WIG20 niemrawo odrabia zaległości

Podczas wtorkowej sesji inwestorzy z USA pokazali, że mocno wierzą w możliwość wprowadzenia ustaw oszczędnościowych przez grecki parlament i tamtejsze indeksy wyraźnie rosły. Zwyżkom sprzyjało również, kto wie czy nie w większym stopniu, tzw. windows dressing.

30.06.2011 08:55

Bez względu na przyczynę wzrostów giełdy europejskie również poszły tym śladem i od rana strona popytowa była naprawdę silna, a zwyżki najważniejszych indeksów na starcie przekraczały często 1%. WGPW niestety nadal była jednym ze słabszych parkietów, ale tym razem globalnego odbicia nie dało się już całkowicie zlekceważyć i WIG20 po otwarciu zyskiwał ponad 0,5%. Wczesnym popołudniem, co odważniejsi przystąpili do dalszych zakupów i WIG20 momentami zyskiwał ponad 1%. Nieco optymizmu pojawiło się również na szerokim rynku, ale ogólnie rzecz biorąc nadal widać było sporo obaw, bo zwyżki przebiegały przy rachitycznych obrotach. Po południu WIG20 zaczął się cofać i dopiero niezły początek sesji na Wall Street przywróciły tendencje wzrostowe. Wcześniej pojawiła się informacja z Grecji o przyjęciu przez tamtejszy parlament przyjął program oszczędności budżetowych.

Wiadomość na rynkach większego wrażenia nie zrobiła, innego scenariusza nie brano chyba pod uwagę. Na koniec notowań nadeszły jeszcze dobre statystyki z USA, gdzie zdecydowanie szybciej od oczekiwań rosła ilość podpisanych umów kupna domów (za maj). W rezultacie WIG20 zamykał się blisko dziennych maksimów, tj. 2812 pkt (+1,05%), ale obroty do końca nie zwiększyły się i wyniosły 653 mln PLN.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)