WIG20 znowu osiąga szczyty, ale przy sporej bierności graczy
Handel akcjami dużych spółek jeszcze na dobre się nie rozkręcił w Nowym Roku (relatywnie duże obroty w poniedziałek i wtorek), a już w środę można było zaobserwować powrót do charakterystyki notowań znanej z końcówki 2009.
07.01.2010 09:29
Wystarczyła jedna niepewna sesja w USA, gdzie wtorkowe zamknięcia były neutralne i przez cały dzień wykres WIG20 oscylował wokół poziomu odniesienia +/-0,5%, przy czym obroty były bardzo małe. Na usprawiedliwienie graczy można powiedzieć, że tym razem nie mieli zbyt wiele przesłanek do podejmowania decyzji. Na parkietach Starego Kontynentu trwał trend boczny przy nieznacznych minusach, a na rynku walutowym nie widać było żadnych istotnych ruchów (przynajmniej w odniesieniu do dolara, euro i złotego). Poranne dane makro z kolei w minimalnym stopniu sprzyjały stronie podażowej. Grudniowe wskaźniki PMI dla usług z Eurolandu i Wielkiej Brytanii były zbliżone do oczekiwań, o 2,2% spadły natomiast zamówienia w przemyśle (strefa euro), ale to był odczyt październikowy, także raczej mało aktualny.
Ważne wiadomości miały nadejść z po południu z USA, okazały się niejednoznaczne, a rynek zareagował lekkim wzrostowym odbiciem. O 14:15 doszło do publikacji raportu ADP o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym w USA, w którym pokazano spadek miejsc pracy o 84 tys. w grudniu (prognoza -74 tys. - źle) i zweryfikowano wynik listopadowy z -169 tys. do -145 tys. (dobrze). O 16:00 jeszcze dowiedzieliśmy się, że indeks PMI usług dla USA wyniósł 50,1 pkt, podczas gdy oczekiwano 50,5 pkt. Ostatecznie WIG20 zamknął się na maksimach trwającego trendu - 2473 pkt, tj. +0,4%, przy obrotach 744 mln PLN.
Dodatnie otwarcie notowań zapewniło indeksowi szerokiego rynku pozytywną bazę wyjściową na resztę notowań. Niestety inwestorom nie starczyło impetu do kontynuacji ruchu od rana i już od pierwszych minut sesji WIG zaczął opadać. Po 11:00, dzięki wzmożonej aktywności kupujących kurs ponownie zwyżkował aż do osiągnięcia nowych szczytów długoterminowego odbicia, które aktualnie przebiegają na poziomie 41 242 pkt. Wartość ta została osiągnięta na zamknięciu, tworząc w ten sposób białą świecę z długim dolnym cieniem, którą można potraktować jako formację wisielca. Włączając do tego zmniejszone obroty, które po sesji wyniosły 1,18 mld zł, sugeruje to niezdecydowanie rynku i możliwość wyhamowania noworocznej euforii.
Z drugiej jednak strony, obserwowane od kilku dni zwyżki nie wyczerpały jeszcze potencjału w relacji do analizowanych wskaźników. RSI nie osiągnął jeszcze szczytów, które ostatnio notowane w kwietniu ubiegłego roku, przebiegają w okolicy 77 pkt. Dodatkowo ADX wyraźnie potwierdza siłę byków, sukcesywnie od poniedziałku rosnąc, chociaż nadal obserwowane na nim poziomy nie są na tyle wysokie, aby stanowić konkretna wartość prognostyczną. Dzisiejsze notowania zależeć będą od chęci kupujących do pokonywania nowych oporów, chociaż wobec czynnika realizacji formacji wisielca część inwestorów może odwlec swoje decyzje o kupnie walorów i zrealizować zyski.
BM Banku BPH