WIG20 najniżej od początku sierpnia
Środa przyniosła przecenę polskiego złotego oraz akcji na WGPW. Taki ruch może niepokoić i pokazuje, że inwestorzy zagraniczni przegrupowują swoje pozycje na rynkach wschodzących przed kluczowymi decyzjami banków centralnych strefy euro i USA.
30.08.2012 09:04
Dodruk pieniądza przez EBC i/lub Fed nie jest wcale taki oczywisty, może się także przesunąć w czasie, co powoduje, że część inwestorów skraca długie pozycje na aktywach najbardziej ryzykownych. W rezultacie warszawski parkiet nieco zaczyna odstawać od giełd z zachodniej Europy. W środę WIG20 startował jeszcze od lekko dodatnich poziomów, ale przed południem zszedł pod „kreskę” i na minusie pozostał już do końca sesji. W międzyczasie opublikowane zostało drugie przybliżenie dynamiki PKB USA za II kwartał 2012, które potwierdziło prognozy na poziomie +1,7%.
Odczyt został przyjęty dość obojętnie – na giełdy nie miał istotnego wpływu. Obecnie uwagę bardziej przykuwają wypowiedzi na szczytach władzy. W środę inwestorom spodobała się wypowiedź Mario Draghiego zapowiadającego użycie niestandardowych środków w obronie strefy euro – to pomogło zniwelować część strat na parkietach Europy. Na WGPW reakcji raczej nie było widać i WIG20 kończył dzień stratą 0,8% (2236 pkt) przy obrocie 528 mln PLN.
Niestety brak aktywności popytu na wczorajszej sesji sprowokował wreszcie ruch podaży, w efekcie czego indeks szerokiego rynku zanotował spadki. Wyprzedaż sięgnęła okolic wsparcia wynikającego ze szczytu z lipca na 41 217 pkt, znosząc WIG 0,8% poniżej odniesienia. Obrazem graficznym dnia stała się czarna świeca marubozu świadcząca o przewadze sprzedających na sesji. Pozytywnym aspektem notowań było utrzymanie istotnego wsparcia, choć czarne marubozu nie niesie optymistycznego wydźwięku dla początku dzisiejszych notowań. Spadki wywołały również analogiczne ruchy w obrazie szybkich oscylatorów. RSI dotarł już do poziomu 50 pkt, najniżej od początku miesiąca. Opada również średnioterminowy ADX, który ponownie zbliża się do 20 pkt, poziomu sygnalnego oddzielającego trend od ruchu bocznego. Reasumując, po wczorajszej sesji techniczny obraz rynku uległ pogorszeniu, choć dopóki poziom 41 217 pkt nie został pokonany, kupujący nadal posiadają realną szansę odrobienia strat.
BM Banku BPH