych dni. Może warto rozpatrzyć... pozostawienie całego rozgardiaszu świątecznych przygotowań innym, a samemu odpocząć w niecodziennej scenerii? Obalamy 3 mity związane z wyjazdami na Święta.

Mit nr 1: Nie stać mnie na Wielkanoc poza domem

Rzeczywiście nie zawsze możemy sobie pozwolić na wyjazd, jednak nie warto tego odgórnie zakładać. Czasami kilkudniowy wypad kosztuje nie więcej, a nawet mniej, niż organizacja rodzinnego spędu. Wśród wielu ofert spędzenia czasu znaleźć można nie droższe niż 200-300 zł od osoby. Oczywiście są i też dużo bardziej kosztowne. Wszystko zależy od proponowanych atrakcji.

Jeśli dysponujemy skromnym budżetem, a marzymy jednak o tym, aby wyrwać się z codziennej rutyny, być może potrzebujemy też chwili wyciszenia, poobcowania z przyrodą – nie poddawajmy się tak łatwo. Święta spędzone z rodziną przy suto zastawionym stole mogą zapewnić wszystko, ale nie owo wyciszenie. W takiej sytuacji warto przejrzeć oferty gospodarstw agroturystycznych, warto wybierać te mniejsze, rzadziej uczęszczane – ceny będą tu na pewno niższe, a atmosfera rzeczywiście może nam odpowiadać, jeśli nie szukamy specjalnych atrakcji. Niezależnie od naszych potrzeb i od tego, na co się zdecydujemy, jedno jest pewne: wrażenia i wspomnienia takiego wyjazdu na pewno zostaną w nas na dłużej niż... pamięć o suto zastawionym stole. Ten za to najczęściej przekłada się na coś, czego nikt z nas nie chce – dodatkowe kilogramy.

Mit nr 2: Święta poza domem nie mogą być rodzinne

Sprawę należy postawić inaczej: Święta poza domem mogą nie być rodzinne. Mogą, ale nie muszą. To zależy od nas. Bowiem ile ofert, tyle możliwości: dla dwojga, dla rodzin, dla większych grup, romantycznie, aktywnie czy tradycyjnie. Na rynku wiele jest także propozycji dla rodzin z małymi dziećmi. Wówczas często, na przykład w wieczory, gospodarze zapewniają opiekę nad nimi.

dm1hy9m

Święta poza domem to w każdym razie możliwość, aby nie spędzić ich wyłącznie za stołem. Nawet jeśli cenimy sobie te rodzinne biesiady, to jednak często, gdy one się kończą, narzekamy. Przede wszystkim na nowe, wcale niepotrzebne i na pewno niepożądane kilogramy, ale także zmęczenie – okazuje się, że po „wypoczynku” świątecznym jesteśmy bardziej zmęczeni niż po tygodniu pracy! Kolejna sprawa to wydatki, które podliczamy dopiero po świątecznym szaleństwie. Tymczasem za kilkaset złotych można spędzić te dni aktywnie, wrócić wypoczętym, zregenerowanym i... o kilka kilogramów lżejszym. Gdzie znaleźć oferty aktywnego spędzenia tych kilku wiosennych dni? Najłatwiej w sieci. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę takie hasła jak: agroturystyka, spacery, nordic walking, lasy, joga, rower (i cokolwiek chcemy) plus Wielkanoc 2016. Na pewno znajdziemy coś dla siebie.

