Żyją w bogatym kraju, nie stać ich na warzywa i owoce. "Cały tydzień jedzą naleśniki"
W Holandii przybywa osób, którym nie starcza pieniędzy na zapewnienie sobie zdrowych, zbilansowanych posiłków. Ponad 400 tys. mieszkańców tego kraju potrzebuje pomocy żywnościowej - zaalarmował we wtorek Czerwony Krzyż. Organizacja szacuje, że liczba ta będzie rosła. - Każdego dnia słyszymy od ludzi, że muszą rezygnować z posiłków - mówi przedstawicielka instytucji Heleen van den Berg.
- Słyszymy naprawdę wstrząsające historie od ludzi, którzy przez cały tydzień jedzą tylko naleśniki, ponieważ nie mają pieniędzy na owoce lub warzywa – mówi Nicole van Batenburg, rzeczniczka holenderskiego Czerwonego Krzyża, w rozmowie ze stacją NOS Radio 1. "Coraz więcej osób zwraca się do nas o pomoc" – podaje organizacja w komunikacie. I tłumaczy, że to efekt rosnących kosztów życia i inflacji.
Coraz więcej osób potrzebuje pomocy
W rezultacie ponad 400 tys. Holendrów potrzebuje pomocy żywnościowej - wylicza holenderski Czerwony Krzyż. Zwraca też uwagę, że dystrybuuje coraz więcej bonów zakupowych na towary spożywcze. Do tej pory rozdał ich już ponad pół miliona.
- W dobrze prosperującym kraju, takim jak Holandia, nikt nie powinien martwić się o wystarczającą ilość żywności, jednak każdego dnia słyszymy od ludzi, że muszą rezygnować z posiłków - twierdzi reprezentująca Czerwony Krzyż Heleen van den Berg, cytowana w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Na pewno zbiedniejemy". Bolesna prognoza dotycząca płac Polaków
Inflacja galopuje
Przypomnijmy, inflacja w Holandii sięgnęła w październiku 16,8 proc. Ceny żywności wzrosły w ujęciu rocznym w październiku więcej niż we wrześniu. W październiku żywność była średnio o 11,5 proc. droższa, we wrześniu było to jeszcze 10,5 proc. Natomiast energia, w tym paliwa silnikowe, była w październiku o 99,8 proc. droższa niż w październiku ubiegłego roku.
Z opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu Holenderskiego Urzędu Statystycznego wynika, że jeszcze nigdy tak wielu konsumentów nie było tak negatywnie nastawionych zarówno do kondycji ekonomicznej kraju, jak i własnej sytuacji finansowej. Badania w tej kwestii są prowadzone od 1986 roku. Ponad 60 proc. respondentów stwierdziło, że nie sądzi, aby w tej chwili dokonywanie dużych zakupów było dobrym pomysłem. Holendrzy winią za ten stan rzeczy głównie wysoką inflację.
Gospodarka się kurczy
PKB Holandii spadł w trzecim kwartale roku o 0,2 proc. - poinformował we wtorek Holenderski Urząd Statystyczny. Głównym powodem spadku jest mniejszy poziom inwestycji, które były niższe o 1,7 proc., w porównaniu z poprzednim kwartałem, wynika z informacji urzędu.
Urząd przewiduje, iż gospodarka nadal będzie się kurczyła w czwartym kwartale. Podobnego zdania są ekonomiści Rabobanku i banku ING, którzy prognozują w tym okresie spadek o ok. 0,4 proc.
Główny ekonomista Holenderskiego Urzędu Statystycznego Peter Hein van Mulligen uważa, że spadek jest stosunkowo niewielki, a jest to głównie zasługą rosnącego eksportu oraz silnego ożywienia przyjazdów turystycznych do Holandii.
"Zbliża się recesja" – komentuje dane urzędu dziennik "Financieele Dagblad". Gazeta przypomina też, że nastroje przedsiębiorców są najniższe od początku 2021 r. "Przedsiębiorcy we wszystkich sektorach spodziewają się pogorszenia klimatu gospodarczego" – wskazuje "FD".
W sierpniu dziennik "Metro" informował, że ponad dwa miliony Holendrów ma długi u ubezpieczycieli zdrowotnych. Ze względu na wysoką inflację rośnie także ich zadłużenie w urzędach skarbowych.
Dla porównania: w Polsce inflacja w październiku 2022 wyniosła 17,9 proc. w porównaniu z październikiem 2021 - wynika ze wstępnych danych GUS. Po raz kolejny najbardziej podrożały nośniki energii - o 41,7 proc. rok do roku. Żywność i napoje bezalkoholowe są droższe o 21,9 proc., a paliwa do prywatnych środków transportu - o 19,5 proc.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj