Wniosek do UOKiK ws. przejęcia Kopeksu przez Famur

Wniosek o wyrażenie zgody na przejęcie kontroli nad Kopeksem złożył do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów właściciel Famuru, spółka TDJ - przekazał w piątek Famur. To kolejny etap działań zmierzających do konsolidacji największych grup zaplecza górniczego.

22.04.2016 17:35

W marcu tego roku zarządy konkurujących ze sobą giełdowych spółek: Kopex i Famur poinformowały o zamiarze konsolidacji. Właściciel Famuru, spółka TDJ, zawarła warunkową umowę nabycia kontrolnego pakietu akcji Kopeksu od jego większościowego akcjonariusza, Krzysztofa Jędrzejewskiego.

Procedury dot. potencjalnego połączenia są w toku. Warunkami wejścia w życie umowy są m.in. uzyskanie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pozytywne wyniki badania sytuacji Kopeksu (due diligence) oraz restrukturyzacja finansowania grupy kapitałowej Kopex.

W piątkowym komunikacie Famur przypomniał, że połączenie potencjału obu spółek ma zmierzać do zbudowania przez TDJ silnego polskiego podmiotu - zdolnego realizować kompleksowe projekty dla sektora wydobywczego na całym świecie. Konsolidacja ma też stworzyć warunki do rozwoju technologicznego, a w efekcie zwiększenia wydajności, niezawodności i innowacyjności produktów.

"W obliczu problemów, z jakimi od kilku lat zmaga się górnictwo w Polsce, konsolidacja naszej branży jest najlepszą drogą rozwoju dla firm zaplecza okołogórniczego. Wykorzystanie potencjału Famuru i Kopeksu daje możliwość istotnego zwiększenia skali, poprawy jakości i efektywności prowadzonych przez nas działań zarówno w kraju, jak i na rynkach światowych, co doskonale wpisuje się w Plan Rozwoju przedstawiony przez ministra Mateusza Morawieckiego" - ocenił prezes Famuru Mirosław Bendzera.

Według przedstawicieli Famuru doświadczenie i kompetencje łączonych firm, przy jednoczesnym wsparciu ekspansji zagranicznej w ramach Planu Rozwoju, daje możliwość budowania oferty pozwalającej kompleksowo obsługiwać duże projekty górniczo-energetyczne w skali globalnej. Zdaniem władz firmy taka oferta może stać się atrakcyjnym produktem eksportowym polskiej gospodarki.

Prezes Famuru zwrócił też uwagę na aspekt społeczny konsolidacji. "W świetle dynamicznie pogarszającej się sytuacji finansowej grupy Kopex, realizacja transakcji pozwoli uchronić przed upadkiem wiele rodzimych firm, również tych współpracujących dotychczas z Kopeksem i tym samym umożliwi utrzymanie tysięcy miejsc pracy" - zaznaczył Bendzera.

Na razie przejmowana firma jest w okresie restrukturyzacji. W ostatnich dniach spółki z grupy kapitałowej Kopeksu ogłosiły zwolnienia. Najpierw w środę Kopex Machinery zapowiedział, że w formie zwolnień grupowych zamierza zredukować zatrudnienie o 340 osób spośród 1242 zatrudnionych. Dzień później przedstawiciele grupy zapowiedzieli, że podobne kroki, jak redukcja zatrudnienia czy obniżenie wynagrodzeń, zostaną podjęte również w obrębie innych spółek zależnych - jednak bez podania szczegółów.

W środę Kopex zaktualizował swoje sprawozdania finansowe za ub. rok, uwzględniając dodatkowe odpisy - największy z nich to ok. 916,2 mln zł, stanowiący dodatkową utratę wartości firmy. Inny odpis (na ok. 74,5 mln zł) dotyczy m.in. należności od spółek zależnych. Po tych zmianach łączna wartość odpisów aktualizujących wartości aktywów bilansowych za ub. rok wyniesie ponad 1,4 mld zł, z czego ponad 1,2 mld zł to odpis z tytułu utraty wartości firmy.

Od lutego, kiedy banki ograniczyły finansowanie Kopeksu, spółka prowadzi rozmowy z ich przedstawicielami na temat restrukturyzacji zadłużenia. Niezależnie firma, we współpracy z firmami doradczymi, przygotowuje i wprowadza "szeroko zakrojony i głęboki program restrukturyzacji operacyjnej, majątkowej i finansowej". Wśród jego elementów są m.in. redukcja majątku, restrukturyzacja zatrudnienia i poprawa efektywności operacyjnej we wszystkich obszarach działalności. Restrukturyzacja następuje niezależnie od procesu sprzedaży akcji spółki przez głównego właściciela.

W miniony poniedziałek bardzo trudną sytuacją firm kooperujących z pogrążonym w kłopotach górnictwem zajęła się Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach. Podczas jej obrad poinformowano, że dostawcy towarów i usług do kopalń czekają na zapłatę nawet 4-5 miesięcy; wielu z nich jest na skraju bankructwa. Rada zaapelowała o wsparcie dla tych firm. Szacuje się, że tzw. przemysł okołogórniczy zatrudnia ok. 400 tys. osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)