Więzienie dla nierzetelnych pracodawców
Pracodawcy za nierzetelne wypłacanie wynagrodzeń pracownikom będą zagrożeni karą więzienia.Jak twierdzą specjaliści skończyły się czasy, gdy pracodawcy bezkarnie łamali przepisy dotyczące wynagrodzeń.
23.05.2007 | aktual.: 23.05.2007 09:52
Pracodawcy za niewypłacanie pensji pracownikom lub wypłacanie nierzetelne będą zagrożeni karą więzienia. Od pierwszego lipca nierealizowanie przez pracodawców wyroków sądów pracy nakazujących wypłatę wynagrodzenia będzie przestępstwem – informuje "Gazeta Prawna". Jak twierdzą specjaliści skończyły się czasy, gdy pracodawcy bezkarnie łamali przepisy dotyczące wynagrodzeń.
Przy okazji uchwalenia ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy ustawodawca chce zaostrzyć przepisy dotyczące ochrony praw pracowniczych. Dodany ma zostać m.in. przepis zgodnie z którym jeśli pracodawca zobowiązany orzeczeniem sądu do wypłaty wynagrodzenia za pracę lub inne świadczenie, nie wykona tego obowiązku będzie podlegać grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech. - Z pewnością perspektywa kary ograniczenia czy pozbawienia wolności przyczyni się do większej dyscypliny przedsiębiorców. Chociaż już dziś pracodawcy, którzy z premedytacją nie płacą pensji załogom lub nie wykonują wyroków sądów pracy, stanowią margines – mówi „Gazecie Prawnej” Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.
Dane PIP pokazują, że pracodawcy o wiele chętniej niż w przeszłości stosują się do orzeczeń sądów pracy. W ubiegłym roku tylko 22 proc. skontrolowanych przez inspektorów pracy wyroków nie zostało wykonanych. Dla porównania w roku 2005 odsetek ten wyniósł 50 proc., a w roku 2004 aż 57 proc. Kontrole w zakresie wykonywania przez pracodawców prawomocnych orzeczeń i ugód zawartych przed sądami pracy inspekcja pracy przeprowadza co roku. Najczęściej wynikają one ze skarg pracowników oraz informacji uzyskiwanych z sądów pracy o zapadłych i podlegających wykonaniu orzeczeniach. W stosunku do lat ubiegłych PIP odnotowała też znaczny spadek liczby ujawnionych nieprawidłowości dotyczących wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń. W 2006 roku tylko 31 proc. kontrolowanych pracodawców nie wywiązywało się prawidłowo z obowiązku wypłaty wynagrodzeń, rok wcześniej przepisy placowe naruszał co drugi pracodawca – tłumaczy „Gazecie Prawnej” Danuta Samitowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy.
Sytuacja poprawiła się szczególnie w firmach zajmujących się obrotem nieruchomościami w związku z ożywieniem na rynku nieruchomości oraz w firmach budowlanych. Branżą największego ryzyka w zakresie otrzymania w terminie wypłaty nadal pozostaje natomiast służba zdrowia - mówi Katarzyna Zalas z Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu. Jak wynika z danych PIP spadła tez liczba spraw przeciwko pracodawcom kierowanych przez pracowników do sądów. Jeszcze w 2005 roku do sądów rejonowych trafiło ponad 99 tys. pozwów przeciwko pracodawcom o wynagrodzenia, rok później było ich tylko 46,7 tys. Pracodawcy coraz częściej będą podwyższać płace swym podwładnym, aby ich zatrzymać w firmie. Szefowie mają świadomość, że w Polsce zarobki są niższe niż na zachodzie Europy. W związku z tym ci pracodawcy, którzy nie mogą płacić więcej, muszą przynajmniej płacić rzetelnie i bez opóźnień. O poprawiającej się kondycji polskich firm świadczą także dane z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Dobra koniunktura sprawia,
że pracodawcy rzadziej niż w ubiegłych latach ogłaszają niewypłacalność. Z roku na rok spada liczba świadczeń, jakie wypłacamy, i liczba osób, którym upadający pracodawcy nie byli w stanie wypłacić należnych wynagrodzeń - tłumaczy „Gazecie Prawnej” Janina Sobczak-Kowalak, dyrektor Krajowego Biura FGŚP. W 2005 roku FGŚP wypłacił ponad 80 tys. świadczeń pracowniczych, w roku następnym tylko 45 tys.