Wigilijna harówka w marketach

W polskiej tradycji świętowanie Bożego Narodzenia zaczyna się dniem Wigilii, która już od wczesnych godzin jest czasem przygotowania do uroczystego wieczoru

Obraz
Źródło zdjęć: © ˆ Kadmy - Fotolia.com

25 i 26 grudnia, czyli święta Bożego Narodzenia, i 1 stycznia to dni ustawowo wolne od handlu. Gdyby sklep został otwarty, to handlować w nim może tylko właściciel lub osoba zatrudniona na umowę zlecenie. Jednak dla Polaków tak naprawdę najważniejszym dniem jest pełna magii Wigilia. Problem w tym, że Kodeks pracy nie przewiduje dnia wolnego w Wigilię Bożego Narodzenia. Oznacza to, że dla wielu osób jest to normalny dzień pracy, szczególnie bolesny dla pracowników handlu. Wielu z nas jest tak zajętych sprawami zawodowymi i osobistymi, że z zakupem wigilijnego karpia czy prezentów dla najbliższych czekamy do ostatniej chwili. Sprawia to, że właściciele i zarządcy sklepów nie chcą zrezygnować z zysków, jakie przynoszą im spóźnieni zakupowicze. Gapiostwo i niezorganizowanie jednych prowadzi do tego, że pracować na pełnych obrotach muszą inni. Na niepotrzebnym przedłużaniu pracy w tym dniu cierpią pracownicy wielu marketów. Po wyjściu ostatniego klienta porządkują jeszcze sklep, muszą rozliczyć się z pieniędzy i
dopiero wykonaniu wszystkich tych czynności wychodzą z pracy. Bywa więc, że do domu docierają o godzinie 19, a nawet 20. Solidarność od dawna przypomina, że przedłużanie godzin handlu w Wigilię do godz. 17 czy nawet 18 nie przekłada się na większe zyski sklepów. Postulaty związków, choć powoli, docierają do niektórych przedstawicieli branży handlowej. Nie wszyscy jednak wykazują dobrą wolę. O tym właśnie rozmawiamy z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem prasowym, Przewodniczącego KK NSZZ "Solidarność"

- Czy Wigilia nie powinna być dniem wolnym od pracy?

- Oczywiście że tak, ale na początek wystarczy, gdy skończy się o 14.00. Nie wszyscy mogą w ten dzień nie pracować, ale z całą pewnością handel można zdecydowanie ograniczyć.

- Jednak czy ma sens skracanie pracy w Wigilię, przecież to i tak swojego rodzaju "mydlenie oczu"?

- Mydleniem oczu jest teza, że ograniczanie handlu w niedzielę i święta doprowadzi do katastrofy w branży. My i tak mamy tyle pieniędzy ile mamy, i w większości wydajemy je na konsumpcję. Wprowadzenie zakazu handlu w święta miało wywrócić nasze PKB, a nic się takiego nie stało. Jeśli w niedzielę sklepy będą zamknięte, inaczej będziemy organizować swojej zakupy. Osoby, które mówią, że wygodnie im robić zakupy w niedzielę, bo dużo pracują i nie mają czasu, muszą pamiętać, że ich wolność i wygoda odbywa się kosztem wolności innej osoby, która zamiast być w tym dniu z dziećmi, z rodziną musi siedzieć na kasie. Wolność jednej osoby nie może się odbywać kosztem wolności innej. Tam gdzie się da, trzeba to ograniczać.

- Dlaczego szefowie nie chcą się zgodzić na danie wolnego w Wigilię? A może nie mogą?

- Z chciwości. Płacą pracownikom tak mało, że i tak wyjdą na swoje. A to że niszczy to innym życie rodzinne, to już ich nie obchodzi. Jest tak duże bezrobocie, że mogą robić co chcą.

- W jaki sposób w dniu Wigilii my sami możemy wpłynąć na ulżenie w pracy osobom zatrudnionym w sklepach?

- Po pierwsze musimy wykazać trochę empatii. Tam na "kasach" siedzą również matki i ojcowie, na których czekają w domach dzieci. Musimy mieć tego świadomość i tak organizować swoje zakupy, aby je jak najszybciej skończyć. Po drugie potrzebne są też ograniczenia administracyjne, a więc ustawowe ograniczenie pracy np. do 12.00.

ml,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie

Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Skarbówka sprzedała tysiące aut pijanych kierowców. Tyle zarobiła
Skarbówka sprzedała tysiące aut pijanych kierowców. Tyle zarobiła
Podpisali umowy na fotowoltaikę. Zostali z niczym
Podpisali umowy na fotowoltaikę. Zostali z niczym
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zamówiła telefon za 500 zł, została oszukana. Oto co było w przesyłce
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje