Woda kolońska to dzieło Włocha, ale wielkie pieniądze zrobili na niej Niemcy
Johann Maria Farina - portret z XVIII wieku.
Przedsiębiorczy rywale włoskiego prefumierza uczynili z wody kolońskiej produkt nie tylko dla arystokracji, ale również dla mas.
Czy znacie kogoś, kto nie słyszał o wodzie kolońskiej? Pewnie nie. Były czasy, gdy prawie każdy dorosły mężczyzna jej używał. Nie wszyscy jednak wiedzą, że choć ten rodzaj wody toaletowej powstał w Kolonii i dziś jest kojarzony głównie z niemiecką marką 4711, to jej twórcą był perfumiarz pochodzący z Piemontu. Może dlatego, że "Eau de Cologne", z fabryki prowadzonej przez potomków Włocha, jest droższa od 4711 "Echt Kölnisch Wasser".
Za ojca wody kolońskiej uznaje się Giovianniego Marię Farinę, który przyjechał z rodzinnego miasteczka Santa Maria Maggiore we Włoszech do Kolonii. To tam w 1709 r. założył pierwszą fabrykę produkującą nowy - jak na ówczesne realia - specyfik. Samą recepturę swoich perfum, którym nazwę nadał na cześć nowego miejsca zamieszkania, opracował kilka lat wcześniej. To, czym różnił się zapach Johanna Marii Fariny (bo tak z czasem zaczęto i nim pisać) od innych wytwarzanych na początku XVIII wieku, była lekkość i świeżość. Inne perfumy z tej epoki miały przeważnie ciężkie zapachy, bazujące na olejku cynamonowym, drzewie sandałowym i piżmie.