Włoskie rodziny ledwo wiążą koniec z końcem. Budżety ratują dziadkowie
We Włoszech dziadkowie ratują domowe budżety rodzinom, które z trudem wiążą koniec z końcem. Z takiej pomocy seniorów w dobie inflacji i wysokich rachunków za gaz i prąd korzysta 40 proc. rodzin - wynika z sondażu, przeprowadzonego w związku ze zjazdem największego krajowego stowarzyszenia zrzeszającego emerytów.
Prawie dwie trzecie Włochów, którzy korzystają z pomocy seniorów, przyznaje, że wnoszą oni decydujący wkład w rodzinny budżet. Ponad jedna piąta rodziców docenia zaś pomoc dziadków w opiece nad dziećmi, dzięki czemu mogą zaoszczędzić na szkolnej świetlicy i na opiekunkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa miliony Polaków żyje w skrajnej biedzie. "My się na to godzimy"
"Obecność osób starszych w rodzinach ma fundamentalne znaczenie dla wielu obywateli" - podkreślono w analizie sondażu. Zaznacza się, że solidarność między pokoleniami jest zwycięskim wzorem dobrego wspólnego życia, a nie oznaką zacofania społecznego i kulturowego, jak niekiedy wcześniej uważano.
- Dziadkowie są siłą i dlatego kluczowe znaczenie ma zachowanie i krzewienie tej solidarności międzypokoleniowej - stwierdziła minister do spraw rodziny Eugenia Roccella. - Trzeba zrozumieć - dodała - że tak zwany trzeci wiek to nie czas na to, by się zamknąć w domu, ale by poszerzyć swoje zdolności i pasje.
- Pomoc ze strony seniorów ma taką wartość, jak ustawa budżetowa - ocenił przewodniczący Papieskiej Akademii Życia, arcybiskup Vincenzo Paglia.
Wyłączają ogrzewanie, boją się, że zabraknie im na jedzenie
Szalejąca drożyzna uderza także w mieszkańców jednego z najbogatszych europejskich krajów - w Holandię. 28 proc. mieszkańców Niderlandów martwi się, że nie wystarczy im pieniędzy na jedzenie - wynika z badań Czerwonego Krzyża. Oczekujących na pomoc jest tak dużo, że są wpisywani na listę. Jednocześnie z powodu wysokiej inflacji coraz więcej pracowników decyduje się na wstąpienie do związków zawodowych.
Prawie połowa Holendrów wyłącza ogrzewanie nawet podczas niskich temperatur. Powodem są obawy o wysokie rachunki. Oszczędzać na rachunkach za energię starają się zwłaszcza Holendrzy o niskich lub średnich dochodach.
Czerwony Krzyż w Holandii już pod koniec ubiegłego roku alarmował, że już ponad 400 tys. Holendrów potrzebuje pomocy żywnościowej. Organizacja dystrybuuje coraz więcej bonów zakupowych na towary spożywcze.