WIG20 znowu blisko 1900 pkt

Wtorkowe notowania na GPW charakteryzowały się sporą zmiennością nastrojów. Sesja rozpoczynała się od ok. 1,5% plusów na WIG20.

20.05.2009 09:02

Można powiedzieć, że kupujący nie mieli innego wyjścia, musieli zdominować poranek na warszawskim parkiecie po tym, jak najważniejsze giełdy w USA oraz Azji zamykały się na sporych, około trzyprocentowych plusach. W mediach, jako główną przyczynę optymizmu inwestorów podawano dobre wyniki kwartalne amerykańskiej sieci sklepów Lowe’s, jednej z największych handlującej wyposażeniem mieszkań. Po mocnym akcencie na starcie, przez mniej więcej 2,5 h handlu na GPW niewiele się działo, wykres WIG20 poruszał się bokiem. Potem w okolicach południa, kopiując ruchy indeksów zachodnioeuropejskich, popyt przypuścił atak na poziom 1 900 pkt. Takiej postawie graczy sprzyjał opublikowany o 11:00 dużo lepszy od oczekiwań indeks instytutu ZEW (31,1 pkt. vs 20 pkt.), obrazujący nastroje wśród inwestorów instytucjonalnych w Niemczech w maju. Po osiągnięciu maksimum intraday 1 905 pkt. na WIG20, impet kupujących został wyraźnie zatrzymany. Inicjatywę powoli zaczęła przejmować podaż, podobnie zresztą było na parkietach
zachodnioeuropejskich. O 14:30 dowiedzieliśmy się, że w USA w kwietniu rozpoczęto ok. 460 tys. budów nowych domów (oczekiwano 520 tys.) i wydano 490 tys. pozwoleń na budowy (vs 530 tys.). Słabsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości w pewnym sensie zanegowały poniedziałkowe dobre wyniki Lowe’s i spadki na giełdach nabrały tempa. W konsekwencji, po 15:00 WIG20 osiągnął minimum dzienne 1 860 pkt. Na koniec sesji nastąpiło jeszcze lekkie wzrostowe odreagowanie i indeks 20 największych spółek zamykał się z całkiem dobrym wynikiem 1 883 pk., tj. +2%, przy obrocie niecałe 950 mln zł. Mimo trzeciej z rzędu sesji wzrostowej na WIG20, kupujący znaleźli się w trudnej sytuacji. Opór 1 900 pkt. po kolejnym teście, który miał miejsce we wtorek, rośnie w siłę.

Obraz
© Wykres indeksu WIG

Jeżeli kurs otwarcia i kurs zamknięcia na danej sesji są takie same lub niewiele się różnią, na wykresie dziennym powstaje świeca o nazwie doji. Po wtorkowych notowaniach indeks WIG zamknął dzień na 1,4% plusie, kształtując na wykresie doji. Pojedyncze świeca tego rodzaju pokazuje, że na rynku panuje spore niezdecydowanie i nie można jej lekceważyć, ale brak jeszcze istotnych sygnałów. Dla indeksu szerokiego rynku sytuacja wygląda jednak trochę inaczej. Po dwóch ostatnich sesjach powstała formacja gwiazdy doji, która często staje się zapowiedzią zmiany trendu. Kluczowym, dla podtrzymania negatywnej wymowy tej formacji będzie niższe otwarcie kolejnej sesji. Takiego scenariusza nie potwierdzają jednak wskaźniki analizy technicznej. Wręcz przeciwnie, pomiędzy RSI a Composite Indexem powstał Positive Reversal. Sygnał ten jest zapowiedzią kontynuacji dotychczasowego trendu wzrostowego a potencjalny zasięg ruchu dla RSI teoretycznie wynosi 74 pkt. RSI wyhamował spadek na linii ograniczającej w bessie, czego
efektem może być podejście pod górną linię dla hossy, przebiegającą aktualnie właśnie w okolicach 75 pkt. Biorąc pod uwagę mocną korelację tego wskaźnika z zachowaniem się kursu WIG, bardziej prawdopodobne staje się wybicie górą z ostatniej konsolidacji. Dołek wynikający z Reversala został dodatkowo potwierdzony przez Derivative Oscillator, który po wczorajszych notowaniach podąża na północ w okolice poziomu równowagi, co sugeruje możliwość dalszych wzrostów. Ponad to, we wtorek WIG poprawił lokalny szczyt, który obecnie wynosi 30 602 pkt, przy obrocie na poziomie 1,3 mld zł. Wszystkie te czynniki powodują sporą niepewność w ocenie wagi poszczególnych sygnałów, klasyfikując dzisiejsze notowania do rangi kluczowych z punktu widzenia najbliższej przyszłości dla indeksu WIG, aczkolwiek popyt posiada więcej argumentów.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)