WIG20 balansuje nad 2300 pkt
Do wtorkowej sesji inwestorzy z WGPW przystępowali uspokojeni pozytywnym zakończeniem poniedziałku na Wall Street.
29.02.2012 | aktual.: 29.02.2012 09:15
WIG20 w dość sennej atmosferze otworzył się kilka punktów nad odniesieniem i co najmniej taki dystans utrzymywał przez kolejne godziny. Strona popytowa nie szarżowała, czekając na jakiś impuls z zachodu, miała natomiast wyraźny bufor bezpieczeństwa w postaci globalnej tendencji do przeważania aktywów ryzykownych – tu trzeba zaznaczyć kontynuację umocnienia złotego do głównych walut. Zwyżki dotyczyły również pary eurodolar oraz cen obligacji włoskich i hiszpańskich, które nie tak daleko mają już do poziomów z pierwszej połowy 2011 roku. Póki co można założyć, że jest to spekulacyjna gra pod środowy przetarg kredytów LTRO. Pozostaje pytanie na ile pożyczkobiorcy (banki europejskie) będą w stanie podtrzymać ten trend. Z uwolnionego (na skutek grudniowej operacji LTRO) z europejskich obligacji kapitału na razie jednak korzystają głównie najmocniejsze rynki – noworoczny rajd na WGPW to tylko namiastka wzrostów, jakie widzimy we Frankfurcie lub Nowym Jorku. We wtorek ten scenariusz nadal był podtrzymywany, w
Warszawie nie widać było ochoty do odrabiania zaległości. Na dodatek rachityczne wzrosty załamały się po publikacji popołudniowych danych z USA. Styczniowy odczyt zamówień na dobra trwałe zaskoczył zdecydowanie negatywnie i dobry sentyment na rynkach uległ pogorszeniu. Sytuację uratował kolejny odczyt zza oceanu, indeks nastrojów konsumentów Conference Board, który w lutym skoczył do 70,8 pkt (prognoza 63,1 pkt) i giełdy europejskie po chwilowych spadkach wróciły do poziomów z pierwszych godzin sesji. WIG20 zachowywał się dużo gorzej i dopiero ostatnie minuty zdecydowały o plusowym zamknięciu (+0,3%, 2319 pkt).
W trakcie wtorkowej sesji na wykresie indeksu pokazała się świeca doji, informująca o braku zdecydowania odnośnie dalszego kierunku kursu. Strona kupująca, mimo starań nie zdołała domknąć w cenach zamknięcia luki spadkowej z 23.02 sięgającej do poziomu 41 670 pkt. Z drugiej strony poranna luka wzrostowa została utrzymana przez całą sesję. Układ sił rynkowych jest więc względnie wyrównany. Płaska korekta trwająca 3 tygodnie jest zatem oznaką siły rynku i zapowiedzią dalszej zwyżki kursu. Po wczorajszej sesji bardzo wyraźnie widoczna stała się dywergencja wzrostowa pomiędzy wskazaniami RSI oraz Composite Index, która powinna wspierać popyt w ponownym ataku szczytowym. W zasadzie techniczny obraz rynku sprowadza się aktualnie do dwóch możliwości: przełamania oporu zlokalizowanego na 42 220 pkt (górny zakres kilkumiesięcznej konsolidacji plus opadająca linia oporu) lub do przełamania wsparcia na 41 180 pkt. Utrzymywanie się kursu wewnątrz przedziału będzie oznaką zbierania sił przez kupujących w celu dalszej
zwyżki kursu. Relacja potencjalnego zysku do ryzyka wydaje się zatem korzystna dla posiadaczy akcji.