Mit nr 3: Święta poza domem nie mogą być tradycyjne

To znów: zależy od tego, czego szukamy. Możemy wybrać wyjazd, w którym atutem będą zabiegi w SPA czy nocne dancingi, ale przecież są i inne, bardziej tradycyjne oferty. I nie chodzi tu tylko o potrawy wielkanocne, choć i o te warto zadbać, jeśli nam zależy na świątecznej atmosferze. Szczególnie gdy wybieramy się z dziećmi, sprawdźmy pakiety wielkanocne pod kątem takich form wspólnego spędzania czasu jak malowanie pisanek, świąteczne zabawy, np.: poszukiwanie jajek wielkanocnych czy śmigus dyngus – właściciele hoteli, hosteli, pensjonatów czy gospodarstw agroturystycznych prześcigają się, aby zadowolić potencjalnych gości. A zatem te i inne atrakcje, łącznie z pokazami tańców ludowych czy biesiadami bogatymi w lokalne przysmaki, nie są rzadkością. Pamiętajmy też, oferta gospodarzy nie zapełni naszego czasu w całości, nie musimy też korzystać ze wszystkiego. Propozycje konstruowane są często w tak, że część atrakcji jest w tzw.
pakiecie, za pozostałe zaś trzeba dodatkowo zapłacić.

- Takie świętą poza domem będą doskonałą odmianą dla dzieci, które w domu zazwyczaj nudzą się lub przeszkadzają nam, dorosłym, gdy przed Wielkanocą mamy pełne ręce roboty. Zamiast zostawiać je same przed ekranem telewizora, komputera czy tabletu, razem z nimi poznajmy np. tajniki lokalnej kuchni, regionalne zwyczaje i tradycje wielkanocne. Wówczas wspólny wyjazd z dziećmi może być dla nich świetną zabawą, zwłaszcza gdy pozwolimy im np. zaangażować się w przygotowanie śniadania z gospodarzami w agroturystyce, pomoc w gospodarstwie czy udekorowanie świątecznego stołu. - mówi Piotr Durski z portalu wiedzy praktycznej DajemyRadę.pl.

Wyjazd na Święta nie oznacza więc zupełnego zaprzeczenia tradycji, jeśli tego nie chcemy. I mowa tu nie tylko o ofertach, w których można znaleźć mniej lub więcej odniesienia do wielkanocnych zwyczajów. Możemy wybrać takie miejsca, regiony, w których Święta Wielkiej Nocy obchodzone są szumnie, wystawnie i tradycyjnie przez lokalną społeczność, do których to obchodów możemy się włączyć.

dm1hy9m

Aby mieć do czego wracać

Świąteczny wyjazd może zapewnić niezapomniane wrażenia, warto jednak także zadbać, aby mieć... do czego wracać. Skoro decydujemy się na wyjazd, pamiętajmy, że inni mogą zrobić to samo. Obecnie wiele nowych warszawskich osiedli na każde ferie, święta – wystarczy jedynie kilka dni wolnych – dosłownie się wyludnia. Ich mieszkańcy, którzy nie są rdzennymi warszawiakami, wykorzystują bowiem wolne chwile, aby zobaczyć się z bliskimi i wyjeżdżają. A takie puste osiedle to raj dla złodziei. Ci – w przeciwieństwie do nas – właśnie w tym czasie ciężko pracują. Zresztą jasne jest, że nawet, gdy nasz zaufany sąsiad obieca, że będzie miał nasze mieszkanie na oku, nie będzie go pilnował bez przerwy. Statystyki policyjne mówią jasno: najwięcej włamań do domów i mieszkań ma miejsce właśnie podczas... świąt i wakacji!

Co może odstraszyć złodzieja? Na pewno solidne drzwi antywłamaniowe, kraty w oknach (choć te, my sami, nie zawsze chcemy mieć), żaluzje antywłamaniowe czy zamontowany w mieszkaniu alarm. A co nam zapewni spokojną głowę? Jak w wielu przypadkach: ubezpieczenie nieruchomości i znajdujących się w niej ruchomości – cenniejszych rzeczy. Przypominamy o tym przy okazji Świąt, ale oczywiste jest, że warto po prostu zainwestować w roczną polisę, uwzględniającą specyfikę naszej nieruchomości oraz nasze potrzeby. Jeśli tego nie zrobiliśmy do tej pory, do Wielkiej Nocy zostało jeszcze wystarczająco dużo czasu, by spokojnie się zastanowić i sprawdzić proponowane przez ubezpieczycieli warunki.

dm1hy9m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm1hy9